• Strona główna
  • Aktualności
  • Moje książki
    • Seria mazurska
    • Seria z życia wzięta
    • Seria z kokardką
    • Seria owocowa
    • Seria kwiatowa
    • Seria Poczekajkowa
    • Seria dla dorosłych
    • Książki kucharskie
    • Kroniki Ferrinu
    • Saga Przytulna
    • Trylogia Autorska
  • Księga gości V
  • Kontakt
Katarzyna Michalak – Pisarka
Category:

Bez kategorii

Bez kategorii

Poziomkowa wewiórka, czyli muszę się jakoś pocieszyć

Przez Administrator 13 marca 2013
napisane przez Administrator

Kurczę, jeszcze parę dni temu było tu, w Poziomuli, prawie zielono. Właściwie to zawsze trochę zielonego się znajdzie, choćby korony sosen, no i kwiatki na parapetach, ale rozumiecie: trawa zaczęła zielenieć spod śniegu. Ta zeszłoroczna, ale to już coś. W powietrzu jeszcze nie czuło się wiosny – znacie ten cudowny, niepowtarzalny zapach ziemi budzącej się do życia? – ale, noż kurde!, nie była zasypana po kolana śniegiem!
Sikorki zaczęły się kręcić przy budkach, jak zwykle interesując się najbardziej tymi „z widokiem”, a ja – kiedy to było? – zdjęłam kurtkę i wyskoczyłam do sklepu w krótkich rękawkach. Przecież pamiętam!
W nawrót zimy po prostu nie uwierzyłam. I teraz mam. Zimny prysznic, tudzież zimne przebudzenie.
Wiem, wiem, że trzeba cierpliwie poczekać, że wiosna, tak jak świt, zawsze kiedyś nadjedzie, trzeba tylko doczekać. Ale ja już tęsknię i bardzo chcę!!
I dlatego wklejam tu moje ulubione zdjęcie wewiórki, która przysnęła na swoim domku w promieniach pierwszego wiosennego słońca. Dodam, że przysnęła tak mocno, iż mało się z daszku nie stoczyła. Kto nie widział tej fotki, niech nacieszy oczy.
Gdy w końcu przyjdzie wytęskniona wiosna, napstrykam więcej zdjęć, by pocieszać się za rok.
Nic na to nie poradzę: nienawidzę zimy.

PS. Tu powyżej są moje własne konwalie. Na nie też nie mogę się doczekać… A tu poniżej kuropatewek, którego wysiedziałam rok temu na kaloryferze i właśnie przed chwilą się wykluł. Gizmo niezapomniany. 🙂

Ech, wkleję jeszcze zdjątko kuropatek puchatych… Mieściły się na łyżeczce od herbaty. :))

13 marca 2013 17 komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Bez kategorii

Opowieść Diunam, czyli weekend w Bryzie

Przez Administrator 12 marca 2013
napisane przez Administrator

O tym, jak spędziłyśmy wygrany przez Natalię weekend opowiada sama zwyciężczyni TUTAJ

Ja od siebie powiem jedno: Natalia, czyli Diunam jest prześliczną kobietą, bardzo subtelną i wrażliwą. Naszą rozmowę, później, po części oficjalnej, zapamiętam na długo. Ma też fajnego męża i urocze dzieci – cieszę się, że mogłam ich poznać i że wszyscy spędzili w Bryzie wspaniałe chwile (fotorelacja to unaocznia). Myślę, że jeszcze kiedyś się spotkamy, bo takie znajomości, czy może nawet przyjaźni, należy pielęgnować jak cenny kwiat…

PS. Natalia, trzymam kciuki za Twoje marzenie. Ty już wiesz jakie.

12 marca 2013 6 komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Bez kategorii

Zaintrygowana ankietami

Przez Administrator 6 marca 2013
napisane przez Administrator

Cześć, Czytelniczki i Czytelnicy. Witam Was w ostatni dzień wiosny bo jutro wraca zima (dlaczego akurat w TEN weekend – gdy będę w spa nad morzem – musi być minus pięć i padać śnieg z deszczem, no dlaczego?).

Te z Was (i Ci z Was, sorry, że ciągle zwracam się do Czytelniczek, niejako pomijając Czytelników, ale to z racji zaszufladkowania – rozumiecie „Ta Michalak od babskiej literatury), które mnie znają, wiedzą, że ja ankiety wrzucam na stronę nie po to, żebyście miały w co klikać, a ja żebym sobie podniosła ilość wejść na stronę (tak a propos, czy całkiem niedawno nie świętowałam tu 300 tysięcy? tak pytam, bo całkiem niedługo będziemy świętować 400…). Nie. Ja te ankiety (i pytania do nich) wymyślam w określonym celu, Waszym odpowiedziom się przyglądam i je analizuję. I możecie wierzyć lub nie, ale mam niemal wszystkie ankiety (po ich zamknięciu) od początku istnienia bloga. Traktuję Was poważnie i Wasze głosowania również, bo wiele mi o Was mówią.


Na przykład to, że ponad połowa z Was jest samotna, marzy o własnym domu, czy dobrej pracy… Nieraz smutno mi się robi, gdy widzę jak wzrastają słupki odpowiedzi, które powinny maleć. Przecież własny dom, rodzina, dziecko, miłość, praca, która sprawia satysfakcję, także finansową – to wszystko powinno być normą. A nie Wielkim Marzeniem. Rozumiecie o co mi chodzi?
Rozumiecie.

Wracam do obecnych ankiet, bo ich wyniki mnie intrygują.
Po pierwsze: ekranizacja. To że „Poczekajka” idzie łeb w łeb ze „Sklepikiem” i one prowadzą, to rozumiem. Też uważam te dwie powieści za najbardziej filmowe ze wszystkich, jakie napisałam, ale dlaczego Rok w Poziomce, do którego ekranizacji się właśnie przymierzam i to ona najpewniej powstanie jest… na ostatnim miejscu? No dlaczego? Bardzo proszę mi to wytłumaczyć. Myślałam, że chcecie obejrzeć Poziomko-Jagódkę.

Po drugie: kontynuacja. Tu właściwie nie mam żadnych pytań – chcecie Stasi i tyle. Wydawca też chce Stasi i tyle. Tylko ja nie chcę. Ale czy moje zdanie się tutaj liczy…? (Pytanie do mnie: dlaczego właściwie tak bronię się przed tą Stasią? Nie chciałabym popisać nieco więcej o Oliwierze? O nim akurat chciałabym, bo ech… kto czytał, ten wie, ale… jeśli któraś z naszych ulubionych bohaterek znów coś popsuje…? Całe to kruche szczęście rozsypie im się w rękach? Może dlatego nie chcę już wracać do Pogodnej, w której na koniec zaświeciło słońce? By świeciło tam już zawsze, jak w Poczekajce? Czy ktoś mnie rozumie?).

Po trzecie: najbardziej oczekiwana premiera. To że oczekujecie „Bezdomnej” mnie nie dziwi, bo dałyście wyraz swym uczuciom, gdy (na dwa tygodnie) wypadła z planu wydawniczego. To że chciałybyście przeczytać pierwszy tom trylogii podobnej do „Sklepiku z Niespodzianką” (może nie tyle podobnej, co w tych klimatach) też mnie nie dziwi, bo seria z kokardką należy do Waszych ulubionych. Ale że na trzecim miejscu najbardziej oczekiwanych zapowiedzi jest książka, której pierwszy tom cieszy się Waszym najmniejszym entuzjazmem…? Taaak, to mnie zaskoczyło.

Cieszę się, że nawzajem potrafimy się jeszcze zaskakiwać, ale napiszcie parę słów o tych ankietach, okej? Bo może powinnam zrewidować plan wydawniczy (lub/i ekranizacyjny) i znów wprowadzić jakieś zmiany.
Przyszło mi do głowy, że zmieniły się Wasze czytelnicze apetyty, albo nowe Czytelniczki, które przybywają z każdym dniem, oczekują czego innego, niż choćby weteranki z zielonej strony (kiedyś, przed erą blogowania miałam własną stronę, właśnie zieloną, taką… bardzo kameralną).

A więc piszcie, piszcie, jak to mówi listonosz ze „Studia stodoła” (początkujące mamy wiedzą, o kogo chodzi…). A ja będę czytała i… również pisała.

6 marca 2013 38 komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Bez kategorii

Spotkanie autorskie w Bryza Resort & SPA oraz pierwsze wieści z frontu…

Przez Administrator 3 marca 2013
napisane przez Administrator

Po pierwsze zapraszam Was w imieniu swoim i Hotelu Bryza w Juracie na wieczorek przy kominku z „Mistrzem” w roli głównej. Ja będę dodatkiem. Wieczorek odbędzie się w przyszłą sobotę, 9 marca ok. godziny 20. Myślę, że będzie fajnie i kameralnie, a dla tych z Was, które zechcą przyjechać na cały weekend – luksusowo i pysznie, bo kuchnia w Bryzie… dziewczyny i chłopaki, ja Wam mówię… gotują tam wspaniale!
Gdy pisałam w Bryzie książkę najbardziej mnie chyba zachwyciło (oprócz królewskiego apartamentu, który przeniosłam potem do VillaRosy) łoże z baldachimem przy basenie. Byłam, po pływaniu wyciągnęłam się na owym łożu i poczułam… bardzo luksusowo. Zdjęcie załączam, cobyście miały wyobrażenie. Dodam, że ceny pokoi w Bryzie wcale nie są wyższe niż nocleg w zwykłym dość obskurnym hotelu w centrum Warszawy, w którym musiałam spędzić kiedyś dwie noce. Nazwę tego hotelu pominę milczeniem.
Okej, czujcie się zaproszone. TUTAJ zapowiedź. Podobno jest również na facebooku, ale ja nie mam tam konta i facebook mnie do siebie nie wpuszcza.

Co do wieści z placu boju – postanowiłam od raz „wejść” w następną opowieść. Zwykle odreagowywałam, odcinałam się psychicznie od postaci i wydarzeń, ale w tym przypadku, po „Bezdomnej” najlepszą terapią będzie praca nad nową książką. „Jabłoniowym Wzgórzem”, którego maleńką zapowiedź dostałyście przy okazji „Wiśniowego Dworku” (nota bene: „Wiśniowy” bardzo się Wam podoba, co mnie rzecz jasna cieszy i… domagacie się ciągu dalszego; cóż, nigdy nie mów nigdy, ale czy w tej książce wszystko nie zostało już opowiedziane, no przyznajcie same, że wątki pozamykałam i z niczym niedopowiedzianym Was nie zostawiłam).

Wracając do następnej opowieści: miałam na nią kilka pomysłów, ale dziś po południu, gdy drzemałam sobie z Patisiem przy boku… przyśniła mi się ciekawa historia i mam chęć, aż paluszki do klawiatury same mi się garną, by ją opisać. I to właśnie zrobię: już dziś otworzę plik „Jabłoniowe Wzgórze” i pozwolę Ance opowiedzieć swoją historię.

PS. „Mistrz” podoba się! Właśnie skończył się pierwszy nakład i jest drukowane wydanie II. Dziękuję, moi kochani!!

PS. Aktualności zaktualizowane. Myślę, że zmiany i uzupełnienia przypadną Wam do gustu. 🙂

3 marca 2013 14 komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Bez kategorii

„Bezdomna”, czyli nie wiem, jak tego dokonałam…

Przez Administrator 2 marca 2013
napisane przez Administrator

Właśnie skończyłam pisać „Bezdomną”. Dokładnie dwanaście minut temu postawiłam ostatni wielokropek, kończący powieść. No i dopisałam datę.
Właściwie nie powinnam się dziwić, gdy kończę jakąś książkę, bo co i rusz coś zaczynam, a więc i kończę, ale całkiem niedawno Wam i Wydawcy ogłosiłam, że nie daję rady i odpuszczam tę powieść.

Dwa dni później stało się coś, co dało mi bodziec do dalszej pracy właśnie nad tą powieścią, a nie nad „Kluczem do marzeń” czy „Jabłoniowym Wzgórzem” i choć Wydawca już wyraził zgodę na zmianę planu i wpisał „Kamilę” w miejsce „Bezdomnej” a i Wy się z tym faktem pogodziłyście… Kinga znów zaczęła opowiadać swoją historię i domagać się jej spisania, a ja… ja postanowiłam się temu nie sprzeciwiać. Pokornie dałam się podłączyć do klawiatury i… oto jest.

Niesamowite! Zmagałam się z tą opowieścią od… października?

Tak więc dzisiejszy wpis ozdabiam – jakże pasującą do treści – okładką książki, która ukaże się w czerwcu br. I co Wy na to, moje kochane Czytelniczki?

PS. Trudny… bardzo trudny temat poruszyłam w tej powieści. Trudno… bardzo trudno było o nim pisać…

2 marca 2013 46 komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Bez kategorii

„Lidka” i „Mistrz” książką na wiosnę!

Przez Administrator 22 lutego 2013
napisane przez Administrator

Jestem pozytywnie zaskoczona. Naprawdę! Dwie moje książki zostały zgłoszone do konkursu Najlepsza Książka na Wiosnę, organizowanego przez zacny portal Granice.pl. TUTAJ SZCZEGÓŁY

„Sklepik z Niespodzianką. Lidka” w kategorii powieści obyczajowe, natomiast „Mistrz” w kategorii powieści „z pieprzykiem”. I bardzo fajnie. Teraz należałoby zwrócić się do Was, moje drogie Czytelniczki i Czytelnicy, byście na nie głosowali, więc się zwracam. Ja też chciałabym choć raz wygrać jakiś konkurs. (Hmmm… może powinnam wystartować w którymś organizowanym przez siebie i wygrać książkę z własnym autografem…?).

A propos wygranej: raz jeszcze serdecznie gratuluję Diunam zwycięstwa w konkursie z Bryzą Spa, a Cyrysi i Izuś wicezwycięstwa. Nagrody niespodzianki może nie będą tak wspaniałe jak nagroda główna, ale naprawdę fajne.

Na koniec zdradzę Wam jeden z pierwszych sekretów dotyczących planu wydawniczego: książka kucharska „Przepis na szczęście” ustąpiła miejsca drugiej powieści „z pieprzykiem” mojego autorstwa. Miał to być „Czarny Książę”, ale coś mi się wydaje, że będzie ona nosiła tytuł… „Mistrzyni”.

Teraz zostawiam Was na parę dni (głosujcie i piszcie, jak Wam się Lidzia podoba!), a sama udaję się w inny Wymiar rzeczywistości. Oczywiście pisać, pisać i pisać…

Jeszcze jedno: Karolina pilnie potrzebuje naszej pomocy, przyłączam się do prośby jej i Diunam: TUTAJ i tam po prawej stronie szczegóły. Znam niewielu ludzi tak dzielnych jak Karolina i tak zasługujących na odruch serca…

22 lutego 2013 25 komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Bez kategorii

Premiera „najmłodszej” i rozwiązanie konkursu, a nawet dwóch

Przez Administrator 20 lutego 2013
napisane przez Administrator

Dziś oficjalnie narodziła się moja „najmłodsza”, której zawdzięczamy wiosnę na tej stronie, bo za oknem, sorry, Kasiu, ale środek ciężkiej zimy. Mówię oczywiście o „Sklepiku z Niespodzianką. Lidka”, który króluje sobie w pierwszych dziesiątkach wszystkich liczących się list bestsellerów. A trafił tam jeszcze przed premierą!

Cieszę się, bo to dla mnie ważna książka, w której jak zwykle starałam się przekazać Wam ważne treści. Niektóre wydarzenia przeżywałam jak własne, bo są one z życia wzięte (na przykład tragiczna historia Tomusia, brata Lidki), choć na szczęście nie z mojego.

Ponieważ Empik tym razem zaczął rozsyłać książkę wyjątkowo szybko (szybciej miały ją niektóre z Was, niż autorka), pojawiły się już pierwsze recenzje (choć książki do Top20 Recenzentek jeszcze nie zostały wysłane) i pozwolę sobie jedną zacytować, bo jest krótka, ale jakże treściwa:

 „Wspaniałe zakończenie trylogii! Tak , jak cz.II Adela, była pełna
niezwykłych zdarzeń i pełna emocji, tak „Lidka” no cóż… jest nimi
wprost NAŁADOWANA! P. Michalak, naprawdę potrafi doprowadzić do łez…
Ciężko będzie się teraz pożegnać z bohaterkami Pogodnej i wrócić do rzeczywistości…”.

Sarze serdecznie dziękuję za te kilka zdań.

O, jest też najpierwsiejsza recenzja! TUTAJ
Jusssi, ślicznie dziękuję! (Szczególnie za obietnicę a propos „przesłodzone” ;D)

Teraz oczekiwana chwila: konkurs trzydniowy wygrywają
Ica
Klaudia
Niezapominajka
Serdecznie gratuluję!
Zwyciężczynie i Mammęmisia proszę o adres do wysyłki: wydawnictwo.kontakt@webpark.pl
Jeżeli chodzi o moje sympatie najbardziej lubię Lidkę, ale charakter mam chyba podobny do Adeli (i żółwia: na wierzchu twardy pancerz, w środku wrażliwe i miękkie).

I teraz uwaga, uwaga, przyszedł czas na rozstrzygnięcie Konkursu z Bryzą Spa, organizowanego przez Wydawcę „Mistrza”.
Ta-dam, ta-dam, ta-dam, ta-dam (napięcie rośnie)…

I oto jest już informacja na stronie Wydawcy http://wydawnictwofilia.pl/mistrz81,81.html, którą z radością tutaj kopiuję:

Konkurs rozstrzygnięty!
 
Kto jedzie do SPA…

Dziękujemy za nadesłane recenzje! Są naprawdę świetne, mieliśmy duży problem z wyborem.
Pierwsze miejsce dla DIUNAM – podobało nam się prawie dosłowne
przeniesienie w świat bohaterów „Mistrza”. Tego właśnie oczekujemy od
książek, żeby choć na chwilę, pozwoliły nam poczuć się jak ich
bohaterowie – żeby ich pragnienia były naszymi pragnieniami,  lęki
naszymi lękami, a ich szczęście naszym szczęściem.

Dwa wyróżnienia: nagrodę niespodziankę oraz „Nadzieję” z podpisem autorki przyznaliśmy:

CYRYSI – za ładny język
Oraz
IZUŚ – za emocje!

oto linki:
1) diunam http://sladami-ksiazki.blogspot.com/2013/01/mistrz-katarzyna-michalak.html
2) cyrysia http://www.granice.pl/recenzja,mistrz,6298
3) izus http://www.zakurzonapolka.pl/2013/01/mistrz-katarzyna-michalak.html

Gratuluję, gratuluję, gratuluję! I już się cieszę, na spotkanie z DIUNAM! Cyrysiu, Izuś, Wam również gratuluję, a wszystkim uczestnikom dziękuję za nadesłane recenzje. Były wspaniałe. Aż chce się dla Was dalej pisać (i pisze się!).

Jeszcze odpowiedzi na Wasze pytania:
po pierwsze: nie wiem, kiedy się pojawi e-book z Lidzią. Zauważyłam, że w takich sprawach jesteście poinformowane lepiej niż ja.
po drugie: nie mam już egzemplarzy recenzenckich. Dwadzieścia zostało rozdane Top20 Recenzentek, pozostałe przeznaczyłam dla moich Przyjaciół, którym czasem chcę coś podarować oraz na wygrane w konkursach
po trzecie: rzeczywiście kwiecień będzie miesiącem „Gry o Ferrin”, która będzie miała w tym miesiącu premierę w nowej okładce (nie zdradzę, kto tę okładkę będzie przygotowywał, żeby nie zapeszyć)
po czwarte: chyba znów szykują się zmiany w planie wydawniczym. Na lepsze!

Zostawiam Was teraz z „Lidzią” i wiosną. Piszcie o Waszych odczuciach po jej przeczytaniu, bo jestem bardzo ciekawa!

Wasza Kejt.

PS. Zapomniałam o często powtarzającym się pytaniu: czy lekturę Sklepiku można zacząć od Adeli albo Lidki. Otóż serię z kokardką ABSOLUTNIE I STANOWCZO (bywam czasem bardzo stanowcza) należy czytać po kolei: Bogusia – Adela – Lidka. Czytanie jej od środka albo od końca jest zupełnie bez sensu. Nie róbcie więc tego sobie, ani mnie i czytajcie od tomu pierwszego po trzeci. Myślę, że te z Was, które znają opowieść o Pogodnej, w zupełności się ze mną zgodzą.

20 lutego 2013 37 komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Bez kategorii

Konkurs trzydniowy: Bogusia, Lidka, czy Adela?

Przez Administrator 15 lutego 2013
napisane przez Administrator

Książki jeszcze nie dotarły, ale z nadzieją, że kiedyś to nastąpi ogłaszam Konkurs Trzydniowy – trwać będzie od teraz, do poniedziałku. Pytanie jest proste: którą z bohaterek „Sklepiku z Niespodzianką” lubisz najbardziej, która jest Ci najbliższa. Bogusia? Adela? Lidka? A może Stasia? Proszę o komentarze… Autorki trzech najciekawszych wypowiedzi otrzymają „Lidzię”, jeszcze cieplutką, prosto z drukarni. (O ile do mnie dotrze – Lidzia, nie drukarnia, rzecz jasna).

W konkursie brać udział mogą wszyscy, również recenzentki z naszego Top20.

Soł, moje Kochane: Lidka, Bogusia, czy Adela?
Ja najbardziej lubię… 😉 Nie powiem kogo. Zgadujcie.

15 lutego 2013 41 komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Bez kategorii

No i się pokiełbasiło!

Przez Administrator 14 lutego 2013
napisane przez Administrator

A to wszystko przez „Bezdomną”.

Gdy zaczynałam pisać tę książkę, o dziewczynie, która została „dzięki” mężusiowi wyrzucona na bruk, zapowiadało się ciężko, ale… no trudno, czasem trzeba poruszyć ważny problem. A problem bezdomności jest ważny. Zarówno ludzi, którzy z różnych, czasem dramatycznych przyczyn zostają pozbawieni domu, jak i traktowanie tych ludzi przez społeczeństwo. Bezdomnemu psu się współczuje, bezdomnym człowiekiem się gardzi.
Ta książka miała opowiedzieć o tym, że czasem ci pogardzani są bardziej ludzcy, niż gardzący.

Zaczęłam ją więc pisać – w Wigilię bezdomna Kinga próbuje się zabić, ale ratuje jej życie bury kocur – to możecie przeczytać w zapowiedziach. Szło mi całkiem nieźle do momentu, gdy Kinga nie zaczęła opowiadać swojej historii, bo okazało się, że jej bezdomność to normalnie pikuś, wobec tragedii, która ją spotkała.

No i wymiękłam wobec tej tragedii. Szczególnie, że ja sama o mały włos nie podzieliłabym losu Kingi. Wróciły wspomnienia, wróciła trauma, zaczęłam wyrywać sobie tę opowieść z serca i duszy i… moje coś (pisarstwo prawdopodobnie) odmówiło posłuszeństwa. Utknęłam. Nie mogę dalej pisać „Bezdomnej”, a przy najmniej nie od razu. Może na raty, jak „Miasto Walecznych”, przy którym również wysiadam psychicznie, poznając prawdziwe losy tamtych Bohaterów, ich rodzin, pomordowanych bestialsko, spalonych żywcem w powstańczych szpitalach…

Mam wyobraźnię bogatszą niż bym chciała. Bohaterami SIĘ STAJĘ, a ich przeżycia stają się MOIMI PRZEŻYCIAMI, musicie mi więc wybaczyć, że na razie „Bezdomnej” nie będzie. Kiedyś ją napiszę, bo ta książka musi powstać, po prostu musi. Ktoś musi przestrzec młode matki przed niebezpieczeństwem psychozy poporodowej, padło na mnie, ale… jeszcze nie teraz. „Bezdomna” plus zima = galopująca depresja.

Wydawca przesunął termin premiery, a na miejsce tej powieści wejdzie pierwszy tom czegoś, co lubicie najbardziej: trylogii o przyjaciółkach, własnym wymarzonym miejscu na ziemi, spełnianiu marzeń i poszukiwaniu miłości. Czyli zaczynamy serię różaną! Tom I „Klucz do marzeń. Kamila” już w czerwcu. Znacie mnie na tyle, by domyślać się, że trylogia – z założenia „ku pokrzepieniu serc” – będzie miała drugie dno, a nim będzie przesłanie: „jednym drobnym gestem możesz zmienić ludzkie życie”.

To co, moje kochane Czytelniczki? Wybaczycie mi odłożenie „Bezdomnej” na przyszły rok? Przyjmiecie serię różaną i jej trzy bohaterki tak serdecznie, jak przyjęłyście trylogię z kokardką?

A na koniec coś bardzo ślicznego: „Kołysanka” Kasi Haczewskiej i mój kilkudniowy wówczas synuś, który za trzy dni kończy dwa latka. Nadal śpiewam mu jednak tę kołysankę…

14 lutego 2013 35 komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Bez kategorii

Odszufladkowana

Przez Administrator 13 lutego 2013
napisane przez Administrator

„Wróżka”, która od początku patronuje moim książkom (pierwszy artykuł ukazał się za czasów „Poczekajki”), pisała o nich zawsze ciepło i z sympatią. Ale po raz pierwszy zostałam doceniona przez recenzentkę mojego ulubionego miesięcznika, jako pisarka wszechstronna, pisarka-kameleon.
Już nie jestem przewidywalna, o nieee… Potrafię zaskakiwać i… będę!


Pierwszy raz skonsternowałam Was „Nadzieją”. Ale jeszcze wróciłam do „owocowych” klimatów w Wiśniowym Dworku, choć nie do końca było słodko, miło i przyjemnie. Czy jednak do tej pory zawsze tak było? Te z Was, które chciały znaleźć drugie dno w moich opowieściach, odnajdowały i ból, i strach. Nie tylko miłość, ale i nienawiść. Tym, którym się nie chciało, książki zdawały się zwykłymi czytadłami.
Teraz wyszedł „Mistrz” i już wiecie, że potrafię napisać wszystko. Tylko nie wszystko chcę. Jakoś nie ciągnie mnie do horrorów i polityki. Już niedługo pojawi się „Bezdomna”, a niej temat… chyba najtrudniejszy z jakim przyszło mi się zmierzyć. I nie mówię tu o bezdomności, bo z tym jakoś sobie radzę… W międzyczasie pojawi się „Gra o Ferrin” i „Powrót do Ferrinu” – te z Was, które czytały, wiedzą, że daję tam czadu, krew się leje, jest ból, są łzy, niesamowite emocje, ale i wszechogarniające uczucie. Dopełnienie.

Czy czymś jeszcze po tych tak różnych książkach mogę Was zdziwić? Hmmm… Erotykiem już nie… Kryminałem też nie… Sagą fantasy również… Macie jakieś pomysły?

Powyżej artykuł z lutowej „Wróżki”. Czytając go miałam szeroki uśmiech na twarzy. Nareszcie wydobyto mnie z szufladki! Owszem, było w niej miło i przytulnie, ale świat jest taki wielki i ciekawy!!!

PS. Dziękuję za pierwsze recenzje „Mistrza”. Są świetne, fenomenalne! Mam nadzieję, że weźmiecie udział w konkursie z Bryzą-spa!

13 lutego 2013 21 komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Nowsze Posty
Starsze Posty

NEWSLETTER PEŁEN MARZEŃ

Trylogia Autorska

Facebook

Facebook

Moje książki – w jakiej kolejności czytać

Najnowsze Posty

  • Premiera finałowego tomu Trzech sióstr już dzisiaj!

    12 lutego 2025
  • Finałowy tom serii Trzy siostry w przedsprzedaży!

    8 stycznia 2025
  • Szczęście pisane marzeniem – świąteczna powieść w przedsprzedaży

    24 października 2024
  • Burza, drugi tom „Trzech sióstr” w przedsprzedaży!

    20 sierpnia 2024
  • Iskra – pierwszy tom nowej serii Katarzyny Michalak – Trzy siostry już w sprzedaży

    30 maja 2024
  • Domek nad potokiem już w księgarniach!

    12 kwietnia 2024
  • Facebook
  • Instagram

@2019 - All Right Reserved. Realizacja - Pixelwork.pl - agencja interaktywna


Wróć na górę strony
Katarzyna Michalak – Pisarka
  • Strona główna
  • Aktualności
  • Moje książki
    • Seria mazurska
    • Seria z życia wzięta
    • Seria z kokardką
    • Seria owocowa
    • Seria kwiatowa
    • Seria Poczekajkowa
    • Seria dla dorosłych
    • Książki kucharskie
    • Kroniki Ferrinu
    • Saga Przytulna
    • Trylogia Autorska
  • Księga gości V
  • Kontakt
Katarzyna Michalak – Pisarka
  • Strona główna
  • Aktualności
  • Moje książki
    • Seria mazurska
    • Seria z życia wzięta
    • Seria z kokardką
    • Seria owocowa
    • Seria kwiatowa
    • Seria Poczekajkowa
    • Seria dla dorosłych
    • Książki kucharskie
    • Kroniki Ferrinu
    • Saga Przytulna
    • Trylogia Autorska
  • Księga gości V
  • Kontakt

Recent Posts

  • Premiera finałowego tomu Trzech sióstr już dzisiaj!

    12 lutego 2025
  • Finałowy tom serii Trzy siostry w przedsprzedaży!

    8 stycznia 2025
  • Szczęście pisane marzeniem – świąteczna powieść w przedsprzedaży

    24 października 2024
  • Burza, drugi tom „Trzech sióstr” w przedsprzedaży!

    20 sierpnia 2024
  • Iskra – pierwszy tom nowej serii Katarzyny Michalak – Trzy siostry już w sprzedaży

    30 maja 2024
@2019 - All Right Reserved. Realizacja - Pixelwork.pl - agencja interaktywna