Właśnie skończyłam pisać „Bezdomną”. Dokładnie dwanaście minut temu postawiłam ostatni wielokropek, kończący powieść. No i dopisałam datę.
Właściwie nie powinnam się dziwić, gdy kończę jakąś książkę, bo co i rusz coś zaczynam, a więc i kończę, ale całkiem niedawno Wam i Wydawcy ogłosiłam, że nie daję rady i odpuszczam tę powieść.
Dwa dni później stało się coś, co dało mi bodziec do dalszej pracy właśnie nad tą powieścią, a nie nad „Kluczem do marzeń” czy „Jabłoniowym Wzgórzem” i choć Wydawca już wyraził zgodę na zmianę planu i wpisał „Kamilę” w miejsce „Bezdomnej” a i Wy się z tym faktem pogodziłyście… Kinga znów zaczęła opowiadać swoją historię i domagać się jej spisania, a ja… ja postanowiłam się temu nie sprzeciwiać. Pokornie dałam się podłączyć do klawiatury i… oto jest.
Niesamowite! Zmagałam się z tą opowieścią od… października?
Tak więc dzisiejszy wpis ozdabiam – jakże pasującą do treści – okładką książki, która ukaże się w czerwcu br. I co Wy na to, moje kochane Czytelniczki?
PS. Trudny… bardzo trudny temat poruszyłam w tej powieści. Trudno… bardzo trudno było o nim pisać…
46 komentarzy
Że,też Kasiu,Ty za sobą nadążasz,no,no,no 😉
Dokończyłaś,to oznacza,że jednak przeżycia i emocje,które ta książka w Tobie wywołała,troszkę się uspokoiły.
To i nam(mi)lżej razem z Tobą.
Tylko gratulacje,po raz który/ś???
Jesteś DEBEŚCIAK przez ogromne D.
I co my na to,kochane czytelniczki…
Dziękujemy,dziękujemy,dziękujemy.
Serdeczności Ewa.
P.S. Dobrych snów po tej "ciężkiej" pracy.
Gratulacje 🙂 Teraz wypoczywaj 🙂
Ps. Jestem pod wrażeniem szybkości, z jaką piszesz książki!
SUPER Kasiu!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To już wiem, jaki prezent sobie kupię na koniec roku szkolnego – za to, że wytrwałam z moimi gimnazjalistami 🙂
Cieszę się i już nie mogę się doczekać! Lubię takie trudne tematy, bo wiążą się z moją pracą.
Okładka piękna, zachęcająca. Temat trudny,ale myslę że dzięki temu książka będzie bardziej wartościowa. Przeczytam oczywiście.;)
Gratuluje ukończenia kolejnej książki i szczerze nie wiem jak to robisz. Od października to nie wiele czasu każdy chciałby pisać książki z taką szybkością. Ja coś tam skrobie i nie mogę skończyć jakoś wszystko jest ważniejsze niż to ale to tak jest jak cała rodzina i praca na głowie. Życzę powodzenia i miłego dnia…
Radość to trochę głupie słowo biorąc pod uwagę tematykę. ALe cieszę się bo bardzo, BARDZO na bezdomną czekałam!
Cieszę się, że ,,Bezdomna'' ujrzy światło dzienne. Jestem pewna, że ta powieść poruszy serca wielu czytelników.
Strasznie się cieszę,bo na ta książkę czekam szczególnie!Popijaj witaminki,bo domyślam się ile ona kosztowała Ciebie zdrowia!!Pozdrawiam serdecznie.
Znam Twoją twórczość z powieści nieco łatwiejszych, więc jestem ciekawa, jak sobie poradziłaś z tak trudnym tematem. Jedno jest pewne – dałaś radę i powstała książka! Z niecierpliwością będę czekała do czerwca. 🙂
Taka dobra wiadomość z samego rana 🙂 Nie mogę się doczekać "Bezdomnej"!
Jak to się mówi " W małym ciele, duży duch" W tej sytuacji, to się w 100% sprawdza. Ukłony, za niespożytkowane siły i wyobraźni:)
Kasiu…dlaczego czytelniczki? Faceci również czytają 🙂
Hura!!! Bardzo się cieszę. Czekam na tą książkę z niecierpliwością. Jak to dobrze, że się Pani udało!!! Choć było niełatwo. Dziękuję… I oby do czerwca. 🙂
Super! Gratuluję i już nie mogę się doczekać:))
Gratuluję, Pani Kasiu, i podziwiam. Oby Pani teraz wypoczęła choć trochę.
Wiedziałam, że dasz radę 🙂
Gratuluję z całego serducha! 😀
Gratuluje 🙂 każda pani ksiazka jest wyjątkowa także nie mogę sie doczekać 🙂 a teraz po tych wszystkich emocjach proszę odpocząć i nabrać sił na pisanie kolejnych bestsellerów 😉
Gratuluję wytrwałości, pomimo wszelkich przeciwności, jakie napotkały Panią na drodze do napisania "Bezdomnej". Jestem pewna, że będzie to trudna, ale piękna i wartościowa powieść. 🙂
gratulacje!!!
już się nie mogę doczekać "Bezdomnej", jestem świeżo po lekturze Lidki… i mam coraz większy głód kolejnych tytułów
No. Kinga wiedziała, że ostrzę sobie na nią pazurki :))))) Zdobędę, przeczytam i obiecuję rzetelną recenzję w magazynie kult-literackim Szuflada.net, gdzie te recenzje piszę.
To cudowna wiadomość 🙂 Gratuluję i bardzo się cieszę 🙂 Nie mogę doczekać się czerwca 🙂
Bardzo sie ciesze, ze sie udalo !!! Nie moge sie doczekac.!!!
Ciesze sie, ze udalo sie Pani dokonczyc te ksiazke. Czekam z niecierpliwoscia na czerwiec !!! Pozdrawiam serdecznie.
Jejku, ale się cieszę!:) Po przeczytaniu "Lidki"(ech, ale się działo!:) już się martwiłam, ze wyczerpałam cały repertuar Pani książek, a tu taka niespodzianka-"Bezdomna" jednak się ukaże:)Super, cieszę się ogromnie, i oczywiście gratuluję samozaparcia i wytrwałości w pisaniu:D
Teraz pozostaje tylko niecierpliwie wypatrywać czerwca. A przed ,,Bezdomną" jeszcze wypatrywać ,,Gry o Ferrin" i okładki, której jestem strasznie ciekawa (cóż, mam słabość do ładnych okładek ;))
Rety! Jak się cieszę. Od dłuższego czasu czekam na tę książkę i jestem wprost przeszczęśliwa, że będę miała okazję przeczytać ją w czerwcu. Nie mogę się doczekać:)
Bardzo jestem tej książki ciekawa… bardzo!!! Gratuluję, chociaż ja najbardziej czekam na tę o Powstaniu Warszawskim.
To jednak plan wydawniczy powróci w pierwotnej formie? 😉
Kasiu droga, gratuluje! ;*
P.S. Mam za sobą Lidzie i baaaardzo mi się podobała, z żalem rozstaję się z Pogodną i jej mieszkańcami 🙁
No nie wiem, dziewczyny (i chłopaki), czy będziecie takie szczęśliwe po przeczytaniu Bezdomnej, bo w tej książce nie ma ani promyczka nadziei. W porównaniu z Nadzieją to Nadzieja była cypryjską plażą w sierpniowe popołudnie…
Ale porusza ważny temat nie przedstawiany nigdzie indziej.
Pytanie do ciebie, Kasiu: czy akurat ty musiałaś się z nim zmierzyć? Czy w ogóle musisz poruszać coraz trudniejsze tematy? Zostaw ty całą tę patologię innym, a sama wróć na baśniowe łąki Poziomki i Poczekajki, co?
Okej, tak zrobię.
Od jutra udaję się na Jabłoniowe Wzgórze. Miało być o dziewczynce, której mama (tu znów jakiś dramat), ale chyba będzie o dziewczynie, która (tu coś radosnego).
Zaczytuję się w Twoich książkach.
Chociaż już dawno nie jestem w wieku Twoich bohaterów,z przyjemnością sięgam po kolejne.
Bezdomna również trafi do mnie,tego jestem pewna.
Moje gratulacje ,szkoda że do czerwca tak długo trzeba czekać.
Pozdrawiam serdecznie:)
Cieszę się bardzo!
Jednak cel został osiągnięty wcześniej niż później…
Życie potrafi zaskakiwać. 🙂
Pozdrawiam!
Strasznie się cieszę! Już nie mogę się doczekać 😀
Czułam się zawiedziona po informacjach, że książki nie będzie.
A tu niespodzianka.:)Cieszę się i już nie mogę się doczekać.:)
Temat trudny, ale życie też jest trudne…
Ojej. Właśnie w tej chwili skończyłam czytać "Lidkę" i czuję się lekko wyczerpana psychicznie. Aż strach pomyśleć, jak będę się czuła po przeczytaniu "Bezdomnej"…
Gratulacje Kasiu !!! :))
Czułam, że prędzej czy później książka ta powstanie. Ja już zaopatruje się w tony chusteczek coby ten potok łez móc przy czytaniu zatamować.
Cieszę się, że będzie Bezdomna 🙂 Z radością ją sobie kupię na uczczenie egzaminów, a potem pewnie będę nad nią płakać… Ale i tak się cieszę, że będzie.
Gratuluję! Nie mogę się doczekać kiedy przeczytam Bezdomną! Szybko napisałaś tą powieść 🙂 . Muszę kupić więcej chusteczek, skoro nie będzie "ani promyczka nadziei w porównaniu do Nadziei…", bo kiedy czytałam Nadzieję nie było momentu, w którym bym się nie wzruszyła… a na końcu to się popłakałam… Czekam na Bezdomną… Pozdrawiam 🙂
Jedno słowo: DZIĘKUJEMY ! 🙂
Aż mi się ciepło koło serca zrobiło. :)))
To super wiadomość! Czasami i takie książki są potrzebne…
Kochana Kasiu. Ku mojej uciesze, wciąż mi rozrasta się półka z Twoimi (już moimi) powieściami i nadal mnie cieszysz kolejnymi i kolejnymi! Jeszcze kilka i zacznę domagać się od Ciebie wysokiego regału na książki! Ot co. Jakąś prowizję od czytelnictwa Ci policzę :).
Hm. Chyba jednak tych "moich" powieści nie wyślę Ci do podpisu. Po głębszym zastanowieniu, toż to spora waga paczki by wyszła 😉 A i Bezdomna w drodze.
Dziękuję, że jesteś. (co nie oznacza, że podaruję ten regał).
winterolmostover
Kochana, toć dopiero kilkanaście książek wydałam. Zaledwie jedna skromna półeczka. Poczekaj z 10 lat z takimi petycjami! :))))
Zaczekam Kasiu, zaczekam. I cieszy mnie to, że mam wysoki sufit…na ten regał, z Twoimi powieściami. 🙂
Niecierpliwie czekam na Bezdomną.
Pozdrawiam wiosennie.
A ja nie wiem, czy przeczytam tę książkę.. Nie jestem chyba gotowa na mocne uderzenie 🙁 Naprawdę wolę coś podnoszącego na duchu, gdy wokół tyle tragedii i nieszczęść..
Strasznie się ciesze, że Bezdomna "sie napisała" 😉 z ogromną niecierpliwością czekam właśnie na nią… A okładka jest idealna, no ale to już chyba kiedyś pisałam 🙂