8 urodziny „Poczekajki”! Czyli jak to było w dniu debiutu…

Przez Administrator
10 komentarzy

Tak, tak, osiem lat temu na Targach Książki w Warszawie miała premierę moja pierwsza książka. Oczywiście mówię o „Poczekajce”. Pamiętam z tego dnia niewiele – byłam bardzo przejęta. Pamiętam, że trochę dziwnie wyglądałam w tłumie normalnych zwiedzających, odziana w długą, zieloną suknię. Pamiętam, że podszedł do mnie bardzo kulturalny mężczyzna z moim wieku, w garniturze i pod krawatem, powiedział, że pochodzi z Poczekajki, kupił kilka książek dla rodziny i poprosił o dedykację, a ja myślałam, że się pod ziemię zapadnę, bo wiecie, jak opisałam w powieści Poczekajkan… Kufajka, walonki, beret z antenką… :)) Wcale nie chciałam dawać temu przystojniakowi w garniturze tych książek (nota bene zaprzyjaźniliśmy się później).

Co jeszcze pamiętam z dnia premiery – lecący na okrągło, tuż przy mnie, teledysk. Przyznam, że tak jak jeszcze dzień wcześniej szczerze lubiłam tę piosenkę, to po całym dniu miałam jej dosyć.
Wtedy, siedząc przy stoliku z tabliczką z moim imieniem i nazwiskiem, nie wiedziałam jeszcze, taka oszołomiona, zszokowana, uradowana, że to kamyczek, który wywoła potężną lawinę.
Że sześć lat później na tych samych Targach Książki w Warszawie, tylko już na Stadionie Narodowym, będę podpisywała moje książki przez trzy godziny. Nie przygodnym przechodniom, których zainteresowała okładka, autorka, albo teledysk, ale długiej kolejce wiernych (i cierpliwych!) Czytelniczek.
Jestem ciekawa… naprawdę bardzo ciekawa, co się będzie działo przez następne lata. Dzisiaj opowiedziałam zarys fabuły epickiej powieści o Australii, która to powieść ma być moim międzynarodowym debiutem, zaprzyjaźnionej Australijce. Była autentycznie zafascynowana. Może więc za sześć lat będę podpisywać moje książki przez trzy godziny na Targach we Frankfurcie? :)))
Marzenia, co?
Ale – że zacytuję siebie samą z piosenki do „Leśnej Polany”:

Urodziłaś się po to, by marzyć
Urodziłaś się po to, by śnić.
Chociaż droga przed tobą jest długa i trudna,
Trzeba wstać, być wierną, iść.
Wstaję więc, moje drogie i wyruszam w nową podróż.
Wiem jedno: będzie się działo. :)) 
Trzymajcie za mnie kciuki, bo na tej drodze – jestem tego pewna! – spotkam i jadowite pająki, i węże, a może nawet rekiny! (Dosłownie i w przenośni) Ale także dużo, dużo dobrych ludzi, przyjaźni i miłości.
Czego i Wam w ten wspaniały, wyjątkowy dzień życzę.

Może Ci się spodobać...

10 komentarzy

Pszczółka 15 maja 2016 - 20:03

Aż trudno uwierzyć, że od premiery "Poczekajki" minęło już osiem lat. Tyle czasu tworzenia, a Pani wciąż pełna entuzjazmu, zapału, ani śladu wypalenia. Pomysły na książki wciąż świeże i zaskakujące, nawet jeśli pewne motywy, jak na przykład spełnianie marzeń czy poszukiwanie swojego miejsca na ziemi, powtarzają się w kilku powieściach, to zawsze są ukazane na nowo, z innej perspektywy, tak, że nigdy nie nudzą. Jestem pod Pani wielkim wrażeniem, wielu pisarzy, którzy napisali mniej książek, popadło w schematy i wałkowało w kółko ten sam pomysł, a Pani wciąż potrafi zaskakiwać. To pewnie dlatego, że mimo doświadczenia życiowego, nadal pozostaje Pani w duchu młoda, otwarta na świat, potrafi Pani dostrzegać piękno w szarej codzienności i zwyczajnych ludziach… To właśnie codzienność dostarcza Pani tych wszystkich cudownych pomysł, to się po prostu czuje czytając Pani powieści, są niezwykle autentyczne, a przy tym niepozbawione magii. Oj, trochę za bardzo się rozpisałam, ale miałam ochotę wyrazić, co myślę o mojej ukochanej pisarce. 🙂 Katarzyna Michalak: cudowna osoba, niezwykła pisarka, oby jak najwięcej było takich. 🙂

Odpowiedz
Katarzyna Michalak - pisarka 16 maja 2016 - 06:50

Wiesz, ja sporo w życiu przeżyłam, tak że mam z czego czerpać, i ciągle dzieje się coś nowego, tak więc znów mam z czego czerpać. :)))

Odpowiedz
Agnieszka Kaniuk 16 maja 2016 - 04:23

Piękne wspomnienia. Nigdy nie przestawajmy marzyć bo marzeń i wspomnień nikt nam nie może zabrać. Jestem z Panią od początku i będę zawsze?

Odpowiedz
Katarzyna Michalak - pisarka 16 maja 2016 - 17:18

Dziękuję! 🙂

Odpowiedz
bozenas 16 maja 2016 - 11:54

Gratuluję Kasiu:))niech Ci się spełniają wszystkie marzenia bo przynajmniej my na tym korzystamy:)My-wierne Twoje czytelniczki:))

Odpowiedz
Katarzyna Michalak - pisarka 16 maja 2016 - 17:19

Dziękuję! 🙂

Odpowiedz
Danuta Żytomirska 20 maja 2016 - 10:27

W obecnej chwili czytam "Ogród Kamili " piękna opowieść.
Na wstępie każdego rozdziału jest opis róż,bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam serdecznie.

Odpowiedz
Aleksandra Wiezik 20 maja 2016 - 13:15

KOCHANA Pani Kasiu,
słucham teraz piosenki z "Poczekajki" i…mam gęsią skórkę,a łzy spływają po moich policzkach…
Patrzę wstecz, na te osiem minionych lat i widzę, jak wiele trudności udało mi się pokonać oraz ile smutnych i ciężkich chwil jest już poza mną.
Przez te wszystkie lata Pani książki były ze mną zawsze( i wszędzie 😉 szczególnie w ciągu pięciu lat tułaczki za granicą…)
i dodawały mi wiary w to, że ja też mogę być szczęśliwa , i że są jeszcze gdzieś na świecie ludzie dobrzy i bezinteresowni.
Moim WIELKIM marzeniem jest spotkać Panią i osobiście,z całego serca podziękować za te wszystkie lata.Jak do tej pory nie miałam tej możliwości, ale od czego są MARZENIA! ;-))

Odpowiedz
Katarzyna Michalak - pisarka 20 maja 2016 - 14:41

Wstępnie umawiamy się na Krakowskie Targi Książki w październiku, okej? 🙂
Zaproszę wtedy wszystkie moje najwierniejsze Czytelniczki na specjalną uroczystość w zacnym gronie, bo marzenia trzeba przecież spełniać. Nie tylko swoje, a raczej przede wszystkim czyjeś! :*

Odpowiedz
Sylwik 20 maja 2016 - 22:27

To już OSIEM LAT?! O_o Jak?! Kiedy?! O matko i córko… a ja mam wrażenie, jakbyśmy po raz pierwszy spotkały się nie tak dawno temu… Pamiętam Cię w tej zielonej sukni, wszyscy na Targach się wtedy za Tobą oglądali i zachodzili w głowę – o co chodzi?! 😀

Odpowiedz

Zostaw komentarz