Przyszedł mi go głowy pewien pomysł, ale do jego realizacji potrzebne jesteście mi WY – moje kochane, niezawodne, bardzo twórcze i inspirujące Czytelniczki. Na równi z Czytenikami.
O czym marzycie?
Chcę w pewnym zacnym celu porozmawiać z Wami o Waszych Wielkich i malutkich pragnieniach, o tym jak sobie z nimi radzicie, jak do nich dążycie, ile kosztowało Was spełnienie tych marzeń – jeśli komuś udało się już je spełnić… Czy trudno było wyrwać się z marazmu codzienności, zdobyć na odwagę i powiedzieć sobie: TERAZ JA. TO MÓJ CZAS!
Przyznam się Wam, że ja nadal nie czuję się całkiem spełniona. Wciąż przede mną KSIĄŻKA MEGO ŻYCIA, na miarę „Króla Szczurów” Clavela, „Przeminęło z Wiatrem” Mitchell, czy wreszcie „Cienia Wiatru” Zafona i muszę wierzyć, że uda mi się kiedyś sięgnąć ich gwiazd – tych samych, po które sięgnęli Oni, Moi Mistrzowie (ze Stephenem Kingiem na czele) – i oto moje Wielkie Marzenie.
Mam też parę mniejszych. Marzę całą sobą o zimowym domku gdzieś w ciepłym kraju, gdzie mogłabym założyć Poziomkę – Bis, Poziomkę – letnią. Tak siedziałabym sobie mocząc nóżki w ciepłym morzu, a nie dogorywała dzień po dniu w ciągnące się bez końca ciemne, deszczowo-śniegowe wieczory. Naprawdę należę do istot ciepłolubnych i cierpię, gdy temperatura otoczenia spada poniżej 30 stopni…
Ale to moje marzenia, do których mi jeszcze…gdzie, hoho…!
Opowiedzcie mi o Waszych. Tych małych, codziennych, i tych wielkich, niezwykłych, zostawianych na specjalne okazje, gdy jesteś sama w domu, siedzisz z filiżanką herbaty, albo kieliszkiem dobrego wina i zaczynasz się zastanawiać, dlaczego właściwie jesteś nieszczęśliwa, czego do szczęścia Ci brak. Napis o tym.
Tutaj, w komentarzach do tego wpisu. Jeżeli się krępujesz, jeżeli uznasz, że Twoje marzenia są zbyt osobiste, napisz na adres Ani: anowak.koordynator@gmail.com razem z Anią przyjrzymy się im…
Jedno obiecuję spełnić! I to niekoniecznie takie „marzę o Pani książce z autografem”, więc naprawdę rozwińcie skrzydła wyobraźni, przenieście się pięć lat w przód i wyobraźcie sobie SWÓJ WYMARZONY DZIEŃ. Kim jesteście, co robicie, co i kto Was otacza za owe magiczne pięć lat, które przecież… może zacząć się już dzisiaj… :)))
Piszcie, kochane i kochani, bo marzenia Czytelników są dla mnie równie cenne i ciekawe, co Czytelniczek. Nagroda będzie podwójna: dowiecie się, czego tak naprawdę pragniecie, a przy okazji może właśnie Wasze marzenie spełnię?