A oto moje cztery propozycje podchoinkowe:
1. „Ogród Kamili” – moja najmłodsza, pierwszy tom trylogii kwiatowej.
Tak o „Kamilce” pisze Marta: Muszę przyznać, ta powieść jest nie na moje nerwy, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. 😉 Pani Kasia targa emocjami czytelników jak tylko może. To NAJLEPSZA książka, którą w życiu przeczytałam! Na początku było spokojnie – pozornie spokojnie – by wraz ze stronicami „Ogrodu…” akcja rozwinęła się na tyle, że bałam się o zawał serca. Takiej burzy uczuć podczas czytania jeszcze nie miałam. Z niecierpliwością czekam na „Zacisze Gosi” i „Przystań Julii” Aż nie mogę się doczekać! Już zacieram na nie ręce. 😀
A tak Cyrysia: Czy polecam „Ogród Kamili”? Po tysiąckroć tak! Katarzyna Michalak kolejny raz rozpaliła iskrę w ognisku mojego serca. Pozwoliła mi uwierzyć, że można iść przez życie nie tylko marząc o miłości, ale i być kochaną oraz pokazała, jak spośród najczarniejszych chmur pochwycić promyk słońca. Nie przegapcie tej wyjątkowej lektury. Ja jestem bardzo zadowolona, wy też na pewno się nie zawiedziecie.
2. „Gra o Ferrin” – moja pierworodna, którą darzę szczególnym sentymentem (jak to pierworodną).
Tak o „Grze” pisze Tala: Na każde wspomnienie lektury tej książki, w głowie kołacze mi się jedna myśl: „O mamo! Ja chcę więcej!”. Nie pozostaje mi więc nic innego jak tylko czekać do lutego, a Was zachęcać na każdym kroku do zapoznania się z tą historią.
A tak Jamppa: Wreszcie dobra powieść fantasy polskiej autorki. Doskonale zbudowany fantastyczny świat Ferrinu stał się całą moją rzeczywistością, a niesamowite postaci jedynymi moimi towarzyszami – na czas lektury przeniosłam się do świata wykreowanego przez Katarzynę Michalak. Od dziś jestem Jej fanem! Gorąco polecam!
3. „Przepis na szczęście” – bardzo dopieszczona książka kucharska z czterema opowiadaniami i uroczym notesikiem na rodzinne przepisy.
A tak Ekspert Empiku Marlena Rychcik: Ta autorka nie zawodzi swoich czytelniczek! Bogusia z Pogodnej, Ewa z Poziomki, Liliana z Nadziei i Danusia z Wiśniowego Dworku powracają, by przekazać nam swoje mądrości i „nie-mądrości” życiowe. Jest radość, są i łzy. Jest miłość i są emocje. Wszystko w jednej cudownej książce, która zawiera nie tyle przepisy na cudownie aromatyczne potrawy, co przepisy na życie. Pozycja godna polecenia każdej kobiecie!
4. „Sklepik z Niespodzianką – Trylogia” seria, którą polecam, gdy ktoś pyta „Od czego mam zacząć przygodę z pani książkami?”
Tak o „Sklepiku” pisze Zdzicha: Na TĄ Michalak trafiłam przypadkiem. Czasami szukam tak bezmyślnie po necie fajnych książek do przeczytania. Córka została wydelegowana do specjalnego oddziału biblioteki, w której coś mieli i przytachała mamusi od razu 7 sztuk. „Sklepik” i „Owocową” Zaczęłam od Sklepiku i tyle mnie widzieli. Czytałam wszędzie, w samochodzie do pracy i z pracy, w toalecie, gotując, odpoczywając, w łóżku przed snem. Półtora tygodnia i wszystkie siedem przeczytane. No i składam zażalenie do TEJ Michalak: jakiem prawem te książki są takie krótkie no i że w ogóle się kończą.
A tak pisze Diunam: Och… mam wielki problem z tą książką. Skończyła się, a ja chcę jeszcze, JESZCZE! Pierwszy raz zetknęłam się z twórczością Katarzyny Michalak i to trochę tak od końca, bo zaczęłam od jej najnowszej powieści „Sklepik z Niespodzianką Bogusia”, ale już wiem, że będę do jej książek wracała i z niecierpliwością czekała na następne, bo to po prostu moje klimaty.
Serdecznie dziękuję Czytelniczkom, których recenzje (lub fragmenty) zacytowałam. Kochane jesteście!
A Was bardzo,bardzo zachęcam do sprezentowania Mamie, Babci, Córce, Siostrze, Narzeczonej, Żonie, czy Przyjaciółce którejś z powyższych propozycji (albo wszystkich czterech), natomiast Panom może spodobać się „Gra o Ferrin”. No i „Mistrz”. 😉
Wszystkie są wydane przepięknie i naprawdę nadają się na prezent. Choć gdybym miała wybrać jedną, nie wiem, którą bym wskazała – z każdą jestem związana emocjonalnie i tyle.
W grudniu będę częściej offline, niż online, bo mam sporo pracy (Wydawca już się dopomina o II tom serii kwiatowej, czyli „Zacisze Gosi”, a tu jeszcze dwie książki trzeba przygotować do premiery („Czarny Książę” – 15 stycznia i „Powrót do Ferrinu” – luty), ale w styczniu postanowiłam nieco zwolnić. Haha, już to widzę… 😉
Na pewno spotkamy się jeszcze przed Świętami, bo złożę Wam życzenia bożonarodzeniowe.
See You!
27 komentarzy
Pani Kasiu, myślałam, że pomyliłam blogi… 🙂 Jak tu pięknie!
Bardzom rada, że się podoba grudniowa blogowa sukienka :))
Podoba I to bardzo.
Czarny Książę- nie mogę się doczekać :), a to dopiero w przyszłym roku 🙂
To nie dopiero, to JUŻ! 😉
Jak tu teraz pięknie i nastrojowo. Aż chce się siedzieć i patrzeć w nieskończoność. Każda z twoich książek jest idealnym prezentem, ponieważ rozgrzewa umysł i ciało bardziej niż grzaniec.
Czekam z niecierpliwością na ,,Czarnego Księcia''. Mam nadzieję, że będzie równie emocjonalny jak ,,Mistrz''.
Tak, emocji raczej tam nie zabraknie, choć myślę, że znów moje Czytelniczki zaskoczę…
A ja sobie sama zrobiłam prezent z punktu 3 i 4 🙂 Teraz tylko znaleźć trochę czasu na lekturę.
Bardzo ładnie się na blogu zrobiło.
Pozdrawiam
Święta to znakomity czas na lekturę. Ja mam zamiar przypomnieć sobie mego ukochanego Zafona…
A którą książkę Zafona? 🙂
Piękny szablon, a na kolejną część Kamili czekam niecierpliwie!!
Marzec/kwiecień.
Byle do wiosny!! 🙂
Nie będziesz tak okrutna. Jak każesz mi jeszcze trzy miesiące czekać, to się załamię.
A zima też jest fajna!!
Mówisz to mi, którą właśnie zasypało i prąd ma tylko w jednym gniazdku?
Nowy image autorki, nowy image bloga – pięknie 🙂
Coś trzeba było zmienić, bo doprawdy… :)))
Kobieta zmienną jest 🙂 A do tego lepsze samopoczucie, znam to 😀
Tylko tych książek na fotce ma Autorka coś mało pod łokciem 😛
Ale świątecznie tutaj! I bardzo dobrze bo, do świąt już niewiele czasu 😀
prezenty juz mam i sa wsrod nich oczywiscie książki, niektore z wyzej wymionych też!
Cieszy mnie to bardzo! ;D
Aktualnie jestem w trakcie czytania "Ogrodu Kamili", ale chętnie ujrzałabym na swojej półce zarówno całą serię Sklepiku z Niespodzianką, jak i "Przepis na szczęście". 🙂
Mam nadzieję, że kiedyś je ujrzysz! 😉
Pod choikę zamierzam cioci kupić Ogród Kamili, a sobie Grę o Ferrin 🙂
Pozdrawiam.
Cieszę się! 🙂
Serdeczności.
Też mi się wydaje, że sama sobie sprezentuję kilka pozycji!
A w Emipku jest Pani na każdym kroku. Ale to dobrze, bo czuję się tam jakoś raźniej. :))
A szata, te zmiany, no cudownie. Nic tylko czekać na Święta z książkami w ręku!: )
Pozdrawiam cieplutko,
Ilona
Śmiało mogę powiedzieć, że zadomowiłam się w empiku 😉
A żeby Pani wiedziała, iż grudzień to miesiąc prezentów! I to jakich! Dziś po południu listonosz przyniósł mi "nieplanowaną" przesyłkę z portalu granice.pl. Nie wiedziałam, że wygrałam… Mało tego, wygrałam Pani książkę "Ogród Kamili". I to za co? Za pytanie do Pani. Wywiad na granice.pl przeczytałam, ale swego pytania nie widziałam (wypracowania z polskiego), więc wyników nie sprawdziłam. A tu proszę… mam taki zaciesz na mordce, że mroki rozświetla! A to mi Pani prezent sprawiła! Dziękuję!!!
Droga Pani Kasiu!
Mam wszystkie Pani książki, a na mojej półce zawsze brakuje chociaż ze trzech. Pani książki krążą z rąk do rąk, bo każdy kto sięgnie po jedna nie może się oprzeć by przeczytać następną! Mój mąż się śmieje, że zarażam Michalakową 🙂 a ja żyję nadzieją że przyjdzie taki dzień że wszystkie moje ukochane znajdą się na półce a ja będę mogła zrobić zdjęcie i wziąć udział w konkursie półeczkowym.
Serdecznie pozdrawiam
Beata