Miałam dzisiaj napisać krótki uroczy artykulik, ale na niego przyjdzie czas. Ja stęskniłam się na tej stronie za zielenią. Tytuł intrygujący, prawda? Jak zmiana planów może jednocześnie zmartwić i ucieszyć? Otóż może. Zamiast czegoś, na co od lat czekacie dostaniecie coś, co bardzo lubicie.
Mówię oczywiście o Mieście Walecznych i leśnej trylogii.
Otóż, moje kochane, nie dam rady skończyć na czas Miasta. Nie w takich warunkach i okolicznościach w jakich się znalazłam. Powieści obyczajowe mogę pisać nawet w wesołym miasteczku i do góry nogami, ale Miasto wymaga większego skupienia, a przede wszystkim przerobienia 20kg bibliografii, która obecnie znajduje się w magazynie (a ja na walizkach – zmieniam lokum). Nie myślałam, że to napiszę – naprawdę byłam pewna, że tym razem dam radę! – ale czas Miasta jeszcze widać nie nadszedł. Może nigdy nie nadejdzie, mimo że mam prawię półtora tomu…? I powstrzymajcie się co poniektórzy i co poniektóre z komentarzami, że Michalak znów zmienia plany i jak tak można i się obrażacie. Michalak nie jest robotnikiem w fabryce śrubek, tylko twórcą. Robi co może, a czego nie może – nie robi.
Co zatem dostaniecie w zamian? Leśną Polanę tom I, II i III. Mogę Wam dziś pokazać okładkę do jedyneczki, na którą głosowała większość z Was. Widzę, że Wy też stęskniłyście się za poczekajkową zielenią.
W najbliższym czasie zaś oczekujcie wielu niespodzianek. Mam już gotowe dwa filmiki, które powinny się Wam podobać, mam pomysł, trochę szalony – jak nasza Akcja Kartkowa – który też może pozytywnie Was zaskoczyć, muszę się tylko z tym wszystkim ogarnąć.
Ale Leśna Polana pisze się, a to najważniejsze… 🙂
9 komentarzy
Już się piszę na tę nową powieść. Piękna okładka! I ja nic, a nic nie psioczę bo właśnie zabieram się za Zemstę 😀
Okładka jest prześliczna 🙂
Już się doczekać nie mogę na książki.
Serdeczności Ewa.
Jaka piękna okładka 🙂 Ja jestem zadowolona z tego obrotu wydarzeń 🙂 I bardzo chętnie zatopię się w lekturze tej wspaniałej serii <3 Pozdrawiam 🙂
Może być i Leśna Polana 🙂 Byle Pani autorstwa! 🙂
"Miasta" odrobinę szkoda, ale niech się spokojnie, powoli pisze. A "Leśną polanę"… chyba kupiłabym dla samej okładki. Jest tak cudowna, tak bardzo poczekajkowa (a "Poczekajka" to moja najukochańsza!), że od razu skradła moje serce.
Powodzenia w przeprowadzce!
Wspaniale!
Dla mnie smutek ogromny byłby wtedy gdyby napisała Pani, że nie dostaniemy nic w zamian. Ale ja kocham wszystko co wyjdzie z pod Pani pióra więc z ogromnym podekscytowaniem i radością czekam na " Leśna polanę". Okładka jest śliczna ?
Pozdrawiam cieplutko?
Okładka taka pełna nadziei i – no, no – sama Autorka na obwolucie! Czy tak zostanie w oryginale? Byłoby miło! Pozdrawiam ciepło, Kasiu kochana!
Ja tam wolę poczekać na Miasto, które będzie później, ale dopieszczone i na szybko pisane, byle by było…
Może być i klimat leśny 🙂 ja tam lubię obyczajówki!