„W imię miłości” zdumiewa swoją autorkę

Przez Administrator
28 komentarzy

O mojej dotychczasowej najmłodszej (bo już dwie następne pretendują do tego miana) pisałam już tutaj nie raz, ale dzisiaj opowiem Wam coś bliżej o powstaniu tej powieści. Jest ku temu dobry powód: Wydawca przysłał mi dzisiaj maila z gratulacjami i informacją, że właśnie szykowany jest TRZECI dodruk, bo w magazynach zabrakło książki. Dodam, że TRZECI dodruk w ciągu czternastu dni, bo tyle upłynęło czasu od jej premiery, a została wydana w „normalnym” nakładzie, takim jak wcześniejsze poziomko-jagódki.


I jest to dla mnie niesamowita radość, ale i zaskoczenie, bo kończąc pracę nad „W imię miłości” miałam takie same odczucia, jak przy pisaniu „Nadziei”, czyli: „Kurczę, taki dramat! Kto zechce to czytać?! Przecież dziewczyny wolą słoneczne historie z happy endem!”. Skończyłam, raz jeszcze przeczytałam całość i, w mailu z załączoną książką, zaczęłam się tłumaczyć Wydawcy, że treść nie pasuje do serii owocowej, że może wydać tę książkę w innej serii? Może w serii z czarnym kotem? Ona jest „problematyczna”. A już na pewno trzeba zmieni tytuł na… no nie wiem… może „W imię miłości”?

Wydawca kazał uzbroić mi się w cierpliwość i poczekać na opinie recenzentów, po czym… dwa tygodnie później… Dostałam odpowiedź tak pozytywną, że zdumiona przecierałam oczy. Otóż okazało się, że chcecie czytać i książki w klimacie „Roku w Poziomce” i opowieści o Aniach z Jabłoniowego Wzgórza. Doceniłyście „W imię miłości” Wy, docenił Wydawca, Empik również, bo pięknie eksponuje najmłodszą w swoich salonach i tylko ja siebie chyba jeszcze nie doceniam, skoro nadal nie jestem pewna tego, co piszę. Ale to dobrze. Przynajmniej co miesiąc czy dwa z biciem serca czekam na werdykt…

Na koniec jeszcze jedna dobra wiadomość od drugiego Wydawcy: „Bezdomna” wróciła na Top40 Empiku. To ważna książka, doceniona przez portale rodzicielskie i psychologiczne, dlatego tym bardziej się z tego cieszę.

I już czekam na piękny, wypieszczony… „Przepis na szczęście”.

Do przeczytania!

Może Ci się spodobać...

28 komentarzy

cyrysia 29 sierpnia 2013 - 11:23

Bardzo się cieszę, że ,,W imię miłości'' odnosi taki duży sukces. Gratuluje. Mam nadzieję, że emocje wrażenia z tej lektury czytałaś, gdyż nie udało mi się z tobą skontaktować ;-(
Pozdrawiam i teraz czekam na ,,Przepis na szczęście''.

Odpowiedz
Kasiek 29 sierpnia 2013 - 11:31

Piękną okładkę ma "Przepis" treści też jestem bardzo ciekawa.. 🙂 az chce się usiąść z dobrym naparem i utonąć…

Odpowiedz
Gusia 29 sierpnia 2013 - 11:55

Pani Kasiu,ja muszę się poskarżyć na "W imię miłości"! Bardzo często czytam książki w miejscach publicznych(przystanki,autobusy, praca-jak szefowa nie widzi)a "W imię miłości" nie mogłam! Dlaczego? Bo ryczałam jak bóbr! W pracy pytali się,co się stało? I jak komuś wytłumaczyć,że to "tylko" książka? 🙂
Pozdrawiam gorąco i czekam na następne nowości!

Odpowiedz
ejotek 29 sierpnia 2013 - 12:19

Na "Przepis bardzo czekam". "Bezdomna" jest następna w kolejce do czytania. A "W imię miłości" … już niedługo u mnie publikacja recenzji, wtedy się odezwę i napiszę dłuższy post 🙂

serdecznie pozdrawiam i ogromne dziękuję za wszystkie "dzieciątka" 🙂

A przede wszystkim gratuluję TOP40 i dodruku!!! 🙂

Odpowiedz
madziula 29 sierpnia 2013 - 14:43

Kasia GRATULACJE! i wcale się nie dziwię że tak jest i dzisiaj zaczynam czytać o 🙂

Odpowiedz
Kasia Roszczenko 29 sierpnia 2013 - 15:59

Wow gratuluję sukcesu. U mnie "W imię miłości" już czeka na półce 🙂 Czekam z niecierpliwością na 'Przepis na szczęście"

Odpowiedz
Anne18 29 sierpnia 2013 - 16:03

Gratuluję. Ja cały czas nie mogę dorwać tej najmłodszej.

Odpowiedz
Karriba 29 sierpnia 2013 - 16:59

Ostatnio przeczytałam "Mistrza" i byłam pod wielkim wrażeniem – takiej książki się nie spodziewałam, naprawdę świetna 🙂

Odpowiedz
Szalona książkoholiczka 29 sierpnia 2013 - 17:57

Jeju. Tyle sukcesów. Gratulacje!:)

Odpowiedz
Sylwia_85 29 sierpnia 2013 - 18:01

Cudowna wiadomość! Cieszę się i skaczę z radości :* 🙂

Odpowiedz
Nomina 29 sierpnia 2013 - 19:03

Zgadzam się, że "Ania" bardziej pasuje do serii kociej stopniem dramatyzmu. Aczkolwiek w moim odczuciu seria owocowa to książki o dążeniu do wymarzonego domu i poszukiwania własnego miejsca w świecie, a czarny kot to seria o kobietach po traumach, więc – jak dla mnie – najmłodszej nie musisz usuwać z owocowej.

Trzeci dodruk w 2 tygodnie? Gratuluję :).

Odpowiedz
bozenas 29 sierpnia 2013 - 19:59

Kasiu:))Po zakupie "W imię miłości"schowałam ją sobie na pierwszy tydzień września,że będę sama ,nikt mi nie będzie przeszkadzał i sobie spokojnie poczytam:))))gdzież tam!wczoraj wieczorem zaczęłam czytać i czytałam aż książka wypadła mi z ręki:)skończyłam ją przed chwilą:)))cóż mam Ci powiedzieć:)jestem jeszcze pełna emocji :))zryczałam się jak bóbr:)nie wiem,nie wiem,nie chciałam ,ale łzy same leciały:)jest tak wzruszająca,tak pełna niesamowitych doznań…PO PROSTU PIĘKNA:)aż nie chce się wierzyć,ze można tak pięknie pisać:)Wszystkie Twoje sukcesy są zasłużone:))Napiszę o Twoich książkach na swoim blogu,chociaż nie jest on czytelniczy:)Napiszę,tylko sama uporam się z moimi emocjami:)))))Pisz Kasiu,pisz:))a ja na pewno będę Cię czytała:))Pozdrawiam cieplutko:)Bożena

Odpowiedz
Izabelka 29 sierpnia 2013 - 21:08

Miałam to samo Bożenko, nocka przeryczana a na drugi dzień ciembe okulary

Odpowiedz
Klaudia Maksa 29 sierpnia 2013 - 21:04

To ma Pani złotą płytę! Jak nie platynową 🙂

Odpowiedz
Izabelka 29 sierpnia 2013 - 21:10

Pani Kasiu, pani jest the best i tyle

Odpowiedz
Paulina Kwiatkowska 30 sierpnia 2013 - 04:53

Się nie dziwię, że dodruk trzeba robić kolejny, jak się wszyscy rzucili 😉 Cudna książka, to i czytelników dobywa !

Odpowiedz
Aleksnadra 30 sierpnia 2013 - 08:40

I mnie bardzo cieszy sukces "W imię miłości". To przepiękna książka i do łez i do uśmiechu…

Odpowiedz
elima 30 sierpnia 2013 - 08:53

Gratulujemy.
A co do wątpliwości… Zawsze tak jest, że jak w coś wkładamy mnóstwo serca i pracy, to dopadają nas wątpliwości (czy dobre, czy się spodoba, czy docenią). To dobrze, ponieważ zmusza nas to do bycia coraz lepszym.

Odpowiedz
Al 30 sierpnia 2013 - 19:35

Kasiu, "W imię miłości" to cudowna książka. Zaskakujesz mnie z każdą kolejną (i nie jest to tylko słodzenie- a fakt). W pełni zasłużyłaś, by Twoje książki zajmowały wysokie miejsca na listach bestselerów. Na kolejne książki już nie mogę się doczekać :))

Odpowiedz
palomka89 31 sierpnia 2013 - 15:35

Gratuluję sukcesu pani Kasiu i muszę przyznać, że już nie mogę się doczekać kiedy zacznę czytać "W imię miłości", ponieważ wczoraj kurier dostarczył mi piękny egzemplarz w twardej oprawie, tylko aktualnie jestem w trakcie czytania innej powieści i mimo, że jest ciekawą książką chcę ją jak najszybciej skończyć aby zanurzyć się w lekturze pani autorstwa:)

Odpowiedz
emzetka 1 września 2013 - 12:10

mam, przeczytałam, chcę więcej…cudowna opowieść Pani Kasiu! Teraz za cel mam przeczytać wszystkie pozycje które wyszły spod Pani ręki.

Odpowiedz
emzetka 1 września 2013 - 12:13

Dawno tak się nie wzruszyłam słowem pisanym…domagam się więcej, dlatego raz jeszcze przeczytam "W imię miłości…" i obowiązkowo pozostałe Pani dzieła.

Odpowiedz
Anonimowy 3 września 2013 - 00:50

🙂 Bardzo miło to słyszeć…

Odpowiedz
Anonimowy 3 września 2013 - 00:52

Dziękuję Wam wszystkim przebardzo za dobre słowa.
Jest 2:50 (oczywiście w nocy), a ja oczywiście pracuję. Ale już niedługo odpocznę.
Co ja gadam, Czarny Książę czeka!!

Odpowiedz
Izabelka 14 września 2013 - 12:33

Odpocząć należy :-), ale może po "Czarnym księciu"
Pozdrawiam

Odpowiedz
Róża Frankowska 4 września 2013 - 11:17

Jeszcze nie czytałam, ale z okazji urodzin zapodałam sobie całą owocową serię.
Pozdrawiam

Odpowiedz
Beata T 22 września 2013 - 17:33

Przeczytałam "W imię miłości " wzruszająca opowieść oj dawno się tak nie wzruszyłam
Pozdrawiam

Odpowiedz
Kinga C 26 września 2013 - 14:26

Przeczytałam ,,W imię miłości,, właściwie można powiedzieć jednym tchem .Niesamowita opowieść,dawno nie wzruszyłam się tak ,że łzy kapały,,bardzo dziękuję i czekam na nowy tytuł z niecierpliwością,,,,,pozdrawiam.

Odpowiedz

Zostaw komentarz