Still not a king… :)))

Przez Administrator
7 komentarzy

Kurczę, no kurczę, jeszcze jeden stopień i spełniłoby się moje marzenie. :)))
Ale i tak jestem szczęśliwa: „najmłodsza” na miejscu drugim matras.pl (po rewelacyjnej cenie, tak nota bene).

A tutaj, moje Kochane, wywiad, który opublikowano na empik.com (o czym nawet nie wiedziałam): http://www.empik.com/wywiad-z-katarzyna-michalak-wywiady-empikultura,92819,a (doprawdy, jeśli chodzi o zdjęcie, byli zbyt łaskawi w odmładzaniu mnie i wygładzaniu zmarszczek :)))

I konkurs na moim ulubionym portalu granice.pl, gdzie możecie wygrać „Dla Ciebie wszystko”: http://www.granice.pl/konkursy.php?idk=944

Może Ci się spodobać...

7 komentarzy

Marzena Bronicka 29 sierpnia 2014 - 21:46

Gratulacje! 🙂 Do mnie we wtorek zawita listonosz z "Wiśniowym dworkiem". Już nie mogę się doczekać 🙂

Odpowiedz
Agnieszka Kaniuk 30 sierpnia 2014 - 07:33

Gratuluję serdecznie.Razem z Panią cieszę się z sukcesu Pani "najmłodszego dziecka".Pierwsze miejsce to tylko kwestia krótkiego czasu:) Świetny wywiad:)

Odpowiedz
Ewa Ach 30 sierpnia 2014 - 10:28

Gratulacje !!!!!!!!!!. Tylko powiedz nam Kasiu jak ty to robisz, że z wiekiem tak młodniejesz :)))))))))). Szesnastka :-)))))))

Odpowiedz
Katarzyna Michalak 30 sierpnia 2014 - 13:06

W tym przypadku przesadzili chyba z fotoszopem ;))

Odpowiedz
Irena Bujak 30 sierpnia 2014 - 17:50

A jamyślę, że fotograf po prostu tak Cię Kasiu uchwycił. 😉 Gratuluję drugiego miejsca "najmłodszej" 😉

Odpowiedz
niezapominajka 30 sierpnia 2014 - 19:25

Marzenie z pewnością jeszcze się spełni, cierpliwości Kasiu, i tak jest rewelacyjnie! 🙂

Dawno nic nie pisałam, ale mimo intensywnego czasu w moim życiu starałam się tu zaglądać. Piszę też, żeby opisać wczorajszą miłą niespodziankę… Wchodzę wczoraj późnym wieczorem do domu, rozglądam się, cisza, spokój, mąż chyba śpi… wchodzę do jadalni, na stole czeka złota torebka z prezentem w środku. W pierwszej chwili pomyślałam, że może to dla szwagra, bo urodziny miał, ale kolor torebki jakoś mi nie pasował do mężczyzny, więc kobieca ciekawość kazała zajrzeć mi do środka, a tam? "Dla Ciebie wszystko"! Z dedykacją: "Tak jak w tytule, nic dodać nic ując :*". Zrobiło mi się cieplutko na sercu 🙂 Pobiegałam oczywiście do sypialni podziękowac mężulkowi 🙂 A dzisiaj rano przy śniadaniu, biorąc "najmłodszą" do rąk, powiedziałam do męża, że miała byc błękitna, bo tak zdecydowałyśmy, większością głosów tylko, że wydawca się nie zgodził. Śmiał się, że "my", to jak jakiś gang 😉

Pozdrawiam cieplutko, choc już coraz chłodniej, ale…byle do wiosny 😉

Odpowiedz
Katarzyna Michalak 30 sierpnia 2014 - 20:59

Kochany ten Twój książę! Bardzo, bardzo piękny gest i ta dedykacja… normalnie aż się ciepło robi na sercu, że istnieją tacy faceci….

Odpowiedz

Zostaw komentarz