Doczekałam się!! Prawa do adaptacji filmowej jednej z najpiękniejszych moich książek „W imię miłości” zostały kupione przez bardzo fajne studio producenckie, które ma na koncie filmy, które mi bardzo się podobały (reszta pozostanie tajemnicą służbową). Dodam, że między innymi w celu sfinalizowania umowy na ekranizację przyjechałam do Polski na te dwa tygodnie.
Ale to jeszcze nie koniec dobrych wiadomości! W przyszłym tygodniu będę rozmawiała z innym producentem o ekranizacji jeszcze jednej powieści.
I to nadal nie koniec tygodnia dobrych wiadomości. :)) Podpisałam umowę na cztery kolejne tytuły – na listopad 2017, luty 2018, kwiecień 2018 i czerwiec 2018. Dwa z nich mogę Wam zdradzić, dwa pozostałe to jeszcze niespodzianka. Tak więc pobyt w Polsce okazał się tak wspaniale owocny, jak miałam nadzieję, że się okaże. Moja druga przystań, ta australijska, została przez cyklon Debbie oszczędzona. I jak tu nie być szczęśliwą? :)))
Ach, oto dwa tytuły, które mogę Wam zdradzić:
Teraz bardzo dużo będzie się dobrego działo w związku z premierą „Czerwieni Jarzębin”, serii owocowej w nowych, ślicznych okładkach (już mam! niedługo pokażę! jestem z nich dumna!), tak więc śledźcie blog i fanpejdż, bo naprawdę mam same dobre wiadomości. O ile mogą być jeszcze lepsze od tej dzisiejszej.