• Strona główna
  • Aktualności
  • Moje książki
    • Seria mazurska
    • Seria z życia wzięta
    • Seria z kokardką
    • Seria owocowa
    • Seria kwiatowa
    • Seria Poczekajkowa
    • Seria dla dorosłych
    • Książki kucharskie
    • Kroniki Ferrinu
    • Saga Przytulna
    • Trylogia Autorska
  • Księga gości V
  • Kontakt
Katarzyna Michalak – Pisarka
Category:

Bez kategorii

Bez kategorii

Grudzień miesiącem prezentów!

Przez Administrator 5 grudnia 2013
napisane przez Administrator

A oto moje cztery propozycje podchoinkowe:

1. „Ogród Kamili” – moja najmłodsza, pierwszy tom trylogii kwiatowej.

Tak o „Kamilce” pisze Marta: Muszę przyznać, ta powieść jest nie na moje nerwy, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. 😉 Pani Kasia targa emocjami czytelników jak tylko może. To NAJLEPSZA książka, którą w życiu przeczytałam! Na początku było spokojnie – pozornie spokojnie – by wraz ze stronicami „Ogrodu…” akcja rozwinęła się na tyle, że bałam się o zawał serca. Takiej burzy uczuć podczas czytania jeszcze nie miałam. Z niecierpliwością czekam na „Zacisze Gosi” i „Przystań Julii” Aż nie mogę się doczekać! Już zacieram na nie ręce. 😀


A tak Cyrysia: Czy polecam „Ogród Kamili”? Po tysiąckroć tak! Katarzyna Michalak kolejny raz rozpaliła iskrę w ognisku mojego serca. Pozwoliła mi uwierzyć, że można iść przez życie nie tylko marząc o miłości, ale i być kochaną oraz pokazała, jak spośród najczarniejszych chmur pochwycić promyk słońca. Nie przegapcie tej wyjątkowej lektury. Ja jestem bardzo zadowolona, wy też na pewno się nie zawiedziecie.

2. „Gra o Ferrin” – moja pierworodna, którą darzę szczególnym sentymentem (jak to pierworodną).

Tak o „Grze” pisze Tala: Na każde wspomnienie lektury tej książki, w głowie kołacze mi się jedna myśl: „O mamo! Ja chcę więcej!”. Nie pozostaje mi więc nic innego jak tylko czekać do lutego, a Was zachęcać na każdym kroku do zapoznania się z tą historią.


A tak Jamppa: Wreszcie dobra powieść fantasy polskiej autorki. Doskonale zbudowany fantastyczny świat Ferrinu stał się całą moją rzeczywistością, a niesamowite postaci jedynymi moimi towarzyszami – na czas lektury przeniosłam się do świata wykreowanego przez Katarzynę Michalak. Od dziś jestem Jej fanem! Gorąco polecam!


3. „Przepis na szczęście” – bardzo dopieszczona książka kucharska z czterema opowiadaniami i uroczym notesikiem na rodzinne przepisy.

Tak o „Przepisie” pisze Sylwia_85: „Przepis na szczęście” ma dla mnie ogromną wartość sentymentalną. Oczywiście książkę oceniam na 6, ale w moim odczuciu jest poza jakąkolwiek skalą, bo autorka przywołała mnóstwo ciepłych wspomnień i znów stałam się małą dziewczynką, krzątająca się tuż obok mamy. Dziękuję.

A tak Ekspert Empiku Marlena Rychcik: Ta autorka nie zawodzi swoich czytelniczek! Bogusia z Pogodnej, Ewa z Poziomki, Liliana z Nadziei i Danusia z Wiśniowego Dworku powracają, by przekazać nam swoje mądrości i „nie-mądrości” życiowe. Jest radość, są i łzy. Jest miłość i są emocje. Wszystko w jednej cudownej książce, która zawiera nie tyle przepisy na cudownie aromatyczne potrawy, co przepisy na życie. Pozycja godna polecenia każdej kobiecie!


4. „Sklepik z Niespodzianką – Trylogia” seria, którą polecam, gdy ktoś pyta „Od czego mam zacząć przygodę z pani książkami?”

Tak o „Sklepiku” pisze Zdzicha: Na TĄ Michalak trafiłam przypadkiem. Czasami szukam tak bezmyślnie po necie fajnych książek do przeczytania. Córka została wydelegowana do specjalnego oddziału biblioteki, w której coś mieli i przytachała mamusi od razu 7 sztuk. „Sklepik” i „Owocową” Zaczęłam od Sklepiku i tyle mnie widzieli. Czytałam wszędzie, w samochodzie do pracy i z pracy, w toalecie, gotując, odpoczywając, w łóżku przed snem. Półtora tygodnia i wszystkie siedem przeczytane. No i składam zażalenie do TEJ Michalak: jakiem prawem te książki są takie krótkie no i że w ogóle się kończą.

A tak pisze Diunam: Och… mam wielki problem z tą książką. Skończyła się, a ja chcę jeszcze, JESZCZE! Pierwszy raz zetknęłam się z twórczością Katarzyny Michalak i to trochę tak od końca, bo zaczęłam od jej najnowszej powieści „Sklepik z Niespodzianką Bogusia”, ale już wiem, że będę do jej książek wracała i z niecierpliwością czekała na następne, bo to po prostu moje klimaty.


Serdecznie dziękuję Czytelniczkom, których recenzje (lub fragmenty) zacytowałam. Kochane jesteście!

A Was bardzo,bardzo zachęcam do sprezentowania Mamie, Babci, Córce, Siostrze, Narzeczonej, Żonie, czy Przyjaciółce którejś z powyższych propozycji (albo wszystkich czterech), natomiast Panom może spodobać się „Gra o Ferrin”. No i „Mistrz”. 😉

Wszystkie są wydane przepięknie i naprawdę nadają się na prezent. Choć gdybym miała wybrać jedną, nie wiem, którą bym wskazała – z każdą jestem związana emocjonalnie i tyle.

W grudniu będę częściej offline, niż online, bo mam sporo pracy (Wydawca już się dopomina o II tom serii kwiatowej, czyli „Zacisze Gosi”, a tu jeszcze dwie książki trzeba przygotować do premiery („Czarny Książę” – 15 stycznia i „Powrót do Ferrinu” – luty), ale w styczniu postanowiłam nieco zwolnić. Haha, już to widzę… 😉

Na pewno spotkamy się jeszcze przed Świętami, bo złożę Wam życzenia bożonarodzeniowe.

See You!

5 grudnia 2013 27 komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Bez kategorii

Ha! Jestem podwójną pisarką międzynarodową!

Przez Administrator 30 listopada 2013
napisane przez Administrator

I tym razem dołożę nową zakładkę w górze strony na wydania zagraniczne, może ktoś, kto chce poczytać powieść w swoim rodzimym języku, znajdzie tam coś dla siebie?

Dziś otrzymałam długo oczekiwane potwierdzenie od Filii, wydawcy „Nadziei”, że moja śliweczka w czekoladzie zostanie wydana… no gdzie…? W Wietnamie! Nigdy bym się nie spodziewała, że w tak egzotycznym dla nas kraju znajdzie się ktoś, kto zechce wydać tak egzotyczną dla nich książkę, a jednak! Z drugiej stronie w Polsce istnieje największa… hmm… wietnamia (skoro za granicami Polski mieszka polonia, to za granicami Wietnamu – wietnamia, no nie? ;), więc Wietnamczykom powieść polska może się podobać. Tak sobie tłumaczę zainteresowanie moją twórczością.


Przy okazji wietnamskiej „Nadziei” (normalnie nadal nie mogę w to uwierzyć) przybliżyłam sobie tamten kraj i Wy zerknijcie choćby do Wikipedii: piękne miejsce, naprawdę wspaniałe. Może zostanę zaproszona na tournee po Wietnamie i zobaczę ten niesamowity kraj na własne oczy?

Na razie czekam na „Nadzieję”, czyli po wietnamsku „Mong” – bardzo jestem ciekawa, czy zachowają oryginalną okładkę i jak brzmią pierwsze akapity po wietnamsku.

A tutaj poniżej już dwie moje „córeczki”, które ruszyły na podbój wielkiego świata…

Ciekawe, czy zgadniecie, jakie teraz książki (trzy tytuły) są szykowane za granicę i do jakich krajów?

Tytuł pierwszego rozdziału „Nadziei” – „Mała samotna dziewczynka” brzmi po wietnamsku: „Nhỏcô đơn cô gái”. :)))

30 listopada 2013 47 komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Bez kategorii

Trailer „Gry o Ferrin” – czyli cieszę się jak dziecko!

Przez Administrator 28 listopada 2013
napisane przez Administrator

Ile razy przymierzałam się do trailera Kronik Ferrinu? Trzy? Cztery? Na szczęście się w końcu nie przymierzyłam i oddałam go w bardziej profesjonalne ręce, bo sama na pewno nie osiągnęłabym takiego efektu, jaki osiągnął Staszek Mąderek, autor kultowych „Stars in black”.


O Ferrinie rozmawialiśmy od roku 2004, wtedy to ukończyłam scenariusz filmu pełnometrażowego, który przeczytał i zopiniował właśnie Staszek. Jego zdanie było krótkie, acz treściwe: „Kasia, nikt ci nie da kilkunastu milionów na ten film, napisz lepiej książkę” i tak oto powstała powieść „Gra o Ferrin”, po niej „Poczekajka” i… dziś jestem pisarką. Wygląda na to, że zawdzięczam to poniekąd Staszkowi!

Wracając do trailera: jestem naprawdę pełna podziwu, że jeden człowiek (choć diabelnie zdolny i pracowity) w miesiąc dokonał czegoś takiego. Wystarczy wspomnieć, że wszystkie sceny plenerowe – Cztery Wodospady, Tartar, czy wreszcie walka w kręgu ognia – były kręcone… na sali gimnastycznej poznańskiej podstawówki – by docenić ilość pracy włożonej w ten półtoraminutowy film. Niektóre sceny generowane były od zera, lwianka również i to dokładnie taka, jaką opisałam w książce: skrzydlata, srebrzysta w grafitowe prążki i kropki :). I to w jeden miesiąc przez jednego faceta…! Ludzie z branży informatycznej i filmowej, którzy widzieli ten trailer, stwierdzili krótko: „Szacun!” i to Staszkowi niniejszym przekazuję.

Oczywiście wyobrażenia Wasze, i nawet moje, mijają się pewnie z wersją reżysera, ale tak to już jest. Czytamy to samo zdanie, ten sam opis i widzimy zupełnie co innego. Więcej! Widzimy to samo, a opisujemy zupełnie inaczej! Myślę jednak, że jak na tak skromny budżet i tak krótki czas, film jest świetny. I widząc jak moja wizja została z kart książki przeniesiona „do realu”, cieszę się jak dziecko.

Raz jeszcze dziękuję osobom grającym w tym trailerze, Staszkowi za całokształt, Wydawcy za współfinansowanie, a w końcu Kayanisowi za obłędną muzykę. Bez niej Ferrin nie byłby Ferrinem.

Teraz zapraszam do oglądania.

I na koniec: wiem, wiem, Anaela ma za krótkie włosy, ale w ostatnim tomie Kronik na rozkaz Sellinarisa zostały ścięte przed chłostą i nie zdążyły odrosnąć. Myślę, że do filmu pełnometrażowego odrosną spokojnie. 😉

PS. Zupełnie niesamowite jest przechodzenie Sellinarisa podczas walki przez płomienie. Ile pracy nad każdą klatką to wymagało!!


PS2. Pojawienie się Sariska… :_)
28 listopada 2013 29 komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Bez kategorii

Dziś o zmianach, za to już jutro……..!

Przez Administrator 27 listopada 2013
napisane przez Administrator

Znudziło mi się w tych brzózkach. Owszem, lubię brzozy, a nawet kocham i przytulam się do nich, by nabrać energii do zmagań z Losem, ale… zmieniłam się przez te trzy lata, jakie minęły od poprzedniej sesji zdjęciowej. Nie wiem jak to możliwe, lecz odmłodniałam. Może nie na ciele, ale duchem na pewno. Jestem radośniejsza, szczęśliwsza i spokojniejsza, a to wszystko dzięki Patisiowi i… moim Czytelniczkom, czyli Wam.
Postanowiłam więc dopasować imidż do nastroju i oto nowa ja.

Zdjęcie zostało zrobione w Białymstoku, w moim ulubionym Hotelu Branicki przez zdolnego fotografa pana Przemysława Sejwę, a asystował przy tej sesji pan Piotr, któremu zawdzięczam nową fryzurkę.
Mam nadzieję, że jestem jednak do tamtej z brzózek podobna i nie będziecie miały wątpliwości, biorąc do ręki nową książkę, że ja to ja? 🙂

JUŻ JUTRO ferrinowa niespodzianka i zmiany w planie wydawniczym na najbliższe miesiące (nie polubicie mnie za nie, oj nie), a dziś proszę jeszcze o głosowanie w II turze konkursu „Najlepsza książka na zimę” i „Najlepsza książka na Gwiazdkę” na „Ogród Kamili”. Powiem Wam, że książka w twardej okładce wygląda zjawiskowo i zgadzam się z opinią Wydawcy, że to najpiękniejsze wydanie ze wszystkich dotychczasowych. Na prezent idealne (i sama chyba kilka zakupię).

Po prawej stronie nowa miniankieta pt. „Czy lubisz zimę?” Oczywiście traktuję ją z przymrużeniem oka, ale wierzę, że będziecie radośnie głosować. Ankiety biją rekordy popularności i są pilnie śledzone przez wszystkich zainteresowanych. W zakończonej przed kilkoma dniami ankiecie „Jak zaczęła się Twoja przygoda z moimi książkami?” padła rekordowa liczba głosów, bo aż 849. Najwięcej z nich, 181 głosów, czyli 21%, otrzymały dwie odpowiedzi: „poleciła mi książkę przyjaciółka/mama/siostra/córka oraz „inaczej”. Dziękuję za Wasze głosy! Wracając do zimy: w tym roku jestem na nią lepiej przygotowana niż rok wcześniej – ekogroszek jest, gałęzie przycięte, zapasy na tydzień są, odśnieżarka będzie lada moment, ziarno dla sikorek przygotowane (i już pochłaniane przez stada głodomorów). Jedyne, czego nie ma, to radości, że nadchodzi owa zima, ale jestem wybitnie ciepłolubna i wolę +30 niż -10.

Przygotowuję wpis „Przepis na szczęście” – ale tym razem nie o książce pod tym tytułem, a o moich przemyśleniach i sposobach na owo. Jak co roku przymierzam się też do artykuliku „Moje Czytelniczki”, bo nazbierało się prezentów i kartek, za które chcę Wam podziękować.

Do przeczytania więc. Ja wracam do tajemniczego Miasta, gdzie wciąż ktoś ginie, czyli „Czarny Książę” pisze się!

Wypatrujcie ferrinowej niespodzianki, głosujcie w konkursie, a Magdalenę S. powtórnie proszę o adres!

27 listopada 2013 22 komentarze
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Bez kategorii

Katarzynkowe życzenia

Przez Administrator 25 listopada 2013
napisane przez Administrator

Drodzy moi, wczoraj dostałam do Wydawcy zebrane w jeden plik życzenia imieninowe. Piętnaście stron! Ależ było mi ciepło na sercu, czytając dobre słowa od Was…. A jak było trudno wybrać dwadzieścia!

Do zwycięzców zgłosi się Wydawca z prośbą o adres z prośbą o adres do wysyłki „Ogrodu Kamili” a do trzech innych z zaproszeniem na kolację.
Oto  dwadzieścia zwycięskich życzeń:

Droga Katarzyno, dzień Twych imienin okazję miłą do życzeń stwarza.
I choć wyjdę teraz na wielkiego komplemenciarza,
To wspomnieć chcę, że powieści przecudne Pani pisze,
Tylko czekam aż żona złapie książkę i oddala się w zacisze.
Mam wtedy czas na mecz i rozwiązywanie krzyżówek,
Luba czyta i czyta, nie prawi mi wymówek.
Czasem mi się wydaje, że dobry Bóg nad Panią czuwa,
Niech więc w dalszym ciągu pomysły na powieści podsuwa.
Niech się Pani cieszy z uwielbienia fanów,
A wrogich krytyków uważa za tumanów.
Niech szeroki uśmiech na Pani twarzy zawsze gości, 
I by „koniec z pisaniem” nigdy nie padło w złości.
Wierzę, że wena twórcza zamieszkała u Pani na strychu,
I żeby ją wygonić to chyba potrzeba wytrychu.
Wspaniałych imienin i spełnienia wszystkich marzeń,
Oby do świętowania było więcej takich wydarzeń.

Mariusz G.
Pani Kasiu 

Z okazji urodzin życzę Pani: 
By wydawca nigdy nie marudził i nie stękał
By Urząd Skarbowy nie nękał
By krytycy się czepiać wreszcie przestali 
By wszyscy z zapartym tchem Twoje książki czytali
Byś w Polsce i na całym świecie miliony czytelników miała 
Lecz mimo swej sławy nigdy się nie zmieniała!
By się w banku pomylili
I Kredyt (jeśli go masz 😉 za Ciebie spłacili
By Twe wszystkie problemy poznikały 
A tym, co w Twój talent nie wierzyli wyszły gały
Gdy najbardziej prestiżowe literackie nagrody przypadną Ci w udziale
No i by twórcza wena dopisywała Ci stale…
A Twe zdrowie niechaj się trzyma
Niech nie złapie Cię tej jesieni angina 
Tego właśnie kochana Kasiu Ci życzę 
I nie mówię tylko krzyczę
Niech w dniu Twojego święta Twoja buźka 
czytając me życzenia śmieje się od uszka do uszka 😉
Agnieszka Sz.

Kiedy rok temu 23 listopada obchodziłam trzydzieste urodziny, pragnęłam usłyszeć jedno życzenie: bym w biegu codzienności 
i przemijalności nie zapominała dostrzegać małych chwil szczęścia, spełnienia. Bym wciąż czuła, że życie ma sens, a codzienne działanie będzie dostrzeżone nie tylko przez moich bliskich, rodzinę, ale ludzi, 
z którymi pracuję, mam do czynienia każdego dnia.
Pani tą misję wypełniła. Swoimi książkami uszczęśliwiła wielu ludzi, sprawiła, że choć przez chwilę zastanowili się nad sobą i swoją egzystencją. Życzę więc mnóstwa drobnych przyjemności, 
wielu szczęśliwych chwil. Bo życie to garść niezapomnianych momentów, podczas których zbliżamy się 
do istoty szczęścia, spełnienia.

Ania Ś.
Droga Pani Kasiu!!! 

Pragnę Pani życzyć odrobinę ciepła dzięki ludzkiej życzliwości, 
radości w smutku dzięki ludzkiej miłości, 
nadziei na lepsze jutro w ciężkich chwilach, 
oraz ciszy tak pogodnej i czystej, 
aby dusza słyszała bicie serca. 

Życzy i pozdrawia Wiktoria!!!
Pani Kasiu, 

Niektórzy twierdzą, że imię, które otrzymaliśmy określa charakter człowieka i wpływa na jego życie. Katarzyna – czysta, dziewicza, bez skazy. Nie znam Pani osobiście, ale po lekturze Pani książek, w 
których odkrywa Pani nie tylko jasne, ale i najciemniejsze zakamarki swej duszy, wiem, że jest Pani wspaniałą i wrażliwą kobietą, dlatego w dniu imienin chciałabym Pani życzyć szczęścia i spełnienia najskrytszych marzeń. Dużo weny twórczej, która pozwala nam czytelnikom na niesamowite wzruszenia, emocje i literackie podróże na najwyższym poziomie 
Agnieszka T.

Droga Kasiu, Katarzynko 
Za Twe zdrowie piję winko. 
W imienin Twych dniu 
Lat przynajmniej życzę stu. 
By Cię wena rozpierała, 
Byś pomysłów dużo miała, 
By Ci fanów przybywało, 
Wszelkie szczęście życie dało, 
Byś teściową dobrą była 
I synową swą lubiła, 
By Patinek zdrowo rósł 
I swej mamie dumę niósł. 

Pozdrawiam

Aleksandra P.
Kochana Kasiu! Miła Katarzyno!
Piękna i utalentowana dziewczyno!
Mam dla Ciebie imieninowe życzenia
Które na pewno doczekają się spełnienia
Czy w Jagódce czy w Poziomce
Niech Ci zawsze świeci słońce
A niespodziankowy sklepik życiem zwany
Daje nadzieję,siłę i nowe plany
Pięknych przyjaźni w życiu zwanym karuzelą
Nie tylko z Lidką,Bogusią i Adelą.
Niech los spełni każdą Twoją zachciankę
Nawet gdyby był to Wiśniowy Dworek z gankiem
A sekretna postać-pechowy czarny kot
Okupuje dalej ulubiony płot
Bądź Mistrzem w tym,co kochasz robić
A mojra Twą dobroć postara się wynagrodzić
Niech w serca ogrodzie miłość zakwita
I bliskie Ci osoby za ręce chwyta
Wszystkiego kokardkowego,
słonecznego
i owocowego!

Joanna M.

Droga Pani Kasiu, 

z okazji Pani imienin proszę przyjąć życzenia od wiernej czytelniczki: 
– jeszcze więcej piękna widzianego zza firanek niebotycznie długich rzęs; 
– spełnionych marzeń, nawet tych, o których nie ma Pani śmiałości jeszcze marzyć; 
– ulotnych momentów, które zapadają w pamięć jak żadne inne; 
– miłości wielkiej, jedynej i nieśmiertelnej; 
– bezgranicznej radości i uśmiechu nie tylko na ustach, ale także w sercu; 
a także prozaicznie – obcasów, które nigdy się nie łamią – bo takie życzenie zawsze się przyda każdej z nas! 🙂 

Pozdrawiam serdecznie,

Anielka M.

Abyś Kasiu zdrowa była, nowe książki wymyśliła. 
Porażała w nich radością, prozą życia i miłością. 
Trudny temat poruszyła – burzę mózgów tym sprawiła. 
Szczyptę magii dorzuciła – kulą ognia oślepiła 
Aby: trudy życia Cię wzmacniały, chwile szczęścia upajały, a na progu Twej Poziomki po mistrzowsku Książę siadł i obdarzył Cię miłością bardziej trwałą niż ten świat. 
Róże kwieciem się mieniły – oczy Pani swej cieszyły, 
Książki świetnie sprzedawały, za granicę migrowały i potencjał pomnażały. 
Dzieci dumą Twoją były… Życzę dużo, dużo miłości, ludzkiej życzliwości i tego co się indywidualnie szczęściem zowie. 

Czytelniczka Emila
Cudownej Pani Katarzynie 
(niech jej pisarska sława słynie) 
z racji imienin życzymy: 
niewyczerpanych owocowych inspiracji, 
„Sklepiku z niespodzianką” kontynuacji, 
Zmysłowych w stylu „Mistrza” opowieści, 
i pozytywnych kwiatowych treści; 
a w życiu szczęścia osobistego, 
zachwytu prawdziwego, 
w „Poziomce” chwil wytchnienia, 
a czasem błogiego nicnierobienia, 
marzeń spełnienia 
i góry czekolady do zjedzenia. 
Króluj nam Kasiu jak najdłużej 
i niech Ci nasze oddanie służy. 

Pozdrawiam. 

Anna R.-B.
Pani Katarzyno, czegóż mogę Pani życzyć? Chyba tylko satysfakcji z kolejnych książek, czerpania radości od swoich bohaterów, unikania ich problemów, uchylania się od porażek. NADZIEI, która czasem bywa życiodajna, spełnienia ZACHCIANEK spokoju ducha vs. twórczego podniecenia w zależności od potrzeb. BEZDOMNYCH myśli, co urealnią się w powieści i metaforycznego bądź nie OGRODU, w którym zazna Pani smaku POZIOMEK… 

Pozdrawiam.

Aleksandra F.

Życzę Pani spokoju niezależnie od nurtu rzeki czasu. By była Pani bezpieczna,odważna i spokojna,bo na końcu drogi czeka tylko dobre rozwiązanie. By na każdym kroku spełniała Pani swoje marzenia i spotykała ludzi którzy pomogą utrzymać właściwy kurs,być uważną i pozytywnie nastawioną. 
Życzę ciepła od ludzi-takiego szczerze płynącego z głębi;zrozumienia-prawdziwego;empatii w ludziach, którzy są wokół, by mogli być-naprawdę. Powściągliwości i trafności w osądach, rozmachu w marzeniach i systematyczności w realizacji planów,krok po kroku. Życzę by w tych nerwowych czasach, znalazł się zawsze choćby jeden powód do radości, choćby jedno malutkie zdarzenie pozwalające odzyskać siły i pogodę ducha. 

pozdrawiam
Asia M.

Ile Pati drimowała, 
Ile Kinga wycierpiała, 
Ile w Pogodnej przyjaźni, 
Ile w Ewie wyobraźni, 
Ile przygód Sonia miała, 
Ile Gabi wypiękniała, 
Ile u Edwarda koni, 
Ile służb Daniela goni, 
Ile w Lilce przebiegłości, 
Ile w Lidce wytrwałości, 
Ile mąk twórczych przeżywasz, 
Ile nocy przez nie zrywasz, 
Ile dajesz nam radości, 
Tyle w życiu miej miłości, 
Szczęścia, zdrowia, przyjemności.

Kasi Kasia

Droga Pani Kasiu, 
Z okazji imienin chciałabym życzyć Pani zmyślonego czarnego kota z kokardką, tulipanem w wazonie i owocami w koszyku (oczywiście poziomkami, jagodami i wiśniami z dworku) 
Także zadowolenia z życia i satysfakcji z własnej pracy. 
I oczywiście kolejnych nie pięciu a pięćdziesięciu lat świetnej twórczości! 
A z resztą, co ja tu się będę wymądrzać. Przecież swój przepis na szczęście już Pani znalazła! 
Pozdrawiam serdecznie 

Ania K.
Pani Katarzyno, 
życzę z całego serca… 
Niepohamowanej radości życia oraz siły w spełnianiu swoich marzeń i pragnień! 
By małe cząstki Wszechświata przyświecały Pani słowom 🙂 
Pozdrawiam, 

Cecylia O.
Droga Kasiu, choć się nie znamy to zwracam się do Ciebie po imieniu gdyż przez Twe powieści czuję z Tobą mocną więź. Dzięki swym bohaterkom jesteś moim Przyjacielem, osobą która na wskroś dociera do mojego jestestwa, sprawia, że zastanawiam się nad sobą i staję się (mam taką nadzieję) lepszym człowiekiem. Tak więc, Kasiu życzę Ci aby Twoja twórczość zawitała w każdym domu, poruszyła wszystkie serca, sprawiła, że wszystkim Nam będzie żyło się lepiej. Niech Twe książki na szczyty bestsellerów się dostają, a Twoje najskrytsze marzenia się spełniają. Niech życie prostą ścieżką przed Tobą się ścieli, byś nie martwiąc się codziennością mogła jeszcze wiele powieści napisać. Niech wena jeszcze długie lata Ci dopisuje, a zdrowie niech nie szwankuje. Niech na całym świecie twórczość Twą poznają i właśnie Tobie największe literackie nagrody przyznają!

Iwona B.

Myśli lotnej jak ptak..
Pomysłów jak islandzkie gejzery…
Słów barwnych jak tęcza…
Kolejnych słodkich,owocowych i tajemniczych serii,
Aby fanowie nie zawodzili,wydawnictwo wznawiało,
Konto procentowało …a serce rosło.
Stu lat życia i tyle samo lat twórczości
życzy wierna czytelniczka z okolic Poczekajki…

Agnieszka B.
Spotkania „Czarnego księcia” 
(Osoby od spełniania „Zachcianek”) 
Spędzenia z nim „Lata w Jagódce” 
By później skorzystać z „Powrotu do Poziomki’ 
Albo chociaż odpoczynku w „Ogrodzie Kamili” 
Ewentualnie w urokliwym „Wiśniowym Dworku” 
„Nadziei” na lepsze jutro 
Znalezienia „Przepisu na szczęście” 
Pyszności ze „Sklepiku z niespodzianką” 
Bycia „Mistrzem” w swojej dziedzinie! 

Pozdrawiam

Milena G.
Kasiu nasza pisarko kochana 
Bądź uśmiechnięta od samego rana 
Dzisiaj 25 listopada to nasze święto 
Więc niech każdy wie, 
że fajna z Ciebie Kobieta 
A to jest pierwsza przyczyna 
By móc ofiarować Ci te słowa 
Bądź zawsze uśmiechnięta i zdrowa 
Niech szczęście Ci dopisuje 
I niech nikt humoru Ci dzisiaj nie zepsuje. 
Niech pomysły na nowe książki płyną strumieniem 
A słowa rzeką niewyczerpaną drogą 
Więc kieliszek wina do ręki, i świętujemy na wieczornej pysznej kolacji 
A na ustach 100 lat wyrywa się nieśmiało żeby mogliśmy świętować co rok z Tobą. 

Katarzyna K.
Kochana Kasiu 
Życzę Tobie dużo szczęścia. Życzę dużo siły i odwagi. 
W naszym świecie coraz mniej jest miejsca dla ludzi wrażliwych,czułych i delikatnych do jakich się niewątpliwie zaliczasz. Pisz, bo my, ja czekamy na Twoje książki. Nie daj się zamknąć w skorupie i nie daj się zamieść pod jakikolwiek dywan/Ty wiesz o czym ja mówię!? Głowa do góry, szable/przepraszam pióro/w dłoń i twórz nowe powieści, przy których oczy mi się czasami spocą, czasami westchnę z zazdrości,że mi w moim długim życiu taka miłość się nie trafiła, a czasami tupnę ze złości na ludzką złośliwość i głupotę. Uśmiechaj się jak najczęściej, pisz jak najwięcej i bądź z nami jak najdłużej! 

Jola P.

Bardzo Wam dziękuję, to naprawdę niesamowite otrzymywać tyle ciepłych słów.

Dziękuję najserdeczniej!

No i idę wywróżyć sobie Raula de Lucę… 😉

PS. Angie Wu i Magdalenę S., które podesłały linki do recenzji „Gry o Ferrin” poproszę o przesłanie adresów do wysyłki nowego wydania „Gry” na mail wydawnictwo.kontakt@onet.pl

25 listopada 2013 20 komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Bez kategorii

Ha! Jestem pisarką międzynarodową!

Przez Administrator 15 listopada 2013
napisane przez Administrator

Długo trzymałam tę informację w tajemnicy, żeby nie zapeszyć, ale dziś mogę ogłosić, że „Rok w Poziomce” (czyli „God w Romaszkie” – bardzo jestem ciekawa, czy tytuł i okładka będą właśnie takie) zostanie wydany w Rosji przez jedno z największych (jeśli nie największe) rosyjskich wydawnictw, natomiast z innym krajem jest negocjowana umowa o „Nadzieję”. A to dopiero początek, bo wiem, że pewną drogą memu sercu książką są zainteresowani w jeszcze innej stronie świata, natomiast kolejną zupełnie gdzie indziej. A przecież mam tych książek osiemnaście! (A jeśli liczyć wszystkie napisane, to 22). Dzieje się, Dziewczęta, ja Wam mówię…

Cieszę się, że Wydawcy, nasi krajowi, na tyle uwierzyli w moje książki, żeby prezentować je poza granicami. Bardzom ciekawa, dokąd zawędrują…


Następnym krokiem będzie scenariusz, bo ja marzenia o ekranizacji nie odpuszczę (nie byłabym sobą, gdybym odpuściła), ale to już nie w tym roku i nie w przyszłym. Choć kto wie…?

Minikonkurs ogłoszony na stronie Klubu Miłośników Książek Moich wygrywa Jolanta Prusakowska, bo zgadła, że „Rok w Poziomce”, Rosja, i „Nadzieja”, drugiego kraju, dopóki nie zostanie podpisana umowa na razie nie zdradzę. Jola, gratuluję!!!

A ponieważ dobrych wiadomości nigdy za wiele, oto „najmłodsza” po zaledwie tygodniu od premiery na 14. miejscu Top40 Empiku.

15 listopada 2013 43 komentarze
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Bez kategorii

Nadchodzi czas prezentów…

Przez Administrator 13 listopada 2013
napisane przez Administrator

Zaszyłam się w leśnej głuszy, więc nie wiem, czy w metropoliach już słychać „Last Christmas, aj giw ju maj hart”, ale po katalogach świątecznych takiego empiku podejrzewam, że słychać. Spieszę więc donieść, że w tym roku moi Wydawcy kochani (no i ja rzecz jasna) przygotowali dla Was piękne prezenty.

Oto jeden z nich, naprawdę ślicznie oprawiony. „Przepisik na szczęście” z uroczym dodatkiem – „Nastrojowym notesem na rodzinne przepisy”. Mnie bardzo się podoba, mojej rodzinie i rodzinie Wydawcy, która natychmiast zakupiła odpowiednią ilość sztuk na prezenty, również. Jeden egzemplarz tego wyjątkowego prezentu przekazuję Klubowi Miłośników Książek Moich i na koniec ważna informacja: „Przepis na szczęście” z notesem będzie dostępny tylko w salonach Empik i na empik.com w ograniczonej ilości sztuk. Zachęcam do kupowania, póki jest!



Prezent przygotowała również Nasza Księgarnia: „Sklepik z Niespodzianką. Trylogia”. Ładnie oprawiony w pudełeczko i zafoliowany. Można go kupić w księgarniach wysyłkowych i mam nadzieję że również w salonach. (Mam nadzieję, ale nie mam takich informacji – jeśli ktoś widział, niech da znać).

Pięknym prezentem będzie również „Gra o Ferrin” w nowej szatce. Zdjęcie to zdjęcie, ale wierzcie mi, że na żywo prezentuje się zachwycająco.


O „Ogrodzie Kamili” będzie jutro nowy wpis, bo mam dla Was dobre wiadomości!

A więc do przeczytania!

PS. Dziś o 5 nad ranem skończyłam dopieszczać „Powrót do Ferrinu” i wracam na ciemne ulice pewnego miasta, gdzie – owszem, spaceruje Czarny Książę, ale też giną młode kobiety.

13 listopada 2013 16 komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Bez kategorii

„Powrót do Ferrinu” blisko, coraz bliżej

Przez Administrator 11 listopada 2013
napisane przez Administrator

Pewnie nie zgadłybyście, że pracuję teraz nad „Powrotem”, zamiast pracowicie snuć intrygę w „Czarnym Księciu”, ale od gotyckich kryminałów erotycznych, choćby nie wiem jak były przyjemne, też trzeba odpocząć. A że Wydawca przysłał mój ukochany Ferrinek po pierwszej redakcji, by był gotowy na luty… Muszę Wam powiedzieć, że z ogromną przyjemnością wsiąkłam z powrotem w tamten świat. Do tego stopnia, że chętnie bym tam została i wcale nie chce mi się wracać. Dopieszczam więc go, szlifuję, dopisuję i skreślam, parskając co parę stron śmiechem (ten Saris i jego teksty, no normalnie…), ale nie tylko dlatego pojawia się dzisiaj ten wpis. Otóż już niedługo Wielka Ferrińska Niespodzianka! I tak jak nie mogę się już doczekać, aż drugi tom pojawi się w księgarniach w tej wspaniałej zielono-złotej okładce, tak tej Niespodzianki również nie.

Z wieści Poziomkowych: wyobrażacie sobie, że jest niemal połowa listopada, a jedna z moich róż nadal kwitnie?! Wprawdzie powinna być złoto-różowa, a jest niemal biała, ale i tak mnie wzruszyła swoim oddaniem. Uwaga: pięknie pachnie!


W karmniku rozpoczął się sezon na słonecznik. Panuje ruch jak na dworcu. Sikorki, kowaliki, czyżyki, grubodzioby… wszystkie moje skrzydlate pieszczoszki przypomniały sobie o darmowej, suto zaopatrzonej stołówce. I Wy pamiętajcie o nich! Zbliża się zima, wszystko jedno, czy sroga, czy łagodna, nie żałujmy ptakom paru garści (dziennie) łuskanego słonecznika. I tak wystarczająco im ciężko w tym coraz dziwniejszym świecie.

Wracam do Ferrinu. Tam panuje wieczne lato…

11 listopada 2013 7 komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Bez kategorii

Już jest! Moja „najmłodsza” – „Ogród Kamili”

Przez Administrator 8 listopada 2013
napisane przez Administrator

Jak w tytule postu – „Ogród Kamili” zawitał dziś do księgarń w całej Polsce.

Mam nadzieję, że pierwszy tom serii kwiatowej, któremu oddałam, podobnie jak każdej swojej książce, całe serce, ucieszy Was tak, jak ucieszył mnie. I przypomni o tym, co jest w życiu naprawdę ważne: przyjaźń, wiara, że marzenia się spełniają i… przebaczenie. Ne tylko tym, przez których zostaliśmy skrzywdzeni, ale i samym sobie. Bo „Ogród” to przede wszystkim opowieść o przebaczeniu. Mam nadzieję, że między wierszami tej książki odnajdziecie uniwersalne prawdy, które jak zawsze starałam się Wam przekazać.

A teraz mam prośbę: powiedzcie mi, jak „Ogród” eksponowany jest w Empikach, Matrasach i innych księgarniach.

Czy macie już moją „najmłodszą”? A może już jesteście po lekturze „Ogrodu”? Jak Wam się podoba?

Do przeczytania!

8 listopada 2013 33 komentarze
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Bez kategorii

Dwie fajne recki

Przez Administrator 5 listopada 2013
napisane przez Administrator

Dostałam link do recenzji, która naprawdę mnie rozbawiła (i ucieszyła oczywiście – Kawusiu, dziękuję!). Przeczytawszy ostatnie zdanie musiałam sprawdzić, czy rzeczywiście jestem pieprzonym MISTRZEM i… ekhm… jeśli już, to mistrzynią. Jak do tej pory nic mi nie wyrosło. ;D

Kawusia pisze:

„Od przeczytania tej książki minęły już trzy dni, a ja wciąż nie mogę się pozbierać do kupy.

Jeszcze nigdy w życiu nie czytałam takiej książki, ale już wiem że:

NIENAWIDZĘ TAKICH KSIĄŻEK!!! 

Kiedy zaczęłam ją czytać, a było to krótko po śniadaniu, przepadłam na amen!

Gdyby w przeszłości nie wymyślono Viagry, to ta powieść spokojnie by ją zastąpiła i to na pewno z lepszym skutkiem dla wątroby.

Fakt, książka naszpikowana jest seksem, ale to nie jest jakiś tam pornos.

Akcja trzyma człowieka za serce i feromony do ostatniej strony!

Każda kolejna strona pochłaniała mnie coraz bardziej i bardziej, świat rzeczywisty przestawał istnieć. Nie odłożyłam książki nawet w trakcie gotowania obiadu (oj było gorąco), ani podczas konsumpcji … posiłku oczywiście.

Cały tłum ludzi, z którymi na ogół codziennie przypadło mi żyć, nagle przestał istnieć, bo przecież książka była ważniejsza … w tej chwili.

Niestety, chwile bywają ulotne, wieczorem nie było już co czytać, bo za szybko książka się skończyła.

· Jeśli zdarzyło ci się w życiu oceniać ludzi po pozorach? Nie sięgaj po tą książkę!

· Jeśli postanowiłeś/łaś żyć w celibacie lub należysz do tej marnej namiastki ludzi którzy usilnie twierdzą, że są już w takim wieku, iż seks mógłby już dla nich nie istnieć? Nie czytaj tej książki.

Pani Kasiu… Jest pani Mistrzem… pieprzonym Mistrzem!!!! 

Proszę o więcej takich książek!!!!„

A oto fragment recenzji „Ogrodu Kamili”, który dał mi dużo radości i nadziei, że książka Wam się spodoba (dziękuję Autorce recenzji za przemiłe słowa!).

Marta pisze:

„Muszę przyznać, ta powieść jest nie na moje nerwy, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. 😉 Pani Kasia targa emocjami czytelników jak tylko może. To NAJLEPSZA książka, którą w życiu przeczytałam! Na początku było spokojnie – pozornie spokojnie – by wraz ze stronicami „Ogrodu…” akcja rozwinęła się na tyle, że bałam się o zawał serca. Takiej burzy uczuć podczas czytania jeszcze nie miałam. Z niecierpliwością czekam na „Zacisze Gosi” i „Przystań Julii” Aż nie mogę się doczekać! Już zacieram na nie ręce :D”

Na koniec chciałabym Was uspokoić: zakończenie „Ogrodu” jest nie tyle otwarte, byście mogły dopisać sobie własne, co jest to wstęp do następnego tomu. Będzie rozwiązanie wszystkich zagadek, spokojnie. A że w kulminacyjnym punkcie „Ogród” się kończy… Znacie mnie i wiecie, że lubię podkręcić atmosferę. ;D

5 listopada 2013 11 komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Nowsze Posty
Starsze Posty

NEWSLETTER PEŁEN MARZEŃ

Trylogia Autorska

Facebook

Facebook

Moje książki – w jakiej kolejności czytać

Najnowsze Posty

  • Premiera finałowego tomu Trzech sióstr już dzisiaj!

    12 lutego 2025
  • Finałowy tom serii Trzy siostry w przedsprzedaży!

    8 stycznia 2025
  • Szczęście pisane marzeniem – świąteczna powieść w przedsprzedaży

    24 października 2024
  • Burza, drugi tom „Trzech sióstr” w przedsprzedaży!

    20 sierpnia 2024
  • Iskra – pierwszy tom nowej serii Katarzyny Michalak – Trzy siostry już w sprzedaży

    30 maja 2024
  • Domek nad potokiem już w księgarniach!

    12 kwietnia 2024
  • Facebook
  • Instagram

@2019 - All Right Reserved. Realizacja - Pixelwork.pl - agencja interaktywna


Wróć na górę strony
Katarzyna Michalak – Pisarka
  • Strona główna
  • Aktualności
  • Moje książki
    • Seria mazurska
    • Seria z życia wzięta
    • Seria z kokardką
    • Seria owocowa
    • Seria kwiatowa
    • Seria Poczekajkowa
    • Seria dla dorosłych
    • Książki kucharskie
    • Kroniki Ferrinu
    • Saga Przytulna
    • Trylogia Autorska
  • Księga gości V
  • Kontakt
Katarzyna Michalak – Pisarka
  • Strona główna
  • Aktualności
  • Moje książki
    • Seria mazurska
    • Seria z życia wzięta
    • Seria z kokardką
    • Seria owocowa
    • Seria kwiatowa
    • Seria Poczekajkowa
    • Seria dla dorosłych
    • Książki kucharskie
    • Kroniki Ferrinu
    • Saga Przytulna
    • Trylogia Autorska
  • Księga gości V
  • Kontakt

Recent Posts

  • Premiera finałowego tomu Trzech sióstr już dzisiaj!

    12 lutego 2025
  • Finałowy tom serii Trzy siostry w przedsprzedaży!

    8 stycznia 2025
  • Szczęście pisane marzeniem – świąteczna powieść w przedsprzedaży

    24 października 2024
  • Burza, drugi tom „Trzech sióstr” w przedsprzedaży!

    20 sierpnia 2024
  • Iskra – pierwszy tom nowej serii Katarzyny Michalak – Trzy siostry już w sprzedaży

    30 maja 2024
@2019 - All Right Reserved. Realizacja - Pixelwork.pl - agencja interaktywna