Okej, wiadomość jest tylko w połowie dobra, a w połowie dobra dopiero będzie. Rzeczywiście przymierzam się do nowej serii, ale… nie mam pojęcia jak ją nazwać.
Wszystkie poprzednią są pokończone (poczekajkowa, kwiatowa, z tulipanem), albo są dość określone: seria z czarnym kotem jest „najcięższa” emocjonalnie, seria owocowa powinna być radosna i z happy endem, a wiecie, jak to ostatnio ze mną jest – dosyć nieobliczalna stałam się co do treści i bohaterów. Z tego powodu musiałam zmienić tytuł i okładkę „W imię miłości” i „Dla Ciebie wszystko”, bo za nic nie pasowała mi treść do „Jabłoniowego Wzgórza” i sielskiego okienka w otoczeniu kwiatków.
Tymczasem wymyśliłam kilka książek, które pojawią się w przyszłym roku i pewnie w następnych latach. Będą to powieści obyczajowe, dla których postanowiłam stworzyć zupełnie nową serię.
Mam jedną zagwozdkę: jak ją nazwać? Jak nazwać serię obyczajówek dla kobiet, taką trochę ku pokrzepieniu serc, a trochę z drugim dnem – jak to u mnie – poruszającą ważne, czasem trudne tematy (ale nie tak trudne jak w serii z czarnym kotem)?
Macie jakiś pomysł?
Ja myślę intensywnie, bo pierwsza powieść z nowej serii ma szansę ukazać się już w lutym, chyba że napiszę jednak trzecią historię z serii czarnokociej, która od wielu miesięcy chodzi mi po głowie. Jest jednak tak…dramatyczna, że normalnie już się boję. A co dopiero będzie podczas pisania?
Może więc zaczniemy nowy rok czymś… łagodniejszym?
Seria… tytuł serii… i projekt okładki… Od tego chcę zacząć. Powieść już zaczęła się pisać. Ale potrzebuję dla niej ładnej oprawy. Nową córeczkę wypada przecież ślicznie ubrać, czyż nie?
Seria… nowa seria dla kobiet… myśl, Kasiu, myśl!
:*
37 komentarzy
Może seria z Serduszkiem…Bardzo się cieszę ,że są nowe pomysły i życzę dużo sił dla spełnienia planów.:-)
To fantastyczna wiadomość Pani Kasiu! Już nie mogę się doczekać nowej serii! 🙂
Skoro seria z czarnym kotem poruszała bardzo trudne tematy,
a tu będą trochę lżejsze i ku pokrzepieniu serc,
to może "Seria z Białym Psem". 🙂
Ps.Pani jest niesamowita.
Ja proponuję serię tęczową – tęcza ma piękne żywe kolory takie na obyczajówki z drugim dnem w sam raz 🙂 a i z okładkami będzie można zaszaleć 🙂
Ogromnie cieszy mnie kolejna seria 🙂 Z Serduszkiem to już kiedyś chyba w naszym kraju była seria, więc może coś z piórkiem (skoro lekkie obyczajówki?)
Dziś na wielu stoiskach Targów widziałam "michalaczki" i tylko mi autorki brakowało…
Hmmm… myślę, choć boli mnie dziś coś głowa 🙁
Może "Okruchy życia", "Różne oblicza codzienności", "Jest taka historia…", "Pod znakiem losu", "Kobietą być"
Nie wiem 😉
Kącik różany, troche kolców troche piękna 🙂
Najważniejsze, że będą nowe dzieci i jest na co się cieszyć. Dziękuję
A może jakaś fantastyka? Te obyczajówki są już nudne… Wszyscy to ciągle w kółko piszą. Może jakieś urban fantasy dziejące się w Polsce? Cokolwiek tylko nie te obyczajówki… błagam…
Urban fantasy mam w planach, ale nic nie poradzę na to, że wszyscy chcą właśnie obyczajówek, a nie fantasy… ;D
Nie wszyscy!! Ja wolę fantasy 🙂 a jeszcze w Twoim wydaniu… 🙂
Obudziłam się "rano" i pomyślałam o serii orzechowej!? np. historia kobiet, które na zewnątrz są twarde jak takie orzechy a jak już rozbije się łupinę to okazuje się że są delikatne… ot tak wpadło rano do głowy 🙂
Kolorowa? Herbaciana? Ziołowa – np.seria z rumiankiem, z chabrem…? Seria z brzozą? Albo ptasia seria…
Super 🙂 nowe książki. Hm, może jak była Poczekajkowa to teraz Pokrzepiajkowa 🙂
Seria z Feniksem? Tylko kobieta potrafi tak, jak Feniks podnieść się z popiołów, otrzepać i …iść dalej, czasem mądrzejsza o nowe doświadczenia, a czasem tylko bardziej doświadczona…:)
O, fajny pomysł, ale czy feniks rzeczywiście kojarzyłby się z serią powieści obyczajowych dla kobiet?
Na moje bardziej z fantastyką…
A poza tym na rynku jest już jedna seria z feniksem – wydawnictwo Skrzat pod takim tytułem wznawia klasyki literatury dziecięcej.
Owszem, ale jest to typowe skojarzenie,to z fantastyką, nie lepiej zaintrygować, dać do myślenia? Ja znam książki p. Kasi i po każdą sięgnę, niezależnie od nazwy serii, ale gdybym nie znała książek autorki, a seria brzmiałaby "z serduszkiem", czy coś w tym stylu, to nie zachęciłoby mnie to , ale… wiem, jestem nietypowa.
a ja z innej strony. skoro seria dla Pan to moze na okladki jacys przystojni panowie ? 😉
Popieram …
Jestem fanką czarnej serii więc czekam na kolejne części – "Mistrz" to moja ulubiona książka. Natomiast nowa seria mogłaby mieć prostą nazwę – SERIA Z SERCEM
jak fajnie, że powstaje nowa seria 🙂 a pisała Pani, że będzie długi odpoczynek w przyszłym roku 🙂 jeżeli chodzi o nazwę serii to mam kilka pomysłów: seria z motylem, truskawkowa, koronkowa, a może "Kroniki pewnej miłości"
No i mam długi odpoczynek! Już z miesiąc nic nie piszę!
Prawie nic… ;D
A może 'seria dla duszy' albo coś w tym stylu? :o) wiem po sobie, że ja potrzebuję czasami czegoś, co duszę mą ukoi, dlatego często sięgam po książki Michalak, gdy chcę się wyciszyć, bądź też książki Chmielewskiej, gdy muszę się rozweselić. Mi to pomaga.
Seria dla duszy… pięknie to ujęłaś Marto.
I kolejna nasza wspólna autorka, też uwielbiam humor pani Chmielewskiej
Wklejam komentarz jeszcze raz, bo chyba coś poszło xle:
Pani Kasiu, ja Panią czytam od jakiegoś czasu i podoba mi się WSZYSTKO :))) A oprócz pani najbardziej lubię historię. I mam takie pytanie: czy nie planuje Pani jakiejś książki historycznej? Wiem, że była w planach opowieść o Powstaniu Warszawskim, ale nie widzę jej w zapowiedziach. Zrezygnowała z niej Pani? Czy może to jeszcze nie czas na nią? A może napisałaby Pani coś osadzonego w realiach Starożytnego Rzymu albo Grecji? Albo może nawet w Bizancjum? :))
Pozdrawiam i dziękuję za Pani książki. Sa takie radosne i pełne nadzieji!
Matylda
Na Miasto Walecznych przyjdzie czas, to pewne, ale to jeszcze nie jest TEN czas. Zaś powieść historyczna… Jeżeli już napiszę, to na pewno w naszych, polskich, realiach. Do sagi rodzinnej, zaczynającej się tuż przed wybuchem powstania styczniowego na serio się przymierzam, tak więc… 🙂
Mmmmm nowa seria ciesze się niezmiernie 😀 może seria "pod poduszkę" albo "do poduchy" 😉
Albo seria "torebkowa" torebka kobieca przepastna 😀 i zawsze ma 2 dno 😉
:))) I wszystko można w niej zmieścić. I znaleźć.
Seria z filiżanką?
Może seria pisana szminką? Wydaje mi się, że prawdziwa kobieta powinna mieć choć jedną w torebce 😉 A poza tym jest to kosmetyk wyłącznie kojarzący się z kobietą 🙂
Holender, to ja nie jestem prawdziwą kobietą, bo w ogóle nie używam szminki i nie tylko nie mam jej w torebce, ale w całym domu ani jednej nie uświadczysz… ;D
seria tęczowa??wszystkie kolory tęczy?
'słoneczka seria' ku pokrzepieniu serc 😉 czekam na 2015 rok i intensywnie czytam wszystkie te książki, które mi pozostały, szkoda, że w bibliotekach jest tak mało tytułów …
Podobają mi się Wasze pomysły, kochane czytelniczki. Ja mam już dwa swoje. Może niedługo przeprowadzę mały quiz na ten temat? 🙂
Wysłalam wczoraj i nie doszło 🙁
Serie:
– melodyjna (z nutką, muzyczna)
– czekoladowa
– z koniczynką
– zza firanki
– przez dziurkę od klucza
– kocha, lubi szanuje…
Pozdrawiam