Moje najmłodsze, czyli „W imię miłości” zaledwie cztery dni po premierze wdrapało się na szóste miejsce moim zdaniem najważniejszej „listy przebojów”, czyli empikowego Top40. Tym samym pobiło rekord „starszej siostrzyczki” czyli „Bezdomnej”. Z jednej strony zerkam tęsknie na miejsce pierwsze, z drugiej cieszę się, że parę jeszcze stopni przede mną, bo z pierwszego można już tylko spadać.
A Wam oczywiście dziękuję za wierność i wiarę w moje książki.
Staram się ze wszystkich sił pisać coraz lepiej, by tej wiary nie zawieść.
:*
poprzedni post
13 komentarzy
Ciekawe która ksiazka wdrapie sie na szczyt? Hmm
"Przepis na szczęście".
Gratulacje :))
Gratulacje! Cudowne wiadomości! Dla mnie Pani książki i tak zawsze są TOP ONE :*
Jesteś Kasiu jak wino – z czasem coraz lepsza 🙂
Zdziwiłabym się gdyby było inaczej 🙂
pozostaje mi tylko pogratulować!
Jeszcze tyle książek przed Kejt eM, że zdąży wskoczyć na 1.! 🙂
Gratulacje, ale wcale mnie to nie dziwi
Ja nie znalazłam fajniejszego pióra w tym gatunku
Na pierwsze też przyjdzie czas i nie trzeba z niego spadać
Wierna Sekretnikowi wizualuzuję to, co dobre ma mnie spotkać – działa 🙂
Pewnie, że działa! Testowany na autorce! ;D
Gratuluję. 🙂
Dziękuję Wam, kochane, za dobre słowa. Jestem szczęściarą, mając takie Czytelniczki.
:*:*
Gratuluje, ale Grey przed wspaniałymi książkami Katarzyny Michalak?
Też się dziwie baaardzo