Czasem pada w wywiadach pytanie, co czytam. Odpowiedź jest zawsze taka sama: wszystko, byle było ciekawe. Naprawdę potrafi zachwycić mnie bardzo różnorodna tematyka.
Obecnie obok łóżka mam stosik książek. Oto on:
„Wyspa na prerii” – ujęła mnie przepiękna oprawa książki, przeczytałam w parę godzin, uśmiechnęłam się parę razy, fajna opowieść.
„Szept cyprysów” – zakupiona wczoraj ze względu na przepiękną okładkę, ciekawe, czy treść jej dorówna.
„Kenia, Tanzania i Zanzibar” – zakupiona w celach wiadomych, dzięki temu przewodnikowi wiem, że farelka… może się przydać 😉
„Do światła” – od czasu „Metro 2033” mój syn, tak jak i ja zachwycony tą serią podrzuca mi co lepsze tomy, ten jest naprawdę dobry, czytam.
„Akademia wampirów” – polecona bodajże przez którąś z Was, ale… utknęłam gdzieś w połowie, może do niej wrócę
„Pierwsza dama” – dobry thriller polityczny (choć czytałam lepsze)
„Diana – moja historia” – kurczę, wiem, że powinnam przeczytać, ale… też utknęłam
„Kameliowy ogród” – znów kupiona ze względu na okładkę, teraz równie na czasie jest autorka Sarah Jio, fabuła naprawdę ciekawa i nie wiem dlaczego nie mogę tej książki skończyć
„Dom służących” – kupiona chyba dlatego, że ostatnio wszystko, co ma „służące” w tytule trzeba przeczytać, zaczęło się ciekawie, ale… muszę chyba zrobić drugie podejście
„Smaczne życie Chalotte Lavigne” – dostałam w prezencie i nie zajrzałam, ale brzmi smacznie.
Czytałyście którąś z powyższych? Podobała się? Macie zamiar przeczytać?
Mniej więcej raz w roku pytam Was w arcyważnej ankiecie, jak trafiłyście na moje książki. Liczę, że i teraz nie zawiedziecie, oddając rekordową ilość głosów, a mi i Wydawcom dając dużo interesujących informacji…