Dlaczego opowiadania są krótkie i kilka innych niusów…

Przez Administrator
5 komentarzy

Jak wspomniałam we wpisie poniżej w „Poradniku domowym” i w „Cichej 5” ukazały się dwa moje opowiadania (różne, to nie jest to samo opowiadanie). Dziewczynom na fanpejdżu bardzo się to z Poradnika podoba, tylko „jest za krótkie”. Wyjaśniam: do czasopism Wydawca zamawia opowiadania odpowiedniej długości. Poprzednie, to czerwcowe miało mieć ileś tam znaków, a to, bożonarodzeniowe ileś tam. Z tego co pamiętam dwa razy mniej niż to wakacyjne. I ja mam się w tej ilości „zmieścić”. Wierzcie mi, nie jest łatwo stworzyć fabułę, bohaterów (którzy mają jakąś przeszłość przecież, a powinni mieć również w opowiadaniu teraźniejszość i przyszłość!), początek, rozwinięcie, zakończenie i to wszystko określonej, przykrótkiej, objętości. Umiem, jak się okazuje, skoro Poradnik zamówił u mnie („koniecznie u pani Kasi Michalak!”) kolejne i to na święta Bożego Narodzenia, ale… nie przepadam za opowiadaniami. Czytać opowiadań też zresztą nie lubię. Wolę powieści.

Z najnowszych wieści: „Przystań Julii” radzi sobie BARDZO dobrze. Nie wiem, czy to prawda, bo nie dotarłam jeszcze do Empiku, ale jest na 8. miejscu na Top40! W Matrasie zaś na 3!!! Bardzo, bardzo, Wam dziękuję. Kurczę, ale się cieszę. :)))

Jestem przez parę dni poza domem, zwyciężczynie rozdawajki muszą więc poczekać na swoje nagrody aż wrócę, ale tuż przed wyjazdem dotarła do mnie trylogia kwiatowa z kubeczkiem. Powiem Wam jedno: będzie to super prezent pod choinkę, bo i pięknie wygląda, i jest pokaźnej wielkości (zadziwiająco duży!), i… w bardzo, bardzo atrakcyjnej cenie! Wydawca zapewnił, że w takiej będzie sprzedawany, ale dopóki Empik tego nie potwierdzi, boję się ją tutaj zdradzić. Musimy poczekać na oficjalne rozpoczęcie sprzedaży. Boję się jedynie o te kubki, bo wiecie, jak kurierzy obchodzą się z paczkami w transporcie. Kubka w proszku nikt by chyba pod choinkę nie chciał. Ale trzeba być dobrej myśli…

Może Ci się spodobać...

5 komentarzy

Yasniable 13 listopada 2014 - 11:20

Książka pnie się w górę, a to najważniejsze Pani Kasiu !! 🙂
Gratuluję :)!

Odpowiedz
Marta 13 listopada 2014 - 15:40

"Poradnik domowy" został zakupiony i opowiadanie zostało przeczytane. Właściwie to samo się przeczytało – szybciutko, niemalże niepostrzeżenie. To prawda – opowiadania czyta się zdecydowanie za szybko. Gdy dobiegłam wzrokiem do ostatnich wersów pomyślałam sobie, że… z tego opowiadania mogłaby być świetna książka ;o) Pani Kasiu, a jakby tak rozszerzyć te miłe opowiadanko do postaci powieści, powiedzmy, tak… 500-stronnicowej? ;o) Myślę, że byłoby miło, a i temat w opowiadaniu zawarty dałoby radę rozciągnąć na dobre kilkadziesiąt rozdziałów.

Pozdrawiam! :o)

Odpowiedz
Asia Szach 15 listopada 2014 - 16:59

ja nie kupię w pakiecie, poniewaz miałam wcześniejsze tomy, troszkę szkoda mi kubka ale kawy w nim i tak bym nie piła, bo nie lubię, więc przebolałam i kupiłam trzecią cześć na promocji w Empiku za 24,90 😀 "Cichą 5" w sumie też bo cena rewelacja 26,90 także w Empiku 🙂

Odpowiedz
Asia Szach 15 listopada 2014 - 17:02

a opowiadanie w "Poradniku" przeczytane, troszkę krótkie ale wiadomo jak jest, opowiadanie z lata mam, specjalnie kartki z gazety wyrwałam i mam schowane w książce "Ogród Kamili" 🙂 to swiąteczne też zchowam 🙂

Odpowiedz
Yola 15 listopada 2014 - 20:18

Kupiłam Cichą 5, bo po pierwsze chciałam się wprowadzić w świąteczny nastrój (skoro już markety pełne Mikołajów, bombek i choinek), a po drugie zastanawiałam się, czy można zebrać w jedną całość zbiór siedmiu opowiadań różnych autorek i żeby one się jeszcze łączyły…
Moja odpowiedź jest jedna – Nie!
Po pierwsze Pani opowiadanie było najkrótsze i jeszcze się dobrze nie rozkręciłam, a ono się już skończyło, choć bardzo chętnie poczytałabym więcej o Rajmundzie, jego córkach, no i Znajdku 🙂 Po drugie myślałam, że ktoś nad tym czuwał, aby bardziej "zgrać" mieszkańców Cichej… po prostu jedno opowiadanie przeczyło drugiemu. Jeśli się te opowiadania czyta "jednym tchem", to to bardzo przeszkadza – przynajmniej mnie.

Wniosek mój jest jeden – czytam tylko Pani powieści, bo po opowiadaniach pozostaje masakryczny niedosyt, czegoś brakuje, coś by się chciało poczytać więcej… 🙂

Odpowiedz

Zostaw komentarz