Pogoda nas dzisiaj rozpieszcza. Nade mną piękne błękitne niebo, wiosenne słońce coraz śmielej przygrzewa, wszędzie zielono, pachnie kwiatami, ludzie są bardziej uśmiechnięci i kolorowi, a ja trzymam w ręku śliczne, nowiutkie, pachnące jeszcze farbą drukarską 'Zacisze Gosi’.
I to wszystko dzieje się w magicznym miejscu, jakim jest Kraków – czy można być bardziej szczęśliwą? Pewnie można, ale teraz celebruję tę chwilę, wystawiam twarz ku słońcu i przesyłam Wam pełne wiosenno-książkowych aromatów pozdrowienia z Rodu Kraka, gdzie czas się chyba zatrzymał :-))
Wasza Kejt.
PS.: Nie zapominajcie o konkursie TOP 20 Recenzentek. 'Zacisze Gosi’ już czeka 🙂
15 komentarzy
Piękne wydanie, a ja właśnie czytam Ogród Kamili, jestem urzeczona i literacko dopieszczona!
a ja nie wiem czy mogę opublikować już recenzję 😉 🙁
Kraków – byłam tam zaledwie kilka dni temu, kocham to miasto! Niecierpliwie wyczekuję premiery "Zacisza Gosi". Pod wpływem "Ogrodu Kamili" na moim balkonie zagościła miniaturowa róża w doniczce. 🙂
Pani Kasiu, to ja podjadę do Pani, jeżeli mnie Pani ugości to siądziemy sobie z kawką/herbatką, ja się zanurzę w lekturze, a Pani będzie pisać "Przystań Julii". A potem pokażę Pani moje teksty i o nich porozmawiamy 😀
Pozdrawiam 🙂
P.S. U mnie też dzisiaj pięknie, 22 stopnie były!
Tak, wydanie książki jest przepiękne, zresztą tak samo, jak "Ogród Kamili". 🙂
Aż mi się ciśnienie podnosi jak na nią patrzę, bo tak bardzo chcę ją już mieć u siebie i czytać, czytać, czytać… 🙂 Boże jak ja kocham tą serię <3
Ja jestem już po lekturze ,,Zacisza…'' i muszę przyznać, że mnie oczarowała 🙂
Jejku, już ją chcę przeczytać! :c
Pięknotka!
To jaki adres? Wpadnę po ten egzemplarz 😛
A tak na serio, to szkoda że nie wiedziałam, spotkałybyśmy się na lodach…
Dziewczęta, ze mną trudno się umawiać i spotykać bo jestem i mnie nie ma. Wpadłam do Cracovii na spotkania z Wydawcami, pogadaliśmy o ciekawych sprawach i już mnie nie ma.
Ale książki będą i to najważniejsze, no nie?
Czytam sobie nadal "Ogród", a tam Łukasz zasłabł na E30 w okolicach mojego domu 🙂 Jak miło znaleźć osobisty akcent w książce… Podziwiam dbałość o szczegóły 🙂 Skoro już wie Pani gdzie mieszkam, to ja zapraszam na kawkę 😉
Nie dziwie sie, ze jest Pani szczesliwa. Rowniez bede jak zakupie nowiutki i pachnacy egzemplarz!:) Jeszcze bardziej- kiedy przeczytam:)
Och… Już się nie mogę doczekać kiedy "Zacisze Gosi" wpadnie w moje łapki! Odliczam dni, aż Wydawnictwo Znak poinformuje mnie, iż nadszedł ten długo oczekiwany dzień i mogę już kupić Gosię 🙂
Wspaniałości! Czekam na cudowny dzień, kiedy dorwę tą piękność w łapki 🙂
Pozdrawiam :*