Jaki jest Wasz przepis na książkę idealną? I dzisiaj nie chodzi mi o treść, a o stronę wizualną?
Wiem, że lubicie książki z ładną okładką, a poza tym?
Ile powinna mieć tak mniej więcej stron? Lubicie „cegły”, czy raczej coś mniejszego?
Jaka czcionka? Jest Wam obojętne, czy mała, czy duża, byle była wciągająca, czy jednak drażni Was za mała, czy za duża?
Jaki papier? Biały, czy kość słoniowa, którą nazywają ecco?
Lubicie wydania kieszonkowe? Czy od ceny liczy się dla Was bardziej jakość?
A co z podziałem na rozdziały? Jest Wam to obojętne? Czy jednak rozdziały się przydają i im więcej, tym lepiej?
Spis treści? Nawet jeśli rozdziały nie są zatytułowane, ma jakiś sens?
Ozdobniki… oprawa twarda, czy miękka… złocenia i tłoczenia na okładce… jest tyle elementów, które składają się na przedmiot zwany książką…
Jaka wg Was byłaby książka idealna?
Co jeszcze Was w książkach drażni, a co się podoba?
Od początku mojej kariery pisarskiej dążę do doskonałości, przykładam dużą wagę nie tylko do treści, ale też i strony wizualnej moich powieści, więc Wasze wskazówki i uwagi będą bezcenne.
Ja, gdy wchodzę do księgarni i rozglądam się za książką, która do mnie „przemówi” uwielbiam oglądać okładki. Brać książkę do ręki, głaskać… Taka moja mała obsesja i mam ją od dzieciństwa. Nie cierpię książek o pięknej treści i brzydkich okładkach! Ale też strasznie mnie rozczarowuje, gdy książka ma piękną okładkę i marną treść.
A jak to jest z Wami, Czytelniczki i Czytelnicy?
poprzedni post
8 komentarzy
Ja uwielbiam książki z pięknymi okładkami – to właśnie one zachęcają mnie do zerknięcia w treść . Średnia czcionka – bo małą z trudem czyta mi w autobusach . Uwielbiam klasyczne książki – to chyba z przyzwyczajenia kiedy podbierałam pozycje z dziadkowej biblioteczki . "Cegły" uwielbiam na długie podróże , gdzie pozwalają się oderwać od rzeczywistości , a na wieczór coś cieńszego . Raczej twardsza oprawa . Zdecydowanie z rozdziałami .
Co do okładki jeszcze to sama jako początkująca pisarka mam pewną wizję – raczej prostą , jak będzie ? Wyjdzie w praniu .
Dziękuje pani Kasiu za cudowne magiczne chwile , które funduje mi pani za każdym razem gdy przynoszę z kiosku pani twórczość .
Dziękuje .
Okładka powinna pasować do treści, oddawać ją w jakiś sposób, choćby symboliczny, minimalistyczny.
Najważniejsza jest treść i czasem by ją przekazać autor potrzebuje 250 a czasem 500 stron. Najfajniej czyta mi się takie 300-350
Czcionka średnia, bo za mała męczy szybko – nawet zdrowe – oczy a duża rozwleka treść na więcej nieporęcznych stron niż to konieczne
Papier jest mi obojętny – pod warunkiem dobrze dobranej właśnie czcionki
Wolę wydania normalne, nie kieszonkowe. No chyba, że mają normalną czcionkę a nie mini
Lubię rozdziały, w ilości umiarkowanej, pomagają zrobić przerwę w czytaniu (choć też nie zawsze :P)
Spisu treści nie używam
Złotych liter czy tłoczeń nie wymagam, nie jest to element konieczny w książce. Musi być ze smakiem, gustem i bez przesady stworzona. Musi mieć w sobie magnes, który mnie przyciągnie. Po prostu
papier bialy nie znosze kremowego,ilosc stron około 425,czcionka srednia za mala meczy wzrok ale nie lubie druku rozstrzelonego i nie znosze szerokich marginesow jak u Grocholi bo w efekcie nawet przy 600 str jest mało czytania okładki mecza postaciami kobiet niby to ma być tajemnicze już wole kwiaty i blagam nie kolor rozowy pozdrawiam
Książka idealna? Na pewno musimy mieć okładkę piękna i adekwatna do treści (Pani książki to mają zawsze spelnione ma ocenę celujaca!:))
Nie lubię takich szerokich marginesow… Oczywiście to kwestia gustu! Dla mnie książka ideal to 350 stron, około. Mniej to dla mnie malo, a gdy 400 przekroczy, to nadaje sie na 2 tomy 🙂
Papier ecco jest idealny.
Nie lubię ,,cienkich,, książek,gdy już zacznę czytać i wejdę w akcję,która jeszcze dodatkowo podoba mi się,chciałabym,aby trwała i trwała.Okładka ,oczywiście jest bardzo ważna i przyciąga,druk wolę większy,bo wzrok już nie ten,cena jest bardzo ważna.,,a reszta jest mi raczej obojętna/
Okładka powinna mieć piękną, intensywną barwę (najlepiej jeżeli byłaby w moim ukochanym fiolecie:)). Lubię jak książka ma miękką okładkę. Jak dla mnie oczywiście, książka powinna liczyć od 400 do 450 stron i mieć średnią czcionkę. Osobiście bardzo lubię czytać książki, które zostały napisane na białym papierze i w standardowym rozmiarze. Dobrze jeśli książka jest podzielona na rozdziały, ale według mnie ich tytułowanie i dodatkowo jeszcze umieszczanie w spisie treści często jest poprostu zbyteczne.
Postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania 🙂
1. Wolę te "chudsze" książki ale za to z podziałem na tomy. Wtedy jest takie fajne uczucie na wyczekiwanie następnej części.
2. Czcionka jest ogólnie obojętna ale jednak wolę oszczędzać oczy. Dlatego nie powinna być zbyt mała.
3. Papier jest naprawdę obojętny, ważne żeby książka pachniała książką:)
4. Lubię wydania kieszonkowe, są mniejsze i łatwiej zmieszczą się do torebki.
5. Rozdziały się przydają, pisanie tekstu w jednym ciągu niekiedy jest męczące.
Ogólnie najważniejsza jest treść, nie ważne jakby ktoś się starał jak książka będzie słaba to nawet gdyby rozdawali przy tym 100zł to i tak będzie "kicz"
Wypowiem się przede wszystkim na temat okładki: nie przepadam za twarzami na okładkach książek, o wiele bardziej wolę okładki graficzne, proste, ''rysunkowe'' tudzież np. ze zdjęciem jednego, symbolicznego przedmiotu na ciekawym tle. Wydawnicto Literackie, z którym Pani współpracuje, ma w kolekcji na przykład świetne okładki książek Masłowskiej (Jak zostałam czarownicą, Więcej niż możesz zjeść) czy Gutowskiej-Adamczyk (Kalendarze – dla mnie okładka doskonała). Pani twórczość znam i cenię na tyle, że kupię każdą nową książkę, niezależnie od okładki 🙂 Ale jeśli chodzi o nowych, nieznanych mi autorów, to o wiele bardziej przyciągają mnie książki nie przyozdobione twarzami przypadkowych modelek.
Co do reszty, to nie przywiązuję większej uwagi, ale generalnie wolę: książki grubsze (350 i więcej stron), papier biały, czcionkę średnią, podział na rozdziały (niekoniecznie z tytułami). Spis treści jest mi zbędny.