Oto jakie książki ukażą się do końca roku:
28 sierpnia – już za dwa tygodnie! – „Dla Ciebie wszystko”. Warto byłoby przedtem przeczytać „Wiśniowy Dworek” i „W imię miłości” – przeszłość bohaterów nie pozostaje wtedy tajemnicą.
Książka już otrzymuje wysokie noty i doskonałe recenzje od pierwszych Czytelniczek, mam nadzieję, że Wam też się spodoba…
W październiku oczekiwana przez miłośników Kronik Ferrinu (i przeze mnie, bo to mój ulubiony tom tego pięcioksięgu) „Wojna o Ferrin”. Powiem krótko: powraca Anaela i wszystkich chwyta za gardło, żeby przeprowadzić ukochany Ferrin przez obiecaną przez bogów rzeź…
A w listopadzie… trzeci i ostatni tom kwiatowej serii, czyli „Przystań Julii”. Już teraz wiem, dokąd los rzuci tytułową bohaterkę, czy Kamila będzie szczęśliwa z Łukaszem, a Gosia… no właśnie, co z biedną Gosią? Ale nie powiem. Pozostawię Was w niepewności, bo jak mnie znacie, po moich książkach można się spodziewać wszystkiego…
Usatysfakcjonowałam Was tyloma premierami jeszcze przed końcem roku? Przyznajcie, że tak. Gdybyście mogły, którą książkę już chciałybyście mieć w swoich rękach i się w niej zaczytywać? I ciekawe, czy zgadniecie, jaką powieścią zaczniemy rok 2015…
Ahaaaa…. jeszcze będą dwie książki, w której znajdują się moje opowiadania, ale o tym w swoim czasie, gdy książki te ukażą się w sprzedaży. No teraz na pewno Was usatysfakcjonowałam…
PS. „Poczekajka” z autografem już za 905zł na aukcji Fundacji Akogo!! :))
książka jest dla wszystkich, dla Ciebie też. Jeśli tylko chcesz wejść
do świata tak wspaniałych ludzi, którzy dla siebie potrafiliby zrobić
naprawdę wszystko, którzy kochają się i dla tych swoich najbliższych,
gotowi są zmienić całe swoje życie. Jeśli gotowy jesteś na milion
różnych emocji – przeczytaj. Będziesz płakał, uśmiechał się, a nawet
śmiał. Ta przygoda z „Dla Ciebie wszystko” będzie dla Ciebie okazją do
zastanowienia się, ile Ty poświęciłbyś dla dobra swoich bliskich. – See
more at:
http://www.blaskksiazek.pl/2014/08/przedpremierowo-katarzyna-michalak-dla.html#sthash.7wa4r1oM.dpuf
Jestem w szoku!
Tyle za jeden egzemplarz „Poczekajki” z autografem już pragną zapłacić licytujący! A to jeszcze nie koniec!
Co za radość dla Fundacji i dla mnie…
Dziękuję i z zapartym tchem obserwuję dalszy rozwój tej niezwykłej licytacji, z której każda złotówka wspomoże biedne dzieciaki. Niesamowite, że dzięki Waszej hojności ja również mogę pomóc…
Dziewczęta (i chłopcy) na stronie Allegro fundacji Akogo możecie od dziś licytować „Poczekajkę” z autografem.
Cena wywoławcza to zaledwie 10zł (książka jest nowiutka), a cel zacny: wspieramy dzieci w śpiączce i walczymy o ich wybudzenie razem z Kliniką Budzik.
Pamiętajcie, że trzeba pomagać. Pamiętajcie, że to może przydarzyć się każdemu dziecku i każde może potrzebować kiedyś pomocy tej fundacji. Pamiętajcie na koniec, że książkę z moim autografem nie tak łatwo zdobyć, więc… potrójnie warto!
Liczę na Waszą hojność, pokażcie, moi Kochani, na co Was stać.
Ostatnia organizowana przeze mnie aukcja dla jednej z Czytelniczek okazała się ogromnym sukcesem i wierzę, że teraz też nie zawiedziecie.
Tak więc….
Stosik, czyli co leży na mojej szafce nocnej oraz ważna ankieta
Czasem pada w wywiadach pytanie, co czytam. Odpowiedź jest zawsze taka sama: wszystko, byle było ciekawe. Naprawdę potrafi zachwycić mnie bardzo różnorodna tematyka.
Obecnie obok łóżka mam stosik książek. Oto on:
„Wyspa na prerii” – ujęła mnie przepiękna oprawa książki, przeczytałam w parę godzin, uśmiechnęłam się parę razy, fajna opowieść.
„Szept cyprysów” – zakupiona wczoraj ze względu na przepiękną okładkę, ciekawe, czy treść jej dorówna.
„Kenia, Tanzania i Zanzibar” – zakupiona w celach wiadomych, dzięki temu przewodnikowi wiem, że farelka… może się przydać 😉
„Do światła” – od czasu „Metro 2033” mój syn, tak jak i ja zachwycony tą serią podrzuca mi co lepsze tomy, ten jest naprawdę dobry, czytam.
„Akademia wampirów” – polecona bodajże przez którąś z Was, ale… utknęłam gdzieś w połowie, może do niej wrócę
„Pierwsza dama” – dobry thriller polityczny (choć czytałam lepsze)
„Diana – moja historia” – kurczę, wiem, że powinnam przeczytać, ale… też utknęłam
„Kameliowy ogród” – znów kupiona ze względu na okładkę, teraz równie na czasie jest autorka Sarah Jio, fabuła naprawdę ciekawa i nie wiem dlaczego nie mogę tej książki skończyć
„Dom służących” – kupiona chyba dlatego, że ostatnio wszystko, co ma „służące” w tytule trzeba przeczytać, zaczęło się ciekawie, ale… muszę chyba zrobić drugie podejście
„Smaczne życie Chalotte Lavigne” – dostałam w prezencie i nie zajrzałam, ale brzmi smacznie.
Czytałyście którąś z powyższych? Podobała się? Macie zamiar przeczytać?
Mniej więcej raz w roku pytam Was w arcyważnej ankiecie, jak trafiłyście na moje książki. Liczę, że i teraz nie zawiedziecie, oddając rekordową ilość głosów, a mi i Wydawcom dając dużo interesujących informacji…
Dlaczego nie będzie autobiografii oraz o znikających komentarzach (i książkach)
Jedna z Czytelniczek napisała w miłym komentarzu, że chętnie przeczytałaby moją autobiografię. Wierz mi, moja droga, że nie byłoby to nic ciekawego. Wiodę nudne do bólu życie dzielone między komputer, ogród a dzieci. Z przerwami na odskoki typu „o, tam jeszcze nie byłam” – wsiadam w pociąg, pks, samolot i jadę, tudzież lecę. I ląduję w bardzo dziwnych miejscach, gdzie mam mnóstwo dziwnych przygód, które – gdy opisuję je potem w książkach – uznajecie za nieprawdopodobne i „Kasię jak zwykle poniosła wyobraźnia”.
Pozostańmy więc przy powieściach.
Poza tym usłyszałam kiedyś, że pisarz zaczyna pracować nad autobiografią, gdy brakuje mu pomysłów na książki, a ja pomysłów mam tyle, że życia mi nie wystarczy (lub oczu, palców, czy mózgu) na ich spisanie.
Choćby teraz mam ochotę napisać:
dwie bardzo poruszające powieści z serii czarnokociej
kilka tomów nowej serii obyczajowej
co najmniej dwa tomy sagi rodzinnej
nadal i stale „Miasto Walecznych”
jeszcze za dwie książki fantasy
jedną sci-fi
pięć książek z serii podróżniczo-przygodowej (podróże dalekie) i trzy z tej samej (podróże nieco bliższe)
oprócz tego dwa scenariusze seriali i dwa filmów pełnometrażowych.
Widzicie gdzieś tutaj miejsce na autobiografię? :))
Dostaję sygnały, że znikają komentarze. Komentarze hejterskie kasuje moderator, ale takie normalne… nie mam pojęcia co się z nimi dzieje… Przepadają w czeluściach internetu. Spam jest sprawdzany co jakiś czas, tak więc tam też ich nie ma, ale… dla chcącego nie ma nic trudnego. Każdy, komu na tym zależy, kontakt ze mną lub Anią Nowak-koordynatorką nawiąże i to co chce przekazać – przekaże.
Dodam, że czasem przepadają też maile do mnie i ode mnie, ale cóż… listy też giną i odnajdują się po latach. Nie odsądzajcie mnie więc od czci i wiary i nie obrażajcie się, tylko jeśli macie coś ważnego do powiedzenia/napisania piszcie do skutku.
Fundacja, która dostała kilkadziesiąt książek z autografami na aukcję… milczy. Aukcja miała się odbyć pod koniec lipca i…? Nie wiem, co się z tymi książkami stało. Czytają je, czy co? Nieco tym skonsternowana przekazałam następną partię książek innej fundacji i mam nadzieję, że ta jednak przekaże je na aukcję, Wy będziecie mogły zdobyć moją książkę z autografem, a wspólnie pomożemy biednym dzieciakom.
Wpis ten ozdobię banerkiem z fanpejdża, na którym trwa właśnie sympatyczna (i rekordowa) rozdawajka…
Bierzecie w niej udział? 🙂