Jest jedyneczka!! 🙂 |
Może zacznę od „najmłodszej”, bo przecież niedawno miała swoją premierę. Radzi sobie bardzo dobrze! Na ravelo.pl jest na miejscu 1!
Czytacie, płaczecie i piszecie piękne komentarze o „Spełnienia marzeń!” tutaj i na fanpejdżu. Dziękuję Wam, kochane. Trudna była ta książka, jak już wiecie. Cieszę się, że mimo to sprostałam zadaniu… Dziękuję także za zdjęcia „najmłodszej”, które podrzucacie mi na fanpejdż. Ja doczekam się jej pewnie za jakiś miesiąc…
Teraz gratka dla oczekujących na drugi tom „Mistrza”, zdradzę Wam maleńki szczególik, który Was nie tyle ucieszy, co wkurzy, bo będzie naprawdę maleńki i tylko podsyci Waszą niecierpliwość, by dorwać „Zemstę” w łapki i dowiedzieć się wreszcie, kto na kim i za co będzie się mścił. Otóż… (i to jest ten rąbek tajemnicy) w tej powieści powraca paru bohaterów, których polubiłyście z innych moich książek (może nawet pokochałyście…). Wśród nich jest jeden z Waszych największych ulubieńców! Oczywiście nie zdradzę który, bo lubię się z Wami droczyć. Ale będziecie happy. Mniej więcej przez 90% powieści będziecie happy. I to drugi maleńki spoilerek: myślę, że tym razem za zakończenie dostanę nie tyle karki z życzeniami, co koperty z wąglikiem.
Pamiętajcie jednak, dziewczyny, gdy już pochłoniecie „Zemstę” w kilka godzin i dopadną Was mordercze zapędy: ja się Wam mogę jeszcze przydać! :)))
Już wiem, kiedy będzie premiera „Zemsty” i gdzie można ją już zamawiać w przedsprzedaży! 13 kwietnia, a gdzie? Tutaj: ravelo.pl
Pytacie o akcję kartkową… Jak już mówiłam, podpisane przeze mnie kartki, wysłane ponad miesiąc temu do Wydawcy (który miał je rozesłać do Was) do tej pory nie dotarły. Bardzo jestem ciekawa, co ten ktoś, kto zwinął kilkaset kartek z moim autografem, z nimi zrobi. Spali? Utopi w oceanie? Będzie sprzedawał na Allegro? Wkurza mnie to. Wkurza, że Wy czekacie, my z Wydawcą zrobiliśmy wszystko, co trzeba i o czasie, a przez jakiegoś %$@%$#@ wszystko się sypnęło. Powoli tracę nadzieję, że te kartki do Polski dotrą. Zamówiłam następne 200, ale nie będę ich już wysyłać, muszą poczekać na mój powrót. I jeśli nie dotrą tamte zaginione, Wy też musicie nadal być cierpliwe. Sorry, dziewczyny, ale kradzieży przesyłki – priorytetowej, poleconej, opłaconej, ubezpieczonej – nie przewidziałam. (Naprawdę mnie to wkurza…)
Na koniec informacja gdzie jestem… Fizycznie, w tej chwili jestem w centrum handlowym, bo ku mojemu zdumieniu najlepiej zaczęło mi się pisać w tłumie anonimowych, gadających do siebie, a nie do mnie, ludzi. Zadziwiające, no nie? Mam przecież swój pokój do pracy, w nim ładne biureczko, wieczory i noce należą do mnie, gdy synek pójdzie spać, a ja piszę w centrum handlowym. To chyba nie jest normalne, ale cóż… nikt nie powiedział, że pisarz musi być normalny.
Ale tak naprawdę jestem na drodze do Leśnej Polany… Zakończyłam tym razem o czasie, a nawet przed czasem, „Zemstę” – już jest niemal gotowa do druku – i płynnie przeszłam do następnej książki. Miało być to „Miasto Walecznych”, ale z powodów organizacyjnych (nieco niezbędnej bibliografii zostawiłam w domu), premiera zostanie przesunięta na 1 sierpnia. I dobrze. Tak powinno być. Za to pod koniec maja albo na początku czerwca dostaniecie opowieść trochę w stylu Ogrodu Kamili, trochę Sklepiku z Niespodzianką, trochę Roku w Poziomce… Lubicie te klimaty. 🙂 Fajnie mi się zaczęła pisać ta powieść. Lubię bohaterki, lubię miejsce, polubię pewnie bohaterów (jeszcze się nie pojawili w powieści, ale w mojej wyobraźni już owszem :).
Na koniec powiem jedno: kocham moją pracę. Nie wiem, czy istnieje coś piękniejszego, niż kreowanie nowej rzeczywistości… Na dodatek takiej, którą pokochają potem setki tysięcy Czytelniczek…. :)))
18 komentarzy
powodzenia , a szkoda ze sie tak stało z kartkami ….eh
Czyżby Daniel pojawi się w Zemście ???
Też o nim pomyślałam 🙂
Cieszy mnie, że kolejna obyczajówka się pisze:)
Pani Kasiu ja jestem pod wrażeniem Pani twórczości właśnie dla tego, że w Pani książkach w każdym zdaniu czuć pasję i oddanie temu, co Pani robi. Widać ogrom serca włożony w każde słowo.Na każdą kolejną książkę czekam z niecierpliwością, a serce już raduje się na myśl o cudownych chwilach spędzonych na ich lekturze.
Moja córka ma swoją Musierowicz a ja mam szczęście i mam swoją Michalak:) pozdrawiam serdecznie i już czekam na kolejną powieść.
Fajny wpisik. Dziękuję. 🙂
Pani Kasiu ale pani ma tempo z pisaniem ? oczywiście bardzo dobrze. Szkoda tych kartek…co za ludzie? Ja wczoraj wysyłam skarpety star Wars dla siostrzenca i przypomniałam sobie co pani pisała o kartkach i…każda skarpetke wysłałam w osobnym liście ? ciekawe czy dojdą ? Ale my cierpliwie na kartki poczekamy mniej cierpliwie poczekamy na nowe książki ?Pozdrawiam
Ja nie mam pojęcia jak sobie z tym problemem radzić. Jak wysyłać paczki, listy i przesyłki do kraju i z kraju. Na razie na 6 numerów prenumeraty doszły 3. Wydawca wysłał mi zaginione po raz drugi, ale nawet po raz drugi nie dotarły. Przecież to jest zwykła, bezczelna kradzież… (oczywiście nie ze strony wydawcy, tylko poczty polskiej, bo nie wierzę, że to zagraniczna kradnie polskie czasopisma).
Czekam na zemstę tym bardziej, że ma premierę w moje urodziny 🙂
Pani Kasiu, najważniejsze, że ma Pani chęć do pracy i tworzenia nowych, wspaniałych opowieści. Walczę w prawie każdej rozdawajce o Pani książki, jeszcze żadnej nie udało się wygrać, ale kolekcję zbieram, więc spory zestaw będę miała w posiadaniu 🙂 a na "zemstę" czekam z taką niecierpliwością, fajnie by było dostać ją czy wygrać, ale najlepiej zrobię, jak sobie sama kupię 😀 Pozdrawiam ciepło, niech się Pani lekko pisze….
Kasiu a czy bohaterka " Spełnienia Marzeń " nie miała się nazywać Blanka Wesołowska ? i był jakiś Daniel 😉 ? chyba zaszły jakieś zmiany w powieści co ?
Przeniosłam treść innej powieści pod ten tytuł. Inni bohaterowie, inne problemy. To nie mogła być Blanka Wesołowska i Daniel. Ale o Wesołowskiej właśnie piszę. Może i Blance. 🙂
We fragmecie " Spełnienia Marzeń " tak było . Jakiś rok temu był ten post . 🙂 Super że kolejna powieść się pisze .
Kasienko jeszcze raz dziękuję za to co piszesz i jak piszesz, a kartki będą jak nie teraz to później
Dobry wieczór Pani Kasiu !
Miałam zamawiać "Spełnienia marzeń" , a potem jak zobaczyłam ,ze jest w kolekcji, to się zmartwiłam .Ale jak przeczytałam o czym jest to jednak się cieszę ,że to jeszcze parę tygodni.Bo ta książka może być bardzo o tym co przeszłam w dzieciństwie i trochę mam stracha, czy trakcie lektury nie ożyją demony z przeszłości… Tak czułam potrzebę,żeby się z Panią tym podzielić , bo porusza Pani czułe struny serca i duszy … I to jest piękne i za to z serca jestem wdzięczna .
Wiedziałam, że dziewczyn i kobiet, o których opowiada ta książka, jest o wiele, wiele więcej, niż zwykłej Kowalskiej się wydaje. Co nie rozmawiam o niej w kimś, to jest po takich doświadczeniach albo zna kogoś, kto to przeżył.
Przeraża mnie to…….
Coś czuję, że będzie to Daniel van der Welt. 😉 dopiero co skończyłam czytać Wiśniowy Dworek. Ach… brakuje mi słów. Cudo – mało powiedziane. 😉
Witam! Właśnie otrzymałam kartkę z Pani autografem i miły upominek, więc jednak kartki nie zaginęły. Cieszę się i pozdrawiam 🙂 Karolina