Czy wiecie, że Nadzieja istnieje naprawdę? Domek, który opisałam w książce rzeczywiście stoi sobie w otoczeniu wiekowej puszczy w Boguszy, niedaleko Nowego Sącza. I powiem Wam, że to najpiękniejszym domek i najcudniejsze miejsce, jakie widziałam podczas wieloletnich poszukiwań TEGO miejsca. Mojego azylu. Kupiłabym go z miejsca, bo kosztował niedrogo, miał jednak drobny mankament: był maluśki (dwanaście metrów kwadratowych!). Nie dało się w nim zamieszkać na stałe… Ale jest, wzniesiono go pod koniec XIX wieku i postoi pewnie kolejne sto lat, bo zbudowali go dobrze, góralscy cieśla.
A oto już zdjęcia tego domku.
I jeszcze jedno śliczne miejsce, o którym kiedyś napiszę. Maciupki domek na Zakynthos w Grecji. Właściciele, jak się doczytacie, nazwali go Almond Tree Cottage.
Pomyśleć, że mogłam mieszkać w Migdałowej Chatce albo Domku z Bajki, a wybrała mnie taka dosyć zwyczajna, ot zwykła kostka z cegły, Poziomka…
Wiem z Waszych maili, że wiele z Was szuka swojego miejsca na ziemi, ale równie wiele już znalazło. Jakie one są? Jakie miałyby być? Gdzieś tutaj? W Polsce? Czy może na pięknej, greckiej wyspie tuż nad morzem? Z kamienia? Z drewnianych bali? Stare, mające swoją historię, czy „nówki”, przez Was wymarzone, zaprojektowane i wybudowane?
Ech… o wymarzonych domkach mogłabym gadać jak o ukochanych różach. Bez końca. 🙂
7 komentarzy
Och, cudny ten domek.:) Ja marzę o niewielkim, lecz trochę większym niż 12 m, najlepiej z bali lub takim w charakterze starego dworku, przedwojennej willi itp.najlepiej gdzieś z dala od wielkich miast. Niestety na przeszkodzie stoi mój mąż, który jest zatwardziałym mieszczuchem oraz brak funduszy:(Niemniej nie tracę nadziei. Kiedyś będę taki miała:D
zapomniałam o ważnym szczególe- domek musi, po prostu musi mieć kominek:))))))
mój wymarzony domek sciany z otoczaków a może muszli ale najw ogrod duzy z labiryntem z zywoplotu i motylim zakątkiem ,na razie kupiłam kalendarz rajskie ogrody i będę wizualizować caly rok ;0)
Moim marzeniem jest domek z zimowym ogrodem w którym będą piękne rośliny i regały z książkami, duży wygodny fotel, stolik na kawę i piekna lampa która pozwoli na zanurzenie się w miłej lekturze. . . . Dobrze że za marzenia się nie płaci
Pozdrawiam Katarzyna V.
Oba są śliczne ale gdybym miała wybierać to oczywiście ten nasz, cudny, 12 m to troszkę mało ale taki z ' duszą " :).
Ja w swoim mieszkam już od 30 lat ale robi się wokół mnie coraz ciaśniej,( przybywa nowych domków ) i chyba zacznę szukać czegoś nowego, bliżej natury a dalej od cywilizacji :))
Faktycznie, ogromna szkoda że domek z Nadziei jest tak malutki…Bo już z samej fabuły wyobrażałam go sobie klimatycznie i podobnie do tej fotki
O! A ja am do Sącza tak blisko! 😀