… wykrystalizował się plan na najbliższy rok.
Jedna książka nadal pozostaje niespodzianką, bo tak. 🙂 W wolne miejsce po tytule, który w przyczyn ode mnie niezależnych wypadł z planu (chociaż trochę mi go szkoda, ciekawe byłoby to doświadczenie), „wskoczyła” wyśniona wczoraj „Pensja Pani Mew” i plan byłby właściwie kompletny, gdyby nie wypadła z niego również opowieść o Australii, ale nie wiem jeszcze, czy chcę pisać coś tak osobistego, autobiograficznego, jak moje życie i przeżycia stąd.
Brakuje w tym planie dwóch wznowień: serii owocowej, która ukaże się na Dzień Matki w wybranych księgarniach (w całej Polsce w połowie czerwca) i serii z kokardką, której nowe wydanie również jest przygotowywane do druku. Wydawca planuje ją na lipiec albo wrzesień.
Ja wracam do pisania „Błękitnych Snów”, które zakończą leśną trylogię. W międzyczasie przygotuję okładki do Sklepików, wymyślę parę innych książek, jakby prawie dwadzieścia zapisanych w pliku „Pomysły na przyszłość” było mało, a Wam życzę wreszcie trochę ciepła i słońca. Nie tylko za oknem, ale przede wszystkim w sercach.
6 komentarzy
Życzę powodzenia w realizacji wszystkich planów. Czekam na nowe książki. Pozdrawiam
Jak wspaniałe to wygląda. Dla mnie jako czytelniczki to wielka radość. ?
Najbardziej czekam na "Zakątek Anieli" później na "Pensję Pani Mew"… nie mogę się doczekać!
Plan wygląda cudownie! 🙂 Życzę Ci dużo weny twórczej Kasiu! I czekam… 😀
Napewno będą wspaniałe i poczytne książki, bardzo się cieszę. Pani Kasiu życzę Pani dużo zapału do tworzenia nowych powieści. Pozdrawiam serdecznie. ??????
Nie moge sie doczekac Pani nowych ksiazek sa one dla mnie jak tlen I daja mi tyle dobrych emocji, pozdrawiam I zycze powodzeni 🙂