Znudziło mi się w tych brzózkach. Owszem, lubię brzozy, a nawet kocham i przytulam się do nich, by nabrać energii do zmagań z Losem, ale… zmieniłam się przez te trzy lata, jakie minęły od poprzedniej sesji zdjęciowej. Nie wiem jak to możliwe, lecz odmłodniałam. Może nie na ciele, ale duchem na pewno. Jestem radośniejsza, szczęśliwsza i spokojniejsza, a to wszystko dzięki Patisiowi i… moim Czytelniczkom, czyli Wam.
Postanowiłam więc dopasować imidż do nastroju i oto nowa ja.
Zdjęcie zostało zrobione w Białymstoku, w moim ulubionym Hotelu Branicki przez zdolnego fotografa pana Przemysława Sejwę, a asystował przy tej sesji pan Piotr, któremu zawdzięczam nową fryzurkę.
Mam nadzieję, że jestem jednak do tamtej z brzózek podobna i nie będziecie miały wątpliwości, biorąc do ręki nową książkę, że ja to ja? 🙂
JUŻ JUTRO ferrinowa niespodzianka i zmiany w planie wydawniczym na najbliższe miesiące (nie polubicie mnie za nie, oj nie), a dziś proszę jeszcze o głosowanie w II turze konkursu „Najlepsza książka na zimę” i „Najlepsza książka na Gwiazdkę” na „Ogród Kamili”. Powiem Wam, że książka w twardej okładce wygląda zjawiskowo i zgadzam się z opinią Wydawcy, że to najpiękniejsze wydanie ze wszystkich dotychczasowych. Na prezent idealne (i sama chyba kilka zakupię).
Po prawej stronie nowa miniankieta pt. „Czy lubisz zimę?” Oczywiście traktuję ją z przymrużeniem oka, ale wierzę, że będziecie radośnie głosować. Ankiety biją rekordy popularności i są pilnie śledzone przez wszystkich zainteresowanych. W zakończonej przed kilkoma dniami ankiecie „Jak zaczęła się Twoja przygoda z moimi książkami?” padła rekordowa liczba głosów, bo aż 849. Najwięcej z nich, 181 głosów, czyli 21%, otrzymały dwie odpowiedzi: „poleciła mi książkę przyjaciółka/mama/siostra/córka oraz „inaczej”. Dziękuję za Wasze głosy! Wracając do zimy: w tym roku jestem na nią lepiej przygotowana niż rok wcześniej – ekogroszek jest, gałęzie przycięte, zapasy na tydzień są, odśnieżarka będzie lada moment, ziarno dla sikorek przygotowane (i już pochłaniane przez stada głodomorów). Jedyne, czego nie ma, to radości, że nadchodzi owa zima, ale jestem wybitnie ciepłolubna i wolę +30 niż -10.
Przygotowuję wpis „Przepis na szczęście” – ale tym razem nie o książce pod tym tytułem, a o moich przemyśleniach i sposobach na owo. Jak co roku przymierzam się też do artykuliku „Moje Czytelniczki”, bo nazbierało się prezentów i kartek, za które chcę Wam podziękować.
Do przeczytania więc. Ja wracam do tajemniczego Miasta, gdzie wciąż ktoś ginie, czyli „Czarny Książę” pisze się!
Wypatrujcie ferrinowej niespodzianki, głosujcie w konkursie, a Magdalenę S. powtórnie proszę o adres!
22 komentarze
Wyglądasz nasza ukochana pisarko cudnie 🙂
Pan od fryzur, JAK NIC zasłużył na czekoladki.
Głosowanie już 'zaliczone' kciuki w akcji.
A ferrinowa niespodzianka WSPANIAŁA!!!!
Gratuluję i pozdrawiam 🙂
Ewcia, dziękuję! 🙂
Serdeczności.
PS. Skąd wiedziałaś o ferrinowej niespodziance? ;D
hihihi bo jestem z Tobą na bieżąco ukochana autorko moja.
Czyli pewien klubowy skrzat zadział a j ago obserwuję 😉
Całusy z okazji dzisiejszego dnia. /pocałunkowego/ Ewa.
Ale zupełnie niewinne! 😉
Ale zupełnie niewinne te całusy! 😉
niewinne jak aniołek, ale słodkie jak mniód :*
Kurde, ale Ci ładnie w tych włoskach! Ale nic, absolutnie nic nie zmieni Twojego ciepło – łobuzerskiego spojrzenia za które Cię lubię. Co do planu wydawniczego to pewnie się nasłuchasz ( a raczej naczytasz)
ale nikt nie będzie Ci główki urywał ( szkoda nowej, ładnej fryzurki 😉 ) bo… ktoś te książki dla nas musi pisać !!!!!!!!!!!! 🙂
Dzięki! No, mam nadzieję, że nikt mi głowy nie urwie. 😉
Kasiuuuuuu oniemiałam z wrażenia! Czy to Ty? No Ty kurde blade! Ale taka inna i prześliczna!!! Wyglądasz zjawiskowo w nowej fryzurze (kolor też jest cudny cynamonowy ech taki rozgrzewająco zimowy…), a ten wewnętrzny blask bije od Ciebie na kilometr 🙂 Cudowna przemiana!
Dziękuję! Tyle komplementów w jeden dzień! 🙂
Głosy oddane 🙂 Rany… Pani Kasiu wygląda pani rewelacyjnie! Co do "Ogrodu Kamili", to wczoraj zamówiłam właśnie w twardej oprawie, ponieważ nie dość że świetnie się czyta Pani książki, to jeszcze pięknie się prezentują na półce i postanowiłam od jakiegoś czasu, że teraz każdą Pani książkę będę kupowała właśnie w takim wydaniu. Nie mogę się doczekać kiedy kurier dostarczy mi moją Kamilę:)
– pozdrawiam ciepło
Bardzo dobry wybór, bo jednak co twarda okładka, to twarda. Szczególnie w przypadku Ogrodu.
Dzięki!
Wow, fryzurka rewelacyjna! Zmiany są dobre! I kolorek jest pierwsza klasa, taki ciepły, weselszy – to się przyda, bo przed nami zapowiada się dłuuuuga, ponura zima..
Jeszcze raz – rewelacja! :o)
Pozdrawiam!
Dzięki, dzięki, ale tą dłuuuugą, ponurą, to mnie nie pocieszyłaś, oj nie…. 🙂
Cóż powiedzieć – ja sama jestem tym niepocieszona ;o)
Wydaje mi się,że nie tylko duchem odmłodniałaś bo wyglądasz rewelacujnie. No cóż niektóre kobiety sa jak wino….
Ech, bo szczęśliwa jestem, ot co. 🙂
:)))) A Hotel Branickiech znam, bo Białystok to moje miasto rodzinne :)Ale co to ja dzisiaj miałam…. A, recenzja Kamili już niedługo, wiadomo gdzie 🙂 Pozdrawiam i gratuluję filmiku o Ferrinie, piękny naprawdę
Białystok jest wspaniały, Branicki przepiękny i arcygościnny, na Kamilkę czekam, czekam… 🙂
bardzo podoba mi sie nowe image! pozdrawiam !
Mnie również bardzo się podoba! 😉