Administrator
Pogoda nas dzisiaj rozpieszcza. Nade mną piękne błękitne niebo, wiosenne słońce coraz śmielej przygrzewa, wszędzie zielono, pachnie kwiatami, ludzie są bardziej uśmiechnięci i kolorowi, a ja trzymam w ręku śliczne, nowiutkie, pachnące jeszcze farbą drukarską 'Zacisze Gosi’.
I to wszystko dzieje się w magicznym miejscu, jakim jest Kraków – czy można być bardziej szczęśliwą? Pewnie można, ale teraz celebruję tę chwilę, wystawiam twarz ku słońcu i przesyłam Wam pełne wiosenno-książkowych aromatów pozdrowienia z Rodu Kraka, gdzie czas się chyba zatrzymał :-))
Wasza Kejt.
PS.: Nie zapominajcie o konkursie TOP 20 Recenzentek. 'Zacisze Gosi’ już czeka 🙂
Zbliża się premiera „Zacisza Gosi”. Niedługo przybędą śliczne, pachnące drukarską farbą książeczki, moje „najmłodsze”, którymi chętnie się z Wami podzielę.
Zasady Konkursu Recenzjowego są proste:
1. w komentarzu do tego wpisu lub na fejsbukowym fanpage’u wklej link do recenzji lub opinii „Ogrodu Kamili”. Oczywiście własnej, nie cudzej. Recenzje muszą być opublikowane (do 15 maja) na blogu lub którymś z portali książkowych.
2. wyślij adres mailowy, przez który możemy się z Tobą skontaktować w razie wygranej na mail: anowak.koordynator@gmail.com lub na priv fanpage’u. Możesz też – i to jest najprostsze rozwiązanie – wpisać mail do komentarza.
2. konkurs trwa do 15 maja br
3. wraz z Anią Nowak, prowadzącą fanpage i Wydawcą wybierzemy dwadzieścia recenzji/opinii, których autorki/autorzy otrzymają przedpremierowe egzemplarze „Zacisza Gosi”.
Ponieważ zdarzało się, że zwycięzcy nie zgłaszali się po nagrody (dziwne, ale prawdziwe), zgłoszenia bez maila kontaktowego nie będą brały udziału w konkursie, a jeśli wygrasz książkę i nie odpowiesz w ciągu trzech dni na mail, książka zostanie przekazana na inny konkurs.
Pamiętajcie, że recenzja nie musi być zgodna ze sztuką recenzjowania, nie musi być długa na trzy strony, ale… musi mieć „to coś”, co nas ujmie. A czasem ujmuje jedno piękne zdanie.
Mam nadzieję, że Gosie trafią w zacne ręce.
Endżoj!
Jak Zwykle Wasza Kejt
Życzenia świąteczne, trochę spóźnione, ale serdeczne…
Kochani moi, pewnie już jesteście po świątecznym śniadaniu i szykujecie się do obiadowania, ale pozwólcie, że jeszcze ja złożę Wam życzenia, bo na życzenia nigdy nie jest za późno… Piszę do Was, gdy za oknem u mnie deszcz i burza, więc życzę Wam promieni słonecznych i czystego nieba. Życzę Wam spokoju, byście przystanęli i w tych dniach mieli chwilę na wyciszenie się i zwolnienie tempa, żebyście znaleźli czas na rodzinę i delektowanie się wspólnymi chwilami. Uśmiech niech Was nie opuszcza, przystopujcie galopujące myśli i skupcie się tylko na tym, co jest dla Was ważne…
Spokojnych Świąt,
Wasza Kasia Michalak
Moje kochane, w półtora miesiąca 2000 fanów na facebooku! Bardzo, ale to bardzo Wam dziękuję, to naprawdę… niesamowite. 🙂 Klub Miłośników Książek Moich też niedawno przekroczył 1000 fanów, co również jest wspaniałe. Gdybym nie była tak strasznie zmęczona (dziś zbierałam kamienie, ciekawe, czy ktoś zgadnie, co to znaczy) napisałabym dłuższy post, ale… padam na twarz. Kamienie będą mi się śniły.
Tutaj oto dowód: jest Was 2000!! Niedługo zostaną ogłoszone wyniki Konkursu Jubileuszowego i będzie wiadomo, kto jest zwycięzcą. Dodam, że udział w Konkursie był tak liczny, iż zwiększyłam ilość nagród. (Gdybym mogła, przekazałabym nagrody wszystkim 170 uczestnikom).
A teraz przedstawiam okładki Magdaleny. Śliczne, prawda?
Ogród Kamili i willa Sasanka istnieją naprawdę. Często by pisać o jakimś domu, czy miejscu albo wyszukuję je w internecie, wrzucam na tapetę komputera i… zupełnie jakby się tam znalazła, albo wręcz jadę w to miejsce, rozmawiam z ludźmi tam mieszkającymi i przywożę ze sobą wspomnienia (tak było z Wiśniowym Dworkiem – nie dość, że spotkałam ostatnią dyrektorkę szkoły, o której pisałam, to ostatnia klasa liczyła dokładnie dwunastu uczniów!).
A oto ogród, który przeniosłam na karty pierwszego tomu serii kwiatowej:
I willa w Milanówku, którą rzeczywiście możecie kupić. 🙂
Fajnie, no nie? 🙂
Zbliża się premiera „Zacisza Gosi” i konkurs recenzjowy…
Cześć, dziewczęta, wróciłam, piszę dalej (obecnie mam „na tapecie” Kawiarenkę pod różą i jej przeuroczą bohaterkę, Amelię), a Wam chcę przypomnieć o kilku sprawach:
1. Zbliża się premiera „Zacisza Gosi”, w związku z tym niedługo ogłoszę konkurs na Top20 Recenzentek. Mogę Wam na razie tylko podpowiedzieć: piszcie recenzje „Ogrodu Kamili”. Piszcie, piszcie. :))
2. Zarówno Gosia, jak i Kamila nadal są w promocji Matrasowej i nie wiadomo, jak długo będą. Warto zamawiać, bo Matras rozsyła książki zamówione przedpremierowo nieco wcześniej, niż ukażą się w księgarni (przynajmniej miałam takie sygnały od Czytelniczek).
3. Nadal trwa konkurs na okładkę „Poczekajki”. Oto kolejna propozycja, tym razem Violi. Ładna, prawda?
Znów tutaj jestem. Na Podlasiu. Ten rejon szczególnie zapadł mi w serce i jeśli chcę się gdzieś zaszyć na parę dni i popisać w spokoju (obecnie opowieść o Amelii czyli „Kawiarenka pod Różą”), to deleguję się właśnie tutaj, do Białegostoku lub w jego okolice.
Moja rodzina miała dawno temu mająteczek na Kresach i pewnie dlatego darzę te tereny tak wielkim sentymentem.
Pozdrawiam więc wszystkie Podlasianki, a szczególnie Czytelniczki z Białegostoku, Bielska Podlaskiego, Hajnówki i Białowieży.
Czy są tu takie?
🙂
Namówiona przez Anię-koordynatorkę będę tutaj prezentowała filmiki made in Poziomka. To pierwsza nieśmiała próba vlogowania, bardzo więc Was proszę, bądźcie wyrozumiałe.
Cz. I czyli Wiosna w Poziomce (wybaczcie tę nieco dziwną orientację, pionową zamiast poziomej).
Cz. II czyli o warunkach idealnych i ekstremalnych (oraz żelkach nadziewanych sokiem 😉
Cz. III czyli o tym jak się staramy, chociaż nie warto (a także o facecie i deserze)
Cz. IV czyli świąteczne życzenia, quiz sukienkowy i o nowych pomysłach na życie…
Cz. V czyli trochę o Kolekcji, ale więcej o „Nie oddam dzieci!” i o tym, że trzeba się spieszyć…
Cz. VII czyli milionowy egzemplarz, gdzie wylądowałam i plany na przyszłość
Cz. VIII czyli o Waszych kartkach, wzruszających do łez
Cz. IX czyli z wizytą w drukarni (jak powstawał Milionowy Egzemplarz)
Cz. X czyli parę słów ode mnie przy okazji…