Cześć, Dziewczęta (i Chłopcy oczywiście też), z Adminką Anią postanowiłyśmy sprawić Wam trochę radości na fanpejdżu i zaraz przedstawię efekt naszej burzy mózgów.
Ale nim go zaprezentuję, przypomnę, że ten blog prowadzę osobiście ja – Kejt Em jak Michalak, natomiast fanpejdż na fejsbuku prowadzi Ania, moja przeurocza, kochana Przyjaciółka, do której możecie pisać na priv albo via mail – ona, w pełnym zaufaniu, przekazuje mi Wasze maile, albo jeśli dotyczą spraw adminowych na nie odpowiada.
Blog pełni rolę raczej informacyjną – tutaj macie wszystko na temat mojej twórczości: podział na serie, kolejność czytania, nawet streszczenia poszczególnych tytułów.
Tutaj możecie również zostawiać komentarze o przeczytanej książce, recenzje, czy – najbardziej przeze mnie lubiane – wpisy w Księdze Gości (odsłona III!).
Ja z kolei wrzucam info na temat tego co mi w duszy gra, nad czym pracuję, czy też ciekawostki z prasy i telewizji, jakie się o mnie ukazały.
Natomiast fanpejdż… o, to już jest miejsce na pogaduchy i dobrą zabawę, a także konkursy i rozdawajki. Wiem, że niektóre z Was nie mają konta na fajsbuku (ja nie mam) i… może czas założyć? Bo oto wymyśliłyśmy z Anią, co się będzie już od przyszłego tygodnia TUTAJ, czyli na fanpejdżu działo. A będzie się działo, oj będzie…
Początek tygodnia zaczniemy cytatem… (Właściwie już zaczęłyśmy).
We wtorki zabawa, którą już polubiłyście, czyli skąd pochodzi ten fragment… (Ten akurat pochodzi ze „Sklepiku z Niespodzianką. Adeli”, ale wierzcie mi, że będą trudniejsze do odgadnięcia).
W czwartkowe wieczory wrócimy do tradycji. Czyli będziecie mogły podyskutować na temat, jaki przygotuje Adminka Ania. Nawet banerek z dawnych czasów odszukałam…
W piątki coś, co lubicie chyba najbardziej: ROZDAWAJKI! Co tydzień jedna z Was stanie się szczęśliwą posiadaczką mojej książki z osobistą dedykacją (to rzadka gratka :). Zasady będą proste: odpowiedzieć na pytanie „Dlaczego chciałabyś wygrać tę książkę”, polubić fanpejdż i udostępnić post na swojej stronie. Każda rozdawajka będzie trwała do soboty do 23:59. W najbliższej jak widzicie będzie można wygrać śliczną, żółciutką „Poczekajkę”.
Soboty i niedziele będą należały do mnie, a dlaczego? Bo osobiście będę się udzielała na fanpejdżu. W soboty z odpowiedziami na pytania (które już od dziś możecie wysyłać do Ani na priv lub na mail kontaktowy anowak.koordynator@gmail.com ). Na trzy w każdą sobotę obiecuję szczerze odpowiedzieć.
Zaś w niedziele zabawimy się w wyliczankę kocha… lubi… szanuje… nie chce… nie dba… żartuje… Sama jestem ciekawa, o czym będę pisała. Co kocham, kogo szanuję, o co nie dbam…
Jak widzicie naprawdę zadbałyśmy o to, by się Wam nie nudziło. :)) Dajcie nam się tylko ogarnąć, bo czas świąteczno-noworoczny nieco nas absorbuje, ale już od poniedziałku… zaczynamy!
Fajnie, prawda?
Tak sobie na koniec pomyślałam, że właściwie tutaj na blogu również mogłybyśmy się tak bawić z tymi z Was które nie mają konta fejskubkowego. Co Wy na to? Powtarzać zabawę i tu i tam, czy jednak kto chce wziąć udział, to jakoś do fanpejdża się przekona?
16 komentarzy
pomysł świetny ja się od razy wpisuję, a chyba najbardziej na te wieczorki czwartkowe, o książkach mogę dyskutować godzinami
Świetne pomysły! Oj widzę że będzie się działo
Tu na bloga i na fanpejdża zawsze zaglądam z przyjemnością, a teraz jeszcze bardziej nie mogę się doczekać tego wszystkiego! 
Ale super pomysł
bardzo się cieszę i już nie mogę się doczekać
Bardzo mi się pomysły podobają
Będę się udzielać najczęściej, jak to możliwe 
Super. Juz nie moge sie doczekac do czwartku!!!
Ja założyłam konto na fb parę miesięcy temu właśnie po to, żeby brać udział w konkursach i rozdawajkach. Przy okazji też konto na googlu, bo inaczej na niektórych blogach nie można było dodawać komentarzy.
Pomysły świetne (-;
Ja czekam na każdy dzień… i kolejne dzieci.
Super :=)
Super pomysł – od teraz będzie wiadomo, czego i kiedy możemy się spodziewać. Ja zawsze zaglądałam na bloga z wielkim oczekiwaniem, co też tym razem fajnego Nasza Kasia napisze :o)
Ja posiadam konto na fb, ale przyznam szczerze, że z sentymentem nadal tu zaglądam i chyba wolę tu się udzielać niż na fb. Aczkolwiek zdarza mi się coś wpisać również na fanpejdżu ;o)
W środy i piątki będę stałym gościem
Świetny pomysł!
Im wiecej Pani tym lepiej. Uwielbiam Panią i Pani ksiazki:) Poczekajka jest moja ulubiona pozycja..
Bosz… laski kochane, nie nadążam żyć… a niby miałam zwolnić…
Dziękuję Wam za komentarze i za cieszenie się z nowych pomysłów, mam nadzieję, że dobrze to wyjdzie "w praniu" (nota bene uprałam ostatnio sukienkę w szare prążki, a one poróżowiały, mimo że nic czerwonego z nią nie prałam – ma ktoś pomysł, dlaczego mam teraz sukienkę w różowe prążki?).
Co do nadążania, czy raczej nienadążania: mam tyle nowych pomysłów nie tylko książkowych, że normalnie… Nie wiem, rozmnożyć się, sklonować, rozpączkować…?
O niektórych mam nadzieję niedługo usłyszycie…
Teraz wracam do pisania.
:*
Wybielacz zawarty w proszku do białych tkanin. Ewentualnie durny nowoczesny proszek z enzymami dającymi efekt zaskoczenia.
O jejciu, Pani Kasiu, super te pomysły! Na pewno będę brała udział, a już na pewno obserwowała:)
Ale tak między nami – moim zdaniem jest Pani jedyną, albo dobra, jedną z niewielu pisarek, które są tak blisko swoich fanów, tak zarazem tajemniczą, a jednocześnie bliską czytelniczek, swojską wręcz
Trzeba wydłużyć dobę do 72 godzin, żebyś miała Kasiu czas na realizację wszystkich swoich pomysłów, na które z niecierpliwością czekamy:)
Co do konkursów i niespodzianek to oczywiście wolałabym je tu na jasnej stronie życia, ale rozumiem, że niektórzy bardzo lubią fejsbuka:)
Co do prążków- pewnie barwnik był gorszej jakości , stworzony z różnych kolorów, a nie "czysty" szary i sprała się wierzchnia warstwa zostawiając najmocniejszy pigment;) Ale różowy też jest piękny:)
Pozdrawiam wszystkich zimowo, bo we Wrocławiu w końcu spadł śnieg i wszystko jest jak z bajki:)
Uwielbiam Pani książki.Codziennie obserwuję Pani bloga i marzę żeby być posiadaczką wszystkich książek które Pani Kasiu napisałaś