Oto efekt nieprzespanej nocy (której to już z kolei?). Myślę, że będziecie usatysfakcjonowane. Pomysł jest, bohaterka jest, główny bohater jest. Teraz tylko trochę czasu i… będzie nowa książka z serii dla dorosłych. „Zemsta”. Ale kto na kim i za co będzie się mścił, tego już Wam nie zdradzę.
Będziecie musiały cierpliwie poczekać.
Poczekacie? 🙂
24 komentarze
Wreszcie doczekam się książki w wersji dla dorosłych. Ogromnie się cieszę z tego powodu. A okładka przecudna!
No jasne, że tak 🙂
Tę okładkę chyba już Pani prezentowała, jako jedną z możliwych do ,,Mistrza"?:) Cieszę się, że powstanie nowa książka! Do tego tytułu i treści(za pewne również) dużo bardziej pasuje i nie mogę się jej doczekać!:) Życzę dużo weny i siły w palcach:D No i smacznego (żelek smacznych, znaczy się:P)
Hahahaha, smacznego… żelek smacznych. Rozbawiłaś mnie, Kochana :*:*
Super, cieszę się bardzo i gorąco pozdrawiam 🙂
O tak, do "Zemsty" to okładka pasuje świetnie 🙂
Pewnie, że poczekam, ale to jest straszne tak nam smak robić a książki jeszcze nie ma 🙂 Dobrze że Dzieciaczki lada chwila 🙂
Czekam z niecierpliwością 😉
Kasiu, jak Ty to robisz, że wciąż coś robisz mimo braku snu? 🙂
P.S. Pamiętaj o sobie ! 🙂
No Ty, Matko Polko m.in. bliźniąt (i mojej synowej) chyba wiesz, jak się działa bez snu. :)))
Uuuuu:D czekam niecierpliwie:)))
Oczywiście,że poczekam,bo na to,co dobre warto czekać:)
Okładka rewelacyjna, pobudza wyobraźnie! Teraz będę czekać z utęsknieniem!
Czekam! Jak zawsze z niecierpliwością 🙂
Poczekamy, poczekamy:) Jak narazie przed nami "Nie oddam dzieci" i już mam takie przeczucie, że to będzie hit tej wiosny:)
Czekam z niecierpliwością
Kurczę, nabrałam chęci na powrót Raula, ale w zupełnie nowej roli…
Zobaczymy… zobaczymy… ależ mnie ta "Zemsta" nakręciła. Tylko kiedy ja ją napiszę, skoro książki do końca roku są zaplanowane? Może coś podmienimy?
och tak tak tak
Tak, ale na Amelię !!
Jestem bardzo za…
Trudno będzie ale nie ma wyjścia .Poczekamy…
ale się cieszę ! już czekam, bo na pewno warto : )
Zawsze pasjonował mnie warsztat pisarza, a właściwie różnorodność stylu pracy u różnych pisarzy. Pani Kasia zaczyna od tytułu, inni męczą się nad nim na koniec, po napisaniu książki. Są tacy, co metodycznie zaczynają od pomysłu, poprzez konspekt, na uporządkowanej treści kończąc. Inni nie wiedzą, co przyniesie im wyobraźnia w kolejnym rozdziale.
Ja chyba byłabym takim roztrzepańcem. Życzę samych twórczych myśli pani Kasiu. Powodzenia
poczekamy, na pani książki warto czekac, bo jeszcze lepiej smakują;)))
O tak 🙂 tak i jeszcze raz tak – czekam 😀