Moja najmłodsza, „Nadzieja”, właśnie zawitała do mojego domu, a więc i do Was już wkrótce zawita. Uczucie, gdy wzięłam ją do ręki, było jak zawsze niesamowite: oto coś, co istniało najpierw w mojej głowie, mojej wyobraźni, potem jako plik na ekranie komputera, otwierany codziennie i codziennie powiększany o nowe słowa, zdania, akapity, wreszcie przyszło z drukarni jako piękna, nowiutka książka…
Dodam nieskromnie, że ze wspaniałą okładką (nieskromnie, bo po raz pierwszy moje pomysły i ogrom pracy zostały docenione i ja figuruję w stopce redakcyjnej jako autorka okładki), za którą jestem wdzięczna Wydawcy, bo koszty wszystkiego, co sobie umyśliłam były wysokie.
Co chcę Wam powiedzieć o samej książce?
Będziecie zdziwione. Jest to coś tak odmiennego od tego, co do tej pory pisałam, że chwilami miałam wrażenie, że pisze to ktoś inny. Na szczęście mam świadków, iż „Nadzieja” to moje własne, najwłaśniejsze dzieło.
Przez ponad dwieście stron próbowałam zrozumieć i choć trochę polubić główną bohaterkę, a gdy w końcu mi się to udało… cóż, było za późno. Za to nie miałam problemów z pokochaniem Aleksieja, co też jest nietypowe, bo zwykle w moich opowieściach bywa odwrotnie: kibicujemy dziewczynie, nie facetowi.
Bardzo, przebardzo jestem ciekawa, jak Wam się spodoba „zupełnie inna Kejt Em”. Gdy przeczytacie książkę, koniecznie o tym napiszcie.
Tymczasem, skoro się już najmłodszą nacieszyłam i pochwaliłam, wracam do pracy. I znów: będziecie mile (nawet bardzo mile!) zaskoczone, gdy w końcu będę mogłam zdradzić nad czym i dla kogo pracuję.
PS. Niniejszym zamykam listę chętnych na egz. recenzencki, wszystkie zgłoszenia dostanie Wydawca, by rozdać obiecane „Nadzieje”, a także kończę konkurs na 101 złotych myśli z nadzieją, ze swoich egzemplarzy rozdam część zwycięzcom.
40 komentarzy
Aaaaaaaaaaaaaaaa!
Czy ja już mówiłam, że muszę ją mieć?
Coś wspominałaś.
No to się powtórzę
A co do ankiety… POCZEKAJKĘ chcę!!!
Gratuluję kolejnego dziecka!
Nie mogę się doczekać, kiedy dostanę ,,Nadzieję" w swoje łapki :3
Pozdrawiam! I życzę powodzenia w pracy
Dzieci przybywa. Niedługo półek zabraknie. ;D
I życzę, żeby tak było
Cudo!
Koniecznie musi zagościć na mojej półce 
Jaka cudna!!!!!!!!!!!!!!!
Kasiu jesteś Genialna!!!!! A sama treść, no cóż, wiem,że to Ty pisałaś, ale fakt, może być lekki szok i zaskoczenie!
Gratulacje Kasiu!
A gdzie główny bohater serii?????Mam na myśli czarnego kocurka:)
A wiesz, zupełnie się nie skompatybilniał z frontem okładki. Zdjęcie na górze i na dole było zbyt wymowne, by dodawać cokolwiek.
Nieważne
Kto wie to wie :):):):):) 
Kasiu trzymam kciuki, by sprzedawała się jak świeże bułeczki
Już się nie mogę jej doczekać!
Śliczności:)
Jak ja Ci zazdroszczę, że masz już książkę w swoich łapkach ^^ Ja też chcę!!!
Póki co zapoznaję się z innymi Twoimi książkami [po "Roku w Poziomce", "Powrocie do Poziomki" i "Sklepiku z Niespodzianką.Bogusia"] udało mi się wczoraj wypożyczyć "Lato w Jagódce" oraz "Poczekajkę" ^^ Co mnie strasznie ucieszyło, że pani bibliotekarka pomyślała o mnie i mi je zostawiła ^^
Pozdrawiam serdecznie
Ja czekam baaardzo niecierpliwie!
Aż przeczyt
Aż przeczytam oczywiście:D Zjadło mi w poprzednim:)))
Okładka piękna
chciałabym ją mieć na swojej półce
z niecierpliwością czekam na wyniki konkursu 
Yeeeeah!!!!
Już się doczekać nie mogę:) Teraz tylko mam nadzieję,że los się do mnie uśmiechnie i ją dostanę:)
Pozdrawiam i gratuluję Pani Kasiu Kochana:*:*:*
I dziękujemy, bo te "dzieciaczki" są dla nas:):*
Piękna…
ja już się nie mogę doczekać aż się pojawią w księgarniach
Gratuluję! Zawsze tak "fajnie" się robi jak widać wielką radość. Serce rośnie, gdy spełniają się marzenia
Ja na razie będę trzymała kciuki z 'nadzieją', że jeden z egzemplarzy trafi właśnie do mnie.
Okładka jest cudowna. Myślę, że wiele osób skusi się właśnie przez wzgląd na nią
Pozdrawiam!
Mówiłam już że uwielbiam śliwki w czekoladzie?
Już czuję jak ją czytam:) Gratuluję raz jeszcze:):):)
Gratuluję serdecznie jeszcze raz! Bardzo marzy mi się ten egzemplarz recenzencki z autografem i jestem pełna Nadziei!!!
Okładka przepiękna!
Pozdrawiam !
Iza
Gratuluję
Aleeeż jestem ciekawa!
Gratuluję! Jedno z moich największych marzeń, to właśnie taka przesyłka z wydawnictwa… Może kiedyś
Piękny tytuł! Nomen omen – to moje imię z bierzmowania, więc tym bardziej jestem zaintrygowana.
Szkoda tylko, że nie zdążyłam się załapać na egzemplarz recenzencki. Będzie trzeba brać udział w konkursach. 
Podziwiam Panią, Pani Kasiu. Jest Pani tytanem pracy!
Oj, w końcu sobota i można znaleźć czas na wycieczkę po blogach i na dzień dobry takie dobre wieści. Znaczy – można się na dniach spodziewać książeczki w paczuszce :o) Już nie mogę się doczekać, teraz codziennie będę zaglądać do skrzynki. Zazdroszczę tym, którym dane już było ją przeczytać. Mam nadzieję, że już wkrótce będę mogła dołączyć do tego cudownego grona!
Jeszcze raz gratuluję, dziękuję Ci, Kejt, za nową książeczkę i życzę powodzenia i lekkiego pióra (jak to przełożyć na współczesne czasy? klawiatury z niepowyłamywanymi klawiszami? :D) przy pisaniu kolejnych :o)
Pozdrawiam!
Okładka piękna i te złote napisy ech…
Czekam z niecierpliwością
i zacieram ręce, żeby punktualnie stawić się do Empika w tym zacnym dniu premiery
I chciałam też dodać, że muzyka do zapowiedzi Nadziei jest piękna!
Kasieńko gratulacje! :*
Na razie czytałam tylko "Poczekajkę" i podobała mi się a p[o recenzjach jakie czytałam jestem przekonana, że ta książka warta będzie przeczytania a nawet posiadania jej.)
Kurcze chyba dawno nie widziałam takiej fajnej okładki
śliwka w czekoladzie rządzi
Śliwka w czekoladzie owinięta w złotko.
przez świstaka… a nie on zawijał w sreberka
Super. Odliczam dni!
Okładka wygląda pięknie – kolejny okładkowy sukces Naszej Autorki. Miło, że doceniony oficjalnie.
mam ogromną ochotę na tę książkę
Gratuluję! Książka wspaniała. Przeczytałam "Nadzieję" jednym tchem. Zapewniam, że ta książka będzie Pani kolejnym sukcesem. Polecam ją każdemu, naprawdę warto przeczytać.
Mury "Arkadii" dnia 11go czerwca wypełniło stado kaszlącym i drapiących się potworków, ale zaplątał się i listonosz z przesyłką z wydawnictwa… czytałam dopóki nie zabrakło stron… czyli do 2giej w nocy, ale warto było
Gratulacje

PS Okładka jest urocza
Właśnie dzisiaj dotarła do mnie "Nadzieja". Już nie mogę się doczekać jak zacznę ją czytać i na pewno napisze co o niej sądzę!!Tylko przynajmniej na chwilkę doba się wydłuży:( Ale co tam..Po nocy a przeczytam!!