Całkiem niedawno ogłaszałam dokładnie to samo: „moją najmłodszą już można kupić”, lecz wtedy chodziło o „Bezdomną”, teraz zaś o „W imię miłości”, znane Wam do tej pory jako „Jabłoniowe Wzgórze”. Wygląda na to, że jestem wielodzietna. Multidzietna i bardzo dobrze, bo uwielbiam dzieci. Tych dwunożnych mogłabym mieć równie wiele co książkowych, ale… nie wyszło. Nadrabiam więc opowieściami o dzieciach.
Jak o tej powieści pisze Wydawca?
Od czasów „Ani z Zielonego Wzgórza” nie było tak wzruszającej książki!
Trzymająca w napięciu historia o poszukiwaniu własnego miejsca na ziemi, potrzebie bycia kochanym, tęsknocie za prawdziwą rodziną i o tym, że cuda się zdarzają.
Edward, właściciel pięknego starego domu na Jabłoniowym Wzgórzu, nie przeczuwa rewolucji, która nagle nastąpi w jego życiu. Rewolucja ma na imię Ania, ma dziesięć lat i właśnie straciła wszystko… Tajemnica z przeszłości zmusi mężczyznę do postawienia pytań o to, co naprawdę jest ważne i czy w jego życiu jest miejsce na rodzinę. Książka zaskoczy bogactwem emocji i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Ogromna ilość wzruszeń gwarantowana!
Tak więc zapraszam TUTAJ.
Na koniec dodam coś, co bardzo mnie cieszy: „Bezdomna” wróciła na listy bestsellerów (czy może raczej trzyma się nadal w pierwszej dwudziestce). Znaczy to, że jest potrzebna. Po prostu jest potrzebna. Dziękuję za piękne maile, które dostaję i… do przeczytania!
26 komentarzy
Kasia, ledwo co udało mi się zdobyć "Bezdomną", którą czytałam z wypiekami na twarzy i łzami w oczach, a Ty już z kolejną dziecinką wyskakujesz! I co ja mam teraz zrobić, kiedy muszę ją mieć, a nie mam jak jej mieć? Dramat!
Nie łam się! Pewnie jakiś konkurs recenzjowy Wydawca ogłosi. 🙂
Cieszę się, że już niedługo trafi w moje łapki 😉 Nie mogę się doczekać !
Ogromnie się cieszę, że już twoje kolejne dzieło ujrzy niebawem światło dzienne. Mam nadzieję, że niedługo i ja poznam emocjonujące przygódy Ani.
chcesz mnie pogrzebać, tą zapowiedzią? Widzialąm dziś "Bezdomną" u mnie w księgarni – polecałam Pani Księgarniowej :))
A teraz już myślę o "W imię miłości" tytuł i opis… grrr. Czy pisałam, że Cię nie lubię?
Nie, tego mi jeszcze nie pisałaś. A nie lubisz? ;D
zobaczę jak przeczytam, jak znowu mi dasz po pysku… to się zastanowię nad lubieniem. Pani z WL obiecała jutro wysyłkę, a Ty masz priorytet, więc jak tylko przyjdzie biorę się do czytania 😀 wszystko pójdzie w kąt.
Od razu Ci powiem, że mam nadzieję się wzruszyć i popłakać 😛
Tytuł bardzo mi się podoba, okładka… poprzednia była jesienna i ciepła(kocham zielenie i takie morskości), ale wydajesz w lecie, a ta nowa jest taka ciepła, spopielały róż, elegancja, nobliwość.
Kaś!! cholender ja się doczekać nie mogę!!!!
Ej czy ja Ci kiedykolwiek dałam po pysku za czytanie moich książek?! O_O
:)))
Dałaś mi po pysku KSIĄŻKAMI 🙂
Nie przypominam sobie, bym komukolwiek przylała książką. Ale okej, okej, wiemy, że chodzi o psychiczną demolkę. No nie wiem, nie wiem, jak to będzie z "najmłodszą"…
Te Pani książki to jak grzyby po deszczu rosną! Ale to dobrze, bardzo dobrze! 🙂
Zaskakująco dobra wiadomość ! Okazuje się że jednak pani "nowe dziecko" pojedzie ze mną na wakacje:)
ależ mnie zaskoczyła ta wiadomość…. miałam troszkę obowiążków na głowie i nie śledziłam aż tak dokładnie pojawianie się nowości proszę… nie zdążyłam jeszcze Bezdomnej przeczytać(odkopuję się z recenzyjnych książek i niedługo powinno być luźniej), a tu już nowa dziecina 🙂 muszę się za nią rozejrzeć 🙂
Cudowna wiadomość!
Jestem pewna, że podbije serca wielu czytelników 😀
Właśnie kończę czytać Lidzię (jak zwykle – WOW!), ale już nie mogę się doczekać na najmłodszą 🙂 Pozdrawiam cieplutko :*
Haha, szybciej piszę, nie Wy czytacie :))
Już nie nadążam:) Dopiero skończyłam "Bezdomną", a tu już coś nowego. Tak trzymać Kasiu:)
I tradycyjnie.Pisz Kasiu, pisz.Cieszę się,choć na książkę muszę cierpliwie poczekać.Jakoś czuję,że Ania,będzie mi bliska…Pozdrawiam ciepło Ewa.
w sam raz dla mnie …wiem ze jesli wezme Twoja ksiazke to moc wzruszen mam gwarantowana 🙂
Czekam z niecierpliwością 🙂
czekam:D
Na pewno jest świetna, tak jak inne Twoje książki 🙂
Mam nadzieję, że będę mogła kiedyś ją zrecenzować- naczytane.blog.pl
Pozdrawiam 🙂
Książka dziś zawitała w moje progi i już zabrałam się za jej czytanie:)
Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że to Pani najnowsza pozycja:)
Przeczytana, rewelacyjna, więcej takich przemyślanych książek poproszę! :))
Nie czytałam jeszcze żadnej książki Pani autorstwa, ale wszystkie kuszą. Jestem jednak wniebowzięta, bo "W imię miłości" zawitało do mnie, więc niebawem zabieram się za lekturę. 🙂
Ja chyba jestem jakaś głupia, bo nie wiem skąd wziąć książkę przed premierą, a chciałabym już przeczytać!