Zakochałam się…

Przez Administrator
5 komentarzy

Jak w temacie. Zakochałam się. Wprawdzie facet – Tristan, główny bohater „Zemsty” – jest dwadzieścia sześć lat młodszy, kocha inną, a na dodatek nie istnieje, ale miłość nie wybiera, no nie? 🙂

Czasem, gdy pojawia się w powieści ciekawa postać, wspieram się fotografią, więc Tristana też musiałam sobie znaleźć i oto przedstawiam go Wam (przypominając uprzejmie, że to ja się w nim zakochałam i dzielić się nie będę ;). „Zemsta” pisze się. Ciekawie się pisze. Ku memu zdumieniu do akcji wkroczył…… Daniel van der Welt! (Niby nic dziwnego, bo z mafią miał do czynienia i hakerem – obecnie na usługach CIA – jest, ale żeby w „Zemście”?!) Naprawdę mam wielką nadzieję, że drugi tom nieodżałowanego „Mistrza” przypadnie Wam do gustu.

A jak się podoba Tristan? 🙂

 

Może Ci się spodobać...

5 komentarzy

Marta Korolczuk 7 grudnia 2015 - 12:28

Mmmmmmm niezłe ciacho 🙂 nic dziwnego że się zakochałaś bo jest na czym oko zawiesić ;)Niech on ci będzie Twój ale powzdychać do niego możemy Kasiu co ???

Odpowiedz
Kamila Wysocka 9 grudnia 2015 - 13:18

Mniam ciasteczko. Jest na czym oko zawiesić. I te oczy….

Odpowiedz
Zaczytana Gośka 10 grudnia 2015 - 08:10

Już siedzę jak na szpilkach czekając na premierę . 🙂 a tu taki przystojniaczek w "Zemście"- Super!!!

Odpowiedz
Alicja Dobry 10 grudnia 2015 - 16:18

Mmm, rewelacja 😀 Cudownie, że ,,Zemsta" sie pisze 🙂

Odpowiedz
Agnieszka Kaniuk 14 grudnia 2015 - 16:14

Ach jakie ciasteczko:) Ten kusząco przenikliwy wzrok przyprawia o dreszcze:) No i ten zarost och….

Odpowiedz

Zostaw komentarz