Kurczę, dlaczego nie mogę wejść jak człowiek na mojego własnego bloga, tylko muszę jakoś tak od tyłu się włamywać, przez panel google? Wie ktoś może? /Kosternacja/
Poskarżyłam się i wracam do tematu dzisiejszego wpisu.
Dziewczyny, ponieważ pytacie, pytacie i pytacie, to dziś odpowiadam, jaki jest WSTĘPNY plan na przyszły rok. Dlaczego podkreślam słowo WSTĘPNY? Bo nie jestem robotnikiem na taśmie produkcyjnej, tylko twórcą i mogę sobie coś planować, a mój umysł, psychika, czy organizm mogą powiedzieć NIE. I z planu nici.
Nie do końca nici, bo daty premier się jedynie przesuwają, ale co poniektóre mają o to pretensje.
Przy okazji błagam i zaklinam: kupujcie „najmłodsze” przedpremierowo dopiero wtedy, kiedy tutaj, na tej stronie znajdziecie zapowiedź SPRZEDAŻY PRZEDPREMIEROWEJ. Wydawcy, czy może księgarnie internetowe mają dziwny zwyczaj sprzedawania książek jeszcze nienapisanych, a mi się potem za to obrywa.
Okej, wyjaśniłam co trzeba, wracam do planu.
A zapowiada się on bardzo ciekawie…
Na dobry początek roku będzie wyczekiwane przez Was „Spełnienia marzeń”. Chyba w ogóle przestanę pisać, jeśli nie uda mi się na czas oddać tej książki. Wiem, Kasiu, jest trudna, wiem, pewne tematy cię blokują, ale zbierz się w sobie i dokończ tę powieść! Ona leży na pulpicie i czeka!
(To sobie ze sobą pogadałam…)
Niedługo po „Spełnieniu marzeń” spełnią się marzenia sporej grupy Czytelniczek: „Zemsta” jest drugim tomem – o który mnie molestowałyście (bez skojarzeń!) – Waszego ulubionego „Mistrza”. Już teraz powiem, że będzie się działo. I nie, żadna z Was nie zgadła, kto ginie, komu udaje się przeżyć i kto, na kim i za co będzie się mścił. 😀
Po „Zemście”………. wyczekiwane od ładnych paru lat „Miasto Walecznych” tom I, a niedługo po nim tom II. Wreszcie nadszedł jego czas…
Może jeszcze dam radę podrzucić Wam pod choinkę 2016 „Niebieskie migdały” i na tym przyszły rok skończymy.
Ile będzie tych premier? Pięć? A pomyśleć, że miałam przystopować z pisaniem…..