… to dni urodzin moich dzieci. I nie piszę tego, bo w Dniu Matki tak wypada. Naprawdę moment, gdy przytuliłam pierwszego synka, a kilkanaście lat później drugiego, nie może się równać z niczym. To były dwie chwile największego szczęścia, jakiego doświadczyłam.
Dwa jednodniowe pisklątka: Andrzej i Patryk |
Wam życzę jak najwięcej takich chwil, moje kochane, wspaniałe Mamy-Czytelniczki.
:* :*
7 komentarzy
Ja co prawda nie jestem jeszcze mamą ale za kilka dni urodzi się mój pierwszy siostrzeniec i już nie mogę się doczekać:) Kocham dzieci.A zdjęcia są śliczne,piękne wspomnienia:)
Tak, to faktycznie chwile największego szczęścia. Pamiętam, jak pierwszy raz przytuliłam moją córcię. Niezapomniane <3
Ja nie jestem mamą, ale wnioskuję, że to cudowne uczucie i mam nadzieję, że też kiedyś tego uczucia doświadczę. 😉
Pozdrawiam. :**
Słodziaki (-;
To pewnie niesamowite uczucie, które (mam nadzieję) za kilka lat sama będę mogła przeżywać 🙂
W zupełności zgadzam się z Panią, radość nieporównywalna z żadną inną 🙂
To prawda, nic nie może się równać z momentem kiedy pierwszy raz trzyma się w ramionach swoje dziecko. Magiczna chwila dla każdej mamy 🙂