Od dziś 4 kwietnia można na znak.com.pl kupić „Zemstę” i to nie w przedsprzedaży – gdy przyślą w dniu premiery – a przedpremierowo!
No, teraz dopiero zaczyna się dziać…
PS. Przypominam sobie Wasze reakcje za zakończenie „Mistrza” i pamiętajcie – po przeczytaniu „Zemsty” – nim wyślecie mi tu, do Australii, kopertę z wąglikiem: ja się Wam jeszcze mogę przydać… ok? 🙂
10 komentarzy
Ja czekam na egzemplarz Zemsty wygrany w rozdawajce za recenzję Mistrza. Mam nadzieję, że niedługo do mnie dotrze.
Ja już przeczytałam. Książka niesamowita, nie można się od niej oderwać a zakończenie takie, że nie wiesz czy płakać, krzyczeć czy czymś rzucić. Mam nadzieję, że autorka pokusi się o " 27 lat później" jak najszybciej. Bardzo dziękuje 🙂
Nie… proszę i błagam… Ja już naprawdę powiedziałam wszystko, co było do opowiedzenia… 😀
Tak tak to była reakcja zaraz po ostatnich słowach. "Zemsta" nie jest książka którą sie czyta i zapomina to książka która dość długo w nas zostaje i po gorących dyskusjach doszłyśmy (z siostrą) do wniosku że dalsza część nie miała by sensu bo co miało się stać zostało powiedziane ale błagam o nowy cykl, uwielbiam Panią właśnie w takim wydaniu 🙂
W takich tematach świetna jest Agnieszka Lingas-Łoniewska, ja na razie wracam do lżejszych rzeczy. 😉 Ale polecam Ferrin, jeśli jeszcze, droga Czytelniczko go "nie zaliczyłaś". Podobne klimaty do Mistrza i Zemsty choć w innej oprawie. 🙂
Po tym P.S. aż strach co tam Pani namieszała
Rewelacyjna część.Na końcu jak zwykle dała dużo do myślenia 🙂
Wciąż czekam na egzemplarz od wydawnictwa…
Ja właśnie wczoraj dostałam swój finalny egzemplarz:) Jest wspaniały.Był dla mnie wielka niespodzianką bo myślałam, że skoro wcześniej miałam to szczęście otrzymać wydruk do recenzji przedpremierowej to książki już nie dostanę.
Jakaż ogromna była moja radości kiedy mogłam poczuć zapach świeżości druku i dotknąć okładki za co serdecznie dziękuję. Już czekam na kolejną książkę Pani Kasiu:)
Pozdrawiam serdecznie w ten piękny wiosenny dzień?
Przyszła mi wczoraj, tak bardzo niespodziewanie. To teraz trzeba jeszcze "Mistrza" nadrobić. Okładka przepiękna. Nie mogłam się napatrzeć <3