Kurczę, ale się naczekałam na „Powrót do Ferrinu”… Niektóre z Was także. Oto dziś ta najdłużej wyczekiwana przez nas książka pojawi się w księgarniach w całym kraju, a ja może dostanę ją do ręki (idzie, idzie z magazynu Wydawcy…).
Napracowałam się nad nią. Dopieściłam z ilustratorką i grafikiem okładkę, dopieściłam do ostatniej kropki treść. Naprawdę z dumą oddaję ją do Waszych rąk.
Szkoda, że nie mogę wyrwać się do Warszawy i „powitać” Ferrinku na księgarskich półkach, ale jeśli któraś z Was ją na nich zobaczy i do mnie o tym napisze, będzie mi bardzo miło. 🙂
Dziękuję, moje kochane, za gratulacje dla Lidzi (dla mnie również) za Książkę Pełną Emocji. „Ogród Kamili” nadal trzyma się mocno (dziś jeszcze wyżej, niż poprzednio).
A na koniec przemycę wiadomość, którą nie będziecie zachwycone: drugi tom serii kwiatowej ukaże się nie w kwietniu, a w maju. Mam nadzieję, że mimo wszystko dotrwacie, by poznać ciąg dalszy różanej historii.
Za to w kwietniu… w kwietniu kolejna wizyta w Ferrinie, co z kolei mnie bardzo cieszy i tych, którzy pokochali to miejsce i tych bohaterów też.
Tak więc dawajcie znać, czy „Powrót do Ferrinu” już się zmaterializował i do przeczytania!
27 komentarzy
Pani Kasiu nie wiem jak dziś wyglądają półki w epkiu, ale ja już wczoraj miałam w rękach Pani książkę :)))
Oczywiście już przeczytałam i znowu sie nie zawiodłam :))) Jest Super, nieprzewidywalna do samego końca.
Teraz tylko pozostaje czekac na kolejny tom :)))
Gratulacje kolejnego udanego dzieła – mam wszsytkie Pani książki i co i raz ktoś się uśmiechnie po nie do mnie :))
Pozdrawiam
Kasia S.
Wszystkie? Ale to wszystkie?! Jesteś niesamowita, kochana Czytelniczko.
Dziękuję :*
w Dabrowie Górniczej w Empiku Ferrinu brak :/
Ja już zamówiłam i jutro odbieram książkę :D. Zamierzam po sesji przeczytać oba tomy naraz, ale nie wiem ile mi to zajmie czasu, bo oprócz czytania książek zajmuję się własnymi próbami literackimi. Na razie opowiadania fantasy, ale może za dwa lata zadebiutuję powieścią. Ogólnie gratuluję autorce, że po tylu latach pojawił się drugi tom, bo wcześniej bałam się, że to nigdy nie nastąpi.
Ja książkę mam już zakupioną od dwóch tygodni, teraz tylko czekać, aż będzie do odbioru w księgarni.
Książka już odebrana.
U Ciebie Kasiu…Dzień spełnienia marzeń!
Ale i u mnie nie zgorzej…
"Powrót do Ferrinu" do mnie przybędzie, to i moje się spełniło. Mam banana na buzi 😀
Gratuluję i cudnego dnia:)
Dzięki kochane za wieści z placu boju!
Ja ofkors jeszcze książki nie dostałam, bo "autor dowiaduje się ostatni" 😉 ale mam nadzieję, że zbyt długo drogi Wydawca dręczyć mnie nie będzie, bo wie, jak czekam na tę książkę!
A ja liczyłam na przyspieszenie terminu wydania kontynuacji Kamili… no cóż będę musiała jakoś dotrwać… 🙂
Oj jak dawno nie pisałam, ale z czytaniem bloga szło mi znacznie lepiej 🙂
Moja bratowa "ukradła" mi ostatnio z półki "Grę o Ferrin". Była zachwycona. Zażyczyła sobie ode mnie na urodziny "Powrót do Ferrinu". Do kwietnia to pewnie uschnie z niecierpliwości 🙂 Ale podobno cierpienie uszlachetnia…
Pozdrawiam serdecznie.
Ej, nie dręcz bratowej! Wymyśl jakąś okazję i podaruj jej Powrót wcześniej, szczególnie, że w kwietniu najnajprawdopodobniej ukaże się…. tom III!! "Serce Ferrinu" :))
Podręczę ją przez te dwa miesiące, a potem – w ramach rekompensaty – dostanie dwie :))
Ja mam szczęście, ponieważ dopiero co skończyłam czytać "Grę o Ferrin", a już wyszła druga część 😀 Jeszcze nigdy żadna książka nie wciągnęła mnie tak jak ta. Jutro obowiązkowo wybieram się do Empiku. Dzisiaj już jeden odwiedziłam, ale niestety nie mieli i mnie gdzie indziej skierowali… Nie mogę się już doczekać, kiedy "Powrót" wpadnie w moje ręce 😀
och Kejt Kochana …marzenia się spełniają :):) wydawać by się mogło że to wczoraj w grupie "ferrinowej" słuchaliśmy trailera do "Gry"…a tu "Powrót do Ferrinu" tak pieknie wydany. Tak tak. Marzenia się spełniają.
buzka. Pauli
Ja już przeczytałam. Zapadłam w Ferrin na 2 dni. Wspaniała książka 🙂 nie mogę się doczekać następnej części
Oficjalnie jestem już posiadaczką zielonego Powrotu do Ferrinu, a na odwrocie cudowna niebieska miniatura okładki do Serca Ferrinu, Śliczne 😀 Ja chcę już trzeci tom 😀
Tyle czasu naczekałam się na drugi tom i nareszcie nadszedł ten moment gdy mogę go trzymać w rękach 😀 Od razu zabieram się za lekturę 🙂 Gratuluję wydania i już czekam na kolejne części!
Dzisiejszy dzień mogę podzielić na 2. Pierwszy super udany na spotkaniu autorskim z Magdaleną Witkiewicz, drugi wpędzający mnie w otchłań rozpaczy :-(. Tak czekałam na serię kwiatową :-/.
Pani Katarzyno, z racji że będę musiała brać depresanty z tego powodu 🙂 proszę mnie nie zawieść i napisać najlepszą książkę na świecie :-). Oczywiście na milion procenta taka będzie :-). Jak wszystko co wychodzi spod Pani pióra 🙂
Bosz… toż to szantaż!! :)))
Staram się jak mogę, ale jaka ta książka wyjdzie – nie mam pojęcia. Już po "Nadziei", którą chciałam kilka raz kasować, stwierdziłam, że nie potrafię oceniać własnych prac.
Wam to pozostawiam.
Cieszę się z fankami Ferrinu.
Ale pytam pani Kasiu jak żyć, jak żyć gdy do maja i Zacisza tak dakeko…
Ja mam Powrocik od wczoraj i muszę Wam powiedzieć, że żadne zdjęcie nie oddaje piękna tej książki. Normalnie łzy w oczach miałam, gdy wzięłam ją do rąk.
Dziękuję Wydawnictwu Literackiemu, że aby mnie uszczęśliwić tak pięknie wydaje Kroniki Ferrinu.
A Wam na marginesie powiem, że "Powrót" moim zdaniem jest lepszy od "Gry"…
PS. Aha: no i piszcie, piszcie kochane (i kochani) jak Wam się "Powrót do Ferrinu" podoba!
Książkę mam z Merlina, więc nie wiem, jak w księgarniach. Czytać – nie czytałam, bo pożyczyłam koleżance w rewanżu za Bezdomną. Cieszę się na tom trzeci, najwyżej zbankrutuję. Za to przeczytałam "Księcia". Co tu kryć – zaskoczenie jak przy mojej ukochanej i jak dotąd numer 1 "Zmyślonej". Ładna męska przyjaźń – to jest to. Pozdrawiam nocką ciemną. Anna
Nie chcę nic mówić, ale przy rozmowie Łukasza z Patrykiem to i ja, autorka, się wzruszyłam… Każda przyjaźń jest piękna, ot co.
A ja zauważę, że "Powrót do Ferrinu" jest Twoją 20. opublikowaną książką. Gratuluję "jubileuszu" i… może jakiś konkursik z tej okazji :)?
Ano rzeczywiście, dwudziesta 🙂 Konkursy przeniosły się na stronę Klubu Miłośników i tam wysłałam już kilka zacnych pozycji… Ale… kurczę, rzeczywiście jubileusz należałoby w jakiś sposób uczcić.
A, ja jestem afacebookowa, to i KMKKM mnie omija…