„Nie oddam dzieci!” – zapowiedź konkursu oraz pierwsze opinie

Przez Administrator
19 komentarzy

Kurczę, nie wiem jak zacząć ten wpis – najłatwiej byłoby przejść do zapowiedzi konkursu i wkleić opinie, ale najpierw chciałabym napisać kilka słów o „najmłodszej”, która już jest szykowana do druku i… nie wiem jak zacząć.
Była to najtrudniejsza do napisania – a więc do przeżycia, bo wiecie, że ja nie siedzę i nie klepię w klawisze, a całą sobą wchodzę w pisany świat i staję się tymi bohaterami, przeżywając ich życie, radości, rozpacz, ból jak własne – była więc to najtrudniejsza książka w moim dorobku, a biorąc pod uwagę, że to już 28 książka w ciągu sześciu lat, to jest on spory.
Zmierzyłam się w niej z moimi własnymi demonami. Umarłam na poboczu drogi razem z dzieckiem. Rozpaczałam po śmierci najbliższych z tymi, co zostali. Próbowałam wymierzyć sprawiedliwość i zderzyłam się z bezprawiem i niesprawiedliwością.
Boże jak mnie zmasakrowała ta książka…
A najbardziej chyba to, że fikcja literacka, którą ona przecież jest, może się wydarzyć zaraz, choćby jutro, mnie, Tobie, komuś, kogo kocham… I jeszcze to jak śmieszną karę za zabicie niewinnych istot ponoszą bandyci na drogach… Opowieści policjantów, z którymi konsultowałam tę powieść po prostu… roztrzaskały mnie na kawałki.

Teraz pierwsze, krótkie opinie redaktorów, którzy pracowali nad tą powieścią:

„Pani Kasiu,
Jestem po lekturze całości:
to niepodważalny dowód Pani wielkiego talentu, budowania ekstremalnych sytuacji, niezwyklej empatii. Natężenie emocji jest tak duże, że trudno czytać książkę, bo wzruszenie, współczucie i współodczuwanie dosłownie miejscami paraliżują, a konkretnie chodzi o wywoływanie płaczu. Uprzedzano mnie, że bez paczek chusteczek nie dam rady, ale to mało powiedziane. Chyba żadna książka nie była tak esencjonalnie mocna.
Koniecznie musi Pani rozładować emocje i niesamowity wysiłek przy koncentracji samego pisania – bardzo Panią proszę – przecież Pani w tych wydarzeniach uczestniczyła emocjonalnie!
Gratuluję, podziwiam i pozdrawiam najserdeczniej.” 
Bardzo dobra jest ta książka, wciąga od początku, a potem trudno się oderwać, gratuluję.”
„Nie mogłam się od niej oderwać i nadal myślę o jej treści…”
A to piszą osoby, dla których czytanie książek o najróżniejszej tematyce to przecież praca… 
Wysiłek emocjonalny, fizyczny i psychiczny postanowiłam rozładować tak, że od razu, jutro, siadam do następnej książki, w której będę spełniała marzenia, ale… cieszę się, że napisałam „Nie oddam dzieci!”, że „zakręt śmierci” mam za sobą. Tę książkę trzeba było napisać. Mam nadzieję, że i Wy ją docenicie, ale rzeczywiście: z paczką chusteczek i w domowym zaciszu.
A teraz uprzedzam, że szykuje się wyjątkowy, wspaniały konkurs na Top20 Recenzentek. Jego zwyciężczynie otrzymają recenzenckie egzemplarze „Nie oddam dzieci!”. Ogłoszę go niedługo tutaj, na fanpejdżu i stronie Wydawcy, ale zasady podobne co zawsze: w konkursie będą brały udział recenzje – jakżeby inaczej! – serii z czarnym kotem, czyli „Bezdomnej” i „Nadziei”. Jeszcze macie czas, by te książki czytać i umieszczać swoje opinie na blogach, stronach księgarni internetowych, czy lubimyczytać.
Wierzcie mi: warto.
„Nie oddam dzieci” jest… mocna.  

PS. Premiera przewidziana jest w kwietniu, najpewniej w drugiej połowie, jeszcze więc tylko miesiąc… Zajrzyjcie do Aktualności, tam uzupełniłam plan wydawniczy na najbliższe pół roku…

Może Ci się spodobać...

19 komentarzy

Fenko 13 marca 2015 - 06:06

Brzmi bardzo emocjonalnie, nie mogę się doczekać 🙂 sięgnę z pewnością, bo przyznam, że zauważam ostatnio wysyp lektur może i dobrych, ale nie poruszających czytelnika. A to emocje sprawiają, ze książka zapada w pamięć. Niestety nie miałam jeszcze możliwości przeczytac żadnego Pani dzieła, a otaczają mnie wszędzie. Myślę, że to odpowiedni moment, by zacząć 🙂

Odpowiedz
Zosia Samosia :) 13 marca 2015 - 07:21

Już nie mogę się doczekać, właśnie takiej książki mi brakowało 🙂

Odpowiedz
Lady Spark 13 marca 2015 - 08:14

Już nie mogę doczekać się tej książki w swojej kolekcji!
A plan wydawniczy bardzo mi się podoba!
🙂

Odpowiedz
Avrea 13 marca 2015 - 08:20

Bardzo mnie zaintrygowałaś koniecznie musze przeczytać , fajnie ze w drugiej połowie kwietnia wiec zrobię sobie prezent na urodziny 🙂

Odpowiedz
Moniqe G. 13 marca 2015 - 08:42

Może się zdarzyć każdemu, to prawda….niesamowite jest to że najpierw czytasz sobie w książce jakąś nieprawdopodobną historię a po jakimś czasie w tv albo w gazecie okazuje się że takie rzeczy się dzieją…. pamiętasz, przesłałam Ci kiedyś zdjęcie artykułu o kradzieży konia championa, albo ostatnio ta afera z osieroconą dziewczynką zostawioną samą sobie w szpitalu… no aż się popłakałam jak mi się przypomniał Piotruś i uświadomiłam sobie że Takie Rzeczy się dzieją nie tylko w książkach.

Boję się tej książki bo już przy Bezdomnej było ciężko ale jednocześnie czekam z niecierpliwością bo wiem że nie zawiedziesz (nigdy nie zawodzisz) i z nadmiaru emocji rozpadnę się na małe kawałeczki;)

Pozdrawiam

Odpowiedz
ejotek 13 marca 2015 - 09:27

Na książkę oczywiście czekam, zapas chusteczek zrobiony! "Bezdomna" i "Nadzieja" były mocne, a skoro ta bardziej to … koniecznie muszę poznać.

Odpowiedz
Agnieszka Kaniuk 13 marca 2015 - 11:28

Pani Kasiu uwielbiam Pani książki i jestem w stanie zaprzedać duszę diabłu by przeczytać tę." Bezdomna" i Nadzieja wzruszyły mnie bardzo dotykając najczulszych strun mojej duszy duszy.Jestem pewna,że również w przypadku tej książki tak będzie.

Odpowiedz
Kasia Jabłońska 13 marca 2015 - 12:18

Czekam z niecierpliwością:) Uwielbiam takie emocjonalne lektury:)

Odpowiedz
Grosik 13 marca 2015 - 12:37

Trochę się boję, że książka, poza tym że będzie mistrzowska, też emocjonalnie mnie sponiewiera. Mam nadzieję, że choćby koniec ma optymistyczny i te łzy to ze szczęścia w końcu będą. Na pewno przeczytam!

Odpowiedz
Izabelka 13 marca 2015 - 23:39

Bardzo czekam i bardzo bardzo dziękuję

Odpowiedz
Aleksandra Boczek 15 marca 2015 - 20:06

Już nie mogę sie doczekać

Odpowiedz
Marta 17 marca 2015 - 07:15

Ostatnio mocno zaniedbałam 'poziomkową' stronę (wiem, wiem – strona od jakiegoś czasu nie jest już stricte poziomkowa, ale co ja na to poradzę, że nawet mój mąż czasem pyta mnie, co słychać na 'poziomkowej'?).
Zajrzałam tu dziś rano, bo postanowiłam usiąść do nauki (normalna zależność, nie? ;o)), i aż mi się źle zrobiło, gdy zobaczyłam tyle wpisów. Tak więc, jako że niesamowicie ciekawa książka pt. Rachunkowość dla samodzielnych księgowych leży i krzyczy, bo egzamin już za trzy miesiące, postanowiłam nadgonić 'poziomkową' 😀
Ja zawsze czekam z wypiekami na twarzy na kolejną Pani książkę :o) A te 'najmłodsze dziecko' Kasi Michalak, wg zapowiedzi, urodzi się równocześnie z moją malusią 😀 Może od mojego KsięciuniaBezKonia zażyczę sobie w prezencie tę oto książeczkę? Bo przyznam szczerze, że w ostatnich miesiącach, pierwszy raz w życiu, zmuszona jestem odmówić sobie książkowych zakupów na rzecz malusich kaftaników i skarpeteczek oraz większych spraw, typu wózek.. Za każdym razem gdy przystawałam przed jakąś księgarnią, mój mąż cierpliwie stał przy mnie, po kilku sekundach zaczynał mnie delikatnie ciągnąć za rękę w stronę zupełnie inną niż wejście do tejże księgarni, a po chwili, gdy to nie skutkowało, mruczał cicho coś w stylu "pościel dla małej" albo "body rozmiar 62", a gdy to nie skutkowało warczał już jawnie "ta, jasne.. a wózek za wszy chyba kupimy".. No po czymś takim kapitulowałam i tym sposobem nie mam ostatnich dwóch tomów Ferrinu, Dla ciebie wszystko i Kawiarenki pod różą.. I wielu wielu innych książek, które aż do mnie krzyczą. No cóż.. Teraz już ponoć tak będzie do końca życia..
"Nie oddam dzieci" zapowiada się naprawdę ciekawie i już widać, że będzie to książka dająca wiele do myślenia. Jak każda książka z tej serii, zapewne będzie wyciskać łzy. I dobrze – muszą istnieć książki, które będą rozśmieszać do łez, ale muszą być również takie, które będą nakręcały nam tematy do myślenia, wstrząsną nami – nawet kosztem kilku chusteczek. Na pewno będzie to hit nadchodzących miesięcy – przecież już nas Pani do tego przyzwyczaiła :o)

Odpowiedz
Katarzyna Michalak 24 marca 2015 - 19:56

Podeślij, kochana swój adres Ani koordynatorce. Może da się coś wymyślić… 😉

Odpowiedz
Marta 24 marca 2015 - 20:41

O kurcze, ale byłoby fajnie! 🙂 Poczytałabym mojej małej coś innego, niż podręcznik rachunkowości 😀 dziękuję bardzo, a mała macha nóżką, przy okazji wyłamując mi niemal żebra 😀

Odpowiedz
Karolina Przybyszewska 17 marca 2015 - 09:43

A czemy w aktualnościach wydawniczych nie ma Amelii????

Odpowiedz
Katarzyna Michalak 24 marca 2015 - 19:55

"Amelia" nie jest przewidziana w tym roku.

Odpowiedz
Mońcia 17 marca 2015 - 10:58

Pani Kasiu,
Zawsze z niecierpliwością czekam na każdą nową Pani książkę. "Bezdomną" i "Nadzieję" pochłonęłam już jakiś czas temu. Uroniłam nawet łezkę. Swoje opinie zamieszczam i na moim blogu Poczytajka. blog.pl i na Lubimyczytac.pl.
"Nie oddam dzieci" zapowiada się niezwykle ciekawie i już "ostrzę sobie pazurki" na tę powieść. 🙂

Odpowiedz
Marta Em. 21 marca 2015 - 08:20

A ja mam pytanie. Czy Domek ma czereśniowej będzie jakoś powiązany z innymi częściami?

Odpowiedz
Katarzyna Michalak 24 marca 2015 - 19:54

Nie mam jeszcze pojęcia, ale planuję zupełnie odrębną opowieść.

Odpowiedz

Zostaw komentarz