„Zacisze Gosi”, „Poczekajka” i jeszcze kilka pytań…

Przez Administrator
12 komentarzy
Świetna wiadomość dla Czytelniczek: „Zacisze Gosi” w świetnej cenie TUTAJ
„Ogród Kamili” również!
 

I pytanie do Was: jakie lubicie zakończenia? Kiedyś już o to pytałam, ale było to przed „Nadzieją”, „Mistrzem”, „Bezdomną”, czy „W imię miłości”, w czasach, gdy hołdowałam zasadzie, że moja powieść musi mieć happy end. Ale potem zasmakowałam w zakończeniach dramatycznych i… no właśnie: jakie wolicie? Radosne, czy smutne?
Dodam, że ja lubię po prostu zakończenia nieprzewidywalne, których nigdy bym się nie spodziewała, czytając książkę, takim było na przykład „Życie Pi”. Naprawdę genialna książka z niesamowitą końcówką.

Właśnie skończył się nakład „Poczekajki”. Na Allegro jest ostatnia sztuka (w postaci papierowej), a wiadomo, że czego nie ma na Allegro, tego… nie ma :). Te z Was, które jeszcze książki nie czytały, muszą poczekać na nowe wydanie. Uprzedzam pytania: seria poczekajkowa nowego Wydawcę już ma, ale kiedy on wznowi powieść? Nie mam pojęcia. Na pewno w tym roku.
A tutaj kolejna okładka, tym razem Czytelniczki Ani, nawiązująca do pierwszej, zielonej. Dziękuję!

Może Ci się spodobać...

12 komentarzy

jusssi 2 kwietnia 2014 - 14:03

Ja swoją odpowiedzią pewnie nie pomogę, bo lubię śmiać się przez łzy 🙂

Odpowiedz
Anne18 2 kwietnia 2014 - 14:38

A ja lubię smutne i takie które wyciskają łzy wzruszenia z oczu .

Odpowiedz
cyrysia 2 kwietnia 2014 - 14:57

Moim zdaniem zakończenie zdecydowanie musi mieć happy end, bo wtedy, jak kończę czytać dostaje skrzydeł, zaś w innym przypadku wyje z rozpaczy.

Odpowiedz
Klaudia 2 kwietnia 2014 - 16:27

Okładka jest CUDNA 🙂 Co do zakończenia, hmmm to zależy od serii, Jakby seria Poczekajkowa czy Pogodna miała się zakończyć dramatem, byłabym wstrząśnięta! Ale po np. Bezdomnej już mogłam oczekiwać takiego zakończenia. Dlatego jestem za równowagą 🙂

Odpowiedz
ejotek 2 kwietnia 2014 - 18:29

zakończenia lubię zaskakujące, choć lepiej działają szczęśliwe to czasem smutne też uznaję. Byleby seria kwiatowa skończyła się dobrze, nie pasuje tutaj dramat

Odpowiedz
Peninia 2 kwietnia 2014 - 19:37

…bardzo lubię zakończenia zaskakujące…
Okładka śliczna:)

Odpowiedz
Lila 2 kwietnia 2014 - 19:46

Zdecydowanie radosne zakonczenia po smutnych nie moge sie otrzasnac i chodze do tylu trzy dni 😉

Odpowiedz
Sabina Kiszka 2 kwietnia 2014 - 19:49

W życiu tak dużo zdarzeń ma swój zły koniec,że w książkach zdecydowanie wolę szczęśliwe zakończenie.

Odpowiedz
Niebieski motylek 3 kwietnia 2014 - 03:25

wiśniowy dworek 2 i wszystko dla milosci positive zakończ a serie z tulipanem i czarnym kotem az się prosza o szczyptę dramatyzmu

Odpowiedz
Paula 3 kwietnia 2014 - 17:27

Dla mnie najważniejsza jest sama treść książki, jeśli ona mnie wciągnie i pochłonie to zakończenie nie ma już znaczenia 🙂 choć nie ukrywam, że wolę szczęśliwe zakończenia, które dają radość i nadzieję. Z ciężkim sercem żegnam się z bohaterami, których pokochałam całym sercem, zostawiając ich z bólem i pustką w sercu… czuję wtedy to samo. Ciężko jest mi się po takiej lekturze pozbierać. A co do okładki, jest OBŁĘDNA! Pokusiłabym się nawet o zdublowanie "Poczekajki" w tak cudnej szacie 🙂

Odpowiedz
martucha180 7 kwietnia 2014 - 12:18

Dla mnie to bez znaczenia, czy zakończenie jest radosne czy smutne. W moim odczuciu zakończenie z jednej strony powinno być zaskakujące czytelnika, a z drugiej strony dopasowane do treści powieści, do charakteru i osobowości bohaterów. Ale zakończenie nie może być przeciągane na siłę i przegadane, bo co za dużo, to… Czasami lepiej jest zostawić zakończenie otwarte, by zostawić czytelnika z niedosytem, z gonitwą myśli i wieloma niewiadomymi do odkrycia. Szczególnie dobre to jest, gdy się czyta serię książek.

Odpowiedz
Égotiste 7 kwietnia 2014 - 14:36

Zdecydowanie stawiam na zaskakujące zakończenia 🙂 Nie lubię tych całkiem smutnych, dramatycznych. Najbardziej przypadły mi do gustu te słodko-gorzkie, czyli szczęśliwe z nutką goryczy, chociaż i zwykłe happy end'y potrafią być piękne 🙂
A okładka książki "Ogród Kamili" jest najpiękniejsza, jaką w życiu widziałam 🙂 Właśnie jestem w trakcie lektury, w końcu się dopchałam w mojej bibliotece, ale marzę o niej na własność 🙂 Pozdrawiam

Odpowiedz

Zostaw komentarz