Czyli w jakiej kolejności należy je czytać (bo nadal o to pytacie…)
Seria poczekajkowa
Poczekajka
Zachcianek
Zmyślona
obecnie w sprzedaży jest trzecie wydanie tych książek w nowej szacie.
Seria owocowa:
Rok w Poziomce ma kontynuację – Powrót do Poziomki
Lato w Jagódce jest zupełnie oddzielną opowieścią
Trylogię jabłoniową najlepiej czytać: Wiśniowy Dworek, W imię miłości i
na końcu Dla Ciebie wszystko. Można też zacząć od W imię miłości,
poprzez Wiśniowy Dworek i zakończyć na Dla Ciebie wszystko. Wtedy całość
ma logiczny sens.
Seria z czarnym kotem to zupełnie oddzielne opowieści: Nadzieję i Bezdomną, a już wkrótce Nie oddam dzieci nie trzeba czytać po kolei.
Książki kucharskie:
Przepis na szczęście – oprócz przepisów kulinarnych zawiera opowiadania, które są kontynuacją Nadziei,
Powrotu do Poziomki, Wiśniowego Dworku i Sklepiku z Niespodzianką.
Kawiarenka pod Różą – przepisy na słodkości i opowiadania, które rozwinęłam w osobną powieść pt. Amelia
Ferrin to Ferrin, ma pięć tomów i należy, trzeba, warto, nie
można nie!, czytać je od pierwszego do ostatniego: Gra o Ferrin, Powrót
do Ferrinu, Serce Ferrinu, Wojna o Ferrin i oczekiwana na dniach Pani
Ferrinu. Taka jest całość i kolejność.
Seria z tulipanem to dwie zupełnie różne opowieści (choć obie
mają w opisie „erotyk”) Mistrz to thriller erotyczny, a Czarny książę to
kryminał, też erotyczny. Można je czytać osobno i nie po kolei.
Za to na pewno po kolei trzeba czytać serię z kokardką. Zupełnie
bez sensu jest zaczynać opowieść o dziewczynach z Pogodnej od drugiego
czy trzeciego tomu. Tak więc jeśli Sklepik z Niespodzianką to Bogusia,
Adela a na końcu Lidka. Okej?
Trylogia kwiatowa, którą też (błagam, zaklinam i proszę)
trzeba czytać zaczynając od Ogrodu Kamili przez Zacisze Gosi, na
Przystani Julii kończąc.
Dwie osobne książki, jeszcze nie połączone w serie to:
Amelia
Sekretnik – poradnik jak spełniać marzenia
9 komentarzy
Jestem zakochana w Pani książkach od ponad roku obserwuję bloga, biorę udziały w konkursach i tu i na fb. Pisałam do Pani i maila i otrzymałam odpowiedz i to taka, która mnie bardzo zmotywowała i nauczyła myśleć pozytywnie! a seria poczekajkowa w końcu będzie moja! 🙂
Dziękuję Pani za to, że ma Pani świetny kontakt z czytelnikami !:)
Zwykła kobieta z pani i o to chodzi, że nie obrosła pani w piórka 🙂
Ja czytałam totalnie nie po kolei, bo łapałam wszystkie pani książki jakie były w bibliotece.
Dlatego zaczęłam od Ogrodu Kamili później Zacisze Gosi (Przystań jeszcze nie było więc zaczęłam inna serię) czyli Rok w poziomce, Powrót do poziomki i Wiśniowy dworek później Bezdomną następnie była seria z kokardką ale niestety bez Adeli bo tego tomu moja biblioteka też nie miała, później Nie oddam dzieci które mogłam przeczytać bo wygrałam ją u pani w konkursie 😉 A następnie wreszcie dorwałam Przystań Julii a ostatnią do tej pory była Kawiarenka 😉 Taka w skrócie moja historia z pani książkami 😉
Oj przydała by się dłuższa doba, bo mam spore zaległości 🙂 Pozdrawiam serdecznie
Pani Kasiu,
muszę się z Panią czymś podzielić.
Jakiś miesiąc temu jadąc do Wyszkowa minęłam znak URLE. I co zrobiłam? Wsteczny i skręt w piękną drogę w lesie. Zapewne zgadnie Pani czego szukałam:) Białego domku. Wiedziałam, że go tam nie ma. Mimo to, musiałam objechać część miasteczka od strony torów. Było mi tak miło, że jestem w miejscu, które wyobrażałam sobie czytając książkę 🙂 Pani książki są świetne i cieszę się, że nazywam się Katarzyna Michalak, gdyż dzięki temu zwróciłam na nie uwagę i popłynełam 🙂
Pozdrawiam serdecznie,
Kasia Michalak
Mały biały domek (bez łap 😉 istnieje naprawdę, choć teraz jest żółty, i naprawdę w tej okolicy. 🙂
Dziękuję za przemiły wpisik.
:*:*
Pani Kasiu uwielbiam Pani książki!!! Oprócz kroniki ferrinu przeczytalam wszystkie i wciąż do nich wracam:) jest Pani wspaniala:-)
Uwielbiam Pani książki, dzięki nim odrywam się od rzeczywistości. Teraz czytam Amelię. Wciąż jeszcze gromadzę Pani dzieła, ale jak do tej pory najbardziej poruszyła mnie Bezdomna.
Masakra! Mąż juz nie ma do mnie siły ? ciągle kupuje Pani książki mam już serię Poczekajkową i trzy pierwsze z serii Owocowej,teraz się przymierzam do kupna "Wiśniowego Dworku". Pięknie Pani pisze 🙂