Pierwszą promocję oferuje Merlin. Jeśli zamówicie „W imię miłości” jeszcze przed premierą, to „Powrót do Poziomki” otrzymacie gratis. Promocja trwa do 12.08.2013.
Druga promocja dotyczy księgarni Matras, gdzie bestsellery można zakupić 25% taniej.
Dziękuję za informację. Grzechem byłoby nie skorzystać z promocji Merlina, zwłaszcza że posiadam własną Poziomkę, a Powrotu… niestety nie. Tak więc cudne dwa w jednym już zamówione! 🙂 A teraz z niecierpliwością czekam na dostawę. Długo mnie nie było w blogowym świecie i teraz nadrabiam zaległości widzę, że nasza Kochana Autorka szaleje na polu wydawniczym, aż ja przez tą nieobecność całkowicie straciłam rachubę. Nie wiem co i jak i gdzie, ani kiedy. 🙂 Za tym szalonym wiatrem trudno nadążyć! 🙂 Idę wkuwać nowy plan wydawniczy, żeby już nic mi nie umknęło! 🙂 Pozdrawiam serdecznie Pani Kasiu, bardzo tęskniłam za poziomkową stroną, dobrze że za towarzystwo zawsze mogę mieć Pani książki. :*
O, ja też się za Tobą stęskniłam! 🙂 Co do książek wydanych tam po prawej masz ściągawkę. Plan wydawniczy już niedługo w aktualnościach i… wszystko jasne! :*
Jeśli chodzi o te już wydane, to nie mam zaległości, w końcu nie było mnie aż tak długo 🙂 Ta najmłodsza już zamówiona, a nie posiadam na własność jeszcze "tylko" jej trzech sąsiadek od lewej strony (ze zdjęcia), choć dwie z nich już czytałam, no i jedna z nich przyleci w pakiecie z najmłodszą. 🙂 Najbardziej zagubiłam się jeśli chodzi o plany, ale od wczoraj moja wiedza na ten temat zdecydowanie się pogłębiła i zapewniam, że nic mi nie umknie. 🙂 Czekam na wrzesień, bo zdecydowanie przyda się jakiś sprawdzony przepis na szczęście! 🙂 Bardzo też jestem ciekawa kwiatowej serii, czy będzie trochę przypominać poczekajki, czy może sklepiki? "Czarny Książę" bardzo mnie intryguje… A zasmuca fakt tak długiego czekania na "Miasto Walecznych". Zresztą ja bym chciała wszystko naraz, a tu czekaj i czekaj! 😀
Kwiatowa trylogia (choć Wydawca wspomina coś o tetralogii) będzie bardziej w klimatach Sklepiku, niż Poczekajki. Chociaż… właściwie będzie miała swój własny klimat. Wiesz, że ja nie lubię się powtarzać. 🙂
Oj, co prawda, to prawda! Zawsze daję się zaskoczyć, choć przed każdą premierą powtarzam sobie, że teraz jestem przygotowana i już nic mnie nie zdziwi, bo doskonale wiem co w tej książce będzie. 🙂 I co jest? Coś dokładnie innego, niż się spodziewałam. 🙂 I to właśnie jest najlepsze! :*
Nad tą promocją w Merlinie zaczęłam się poważnie zastanawiać 🙂 Tylko nie mam pozostałych tomów. Ale w końcu jak te będę miała, to to mnie zmotywuje do kupna 😉
Chciałam podziękować za "Bezdomną", która pozwoliła przemyśleć naprawdę wiele sytuacji i zachowań w moim życiu. Przy okazji była cudowną inspiracją do napisania kolejnego wpisu na blogu. Nie, to w żadnym wypadku nie jest reklama. Po prostu chciałam podziękować, a ta forma wydała mi się najodpowiedniejsza. Mam nadzieję, że seria z czarnym kotem już wkrótce powiększy się o kolejną pozycję. Serdecznie pozdrawiam 🙂
(jeżeli ktoś "Mistrza" jeszcze nie czytał – sugeruję nie czytać mojego komentarza 😉
napisałam to, co chciałam napisać w księdze goście, ale jako, że mam obecnie jakiś problem z jej wyświetleniem, to napiszę tutaj – czy nie mogła Pani ubrać Raula w jakąś kamizelkę kuloodporną?! :> Moje romantyczne serce do ostatnich stron wierzyło, że wyżej wymieniony jednak nie umarł i że wszystko skończy się dobrze…
Gdzieś tu natrafiłam na info, że podobno zastanawia się Pani nad kontynuacją "Mistrza". Mam szczerą nadzieję, że to prawda 🙂 może przy okazji udałoby się Pani przywrócić Raula do życia? Mogłabym wówczas spać spokojniej 😛
Pozdrawiam serdecznie nowa czytelniczka 😉
PS. Sylwik, jeżeli nie czytałaś to wszystko przed Tobą 😉 wybacz, nie miałam złych intencji..
Witam! Długo mnie nie było, najpierw sobie szczęśliwie urlopowałam, a potem mnie rwa kulszowa dopadła… już drugi raz w tym roku :o( pomijam już fakt, że mi pół łazienki na podłogę upadło, bo blok w którym mieszkam sobie tąpnął… tiaaa… no po prostu czekam, kiedy ten 2013 się skończy, bo jest dla mnie wyjątkowo pechowy… ciągle coś… :o( A tu takie zmiany! Same nowości! Nie dość, że już w sierpniu jedna książeczka (muszę przyznać, że okładka z dziewczynką bardziej mi się podobała niż ta aktualna, ale jak to mówią, po niej się książki nie ocenia, więc na pewno bez wahania po nią sięgnę ;o)), to potem co miesiąc to coś nowego. Oj, podziwiam Panią, Pani Kasiu.. Super jest to, że jeszcze czytelnik nie zdąży dobrze 'przetrawić' jednej Pani książki, a już w główce siedzi myśl o kolejnej.
Bardzo się cieszę, że plan wydawniczy tak bardzo się rozrósł.. Może dzięki temu ten okropny 2013 minie szybciej i mimo wszystko, troszkę lepiej..
15 komentarzy
już się zaopatrzyłam 🙂
Dziękuję za informację. Grzechem byłoby nie skorzystać z promocji Merlina, zwłaszcza że posiadam własną Poziomkę, a Powrotu… niestety nie. Tak więc cudne dwa w jednym już zamówione! 🙂 A teraz z niecierpliwością czekam na dostawę.
Długo mnie nie było w blogowym świecie i teraz nadrabiam zaległości widzę, że nasza Kochana Autorka szaleje na polu wydawniczym, aż ja przez tą nieobecność całkowicie straciłam rachubę. Nie wiem co i jak i gdzie, ani kiedy. 🙂 Za tym szalonym wiatrem trudno nadążyć! 🙂 Idę wkuwać nowy plan wydawniczy, żeby już nic mi nie umknęło! 🙂
Pozdrawiam serdecznie Pani Kasiu, bardzo tęskniłam za poziomkową stroną, dobrze że za towarzystwo zawsze mogę mieć Pani książki. :*
O, ja też się za Tobą stęskniłam! 🙂
Co do książek wydanych tam po prawej masz ściągawkę.
Plan wydawniczy już niedługo w aktualnościach i… wszystko jasne!
:*
Jeśli chodzi o te już wydane, to nie mam zaległości, w końcu nie było mnie aż tak długo 🙂 Ta najmłodsza już zamówiona, a nie posiadam na własność jeszcze "tylko" jej trzech sąsiadek od lewej strony (ze zdjęcia), choć dwie z nich już czytałam, no i jedna z nich przyleci w pakiecie z najmłodszą. 🙂 Najbardziej zagubiłam się jeśli chodzi o plany, ale od wczoraj moja wiedza na ten temat zdecydowanie się pogłębiła i zapewniam, że nic mi nie umknie. 🙂 Czekam na wrzesień, bo zdecydowanie przyda się jakiś sprawdzony przepis na szczęście! 🙂 Bardzo też jestem ciekawa kwiatowej serii, czy będzie trochę przypominać poczekajki, czy może sklepiki? "Czarny Książę" bardzo mnie intryguje… A zasmuca fakt tak długiego czekania na "Miasto Walecznych". Zresztą ja bym chciała wszystko naraz, a tu czekaj i czekaj! 😀
Kwiatowa trylogia (choć Wydawca wspomina coś o tetralogii) będzie bardziej w klimatach Sklepiku, niż Poczekajki. Chociaż… właściwie będzie miała swój własny klimat. Wiesz, że ja nie lubię się powtarzać. 🙂
Oj, co prawda, to prawda! Zawsze daję się zaskoczyć, choć przed każdą premierą powtarzam sobie, że teraz jestem przygotowana i już nic mnie nie zdziwi, bo doskonale wiem co w tej książce będzie. 🙂 I co jest? Coś dokładnie innego, niż się spodziewałam. 🙂 I to właśnie jest najlepsze! :*
Nad tą promocją w Merlinie zaczęłam się poważnie zastanawiać 🙂 Tylko nie mam pozostałych tomów. Ale w końcu jak te będę miała, to to mnie zmotywuje do kupna 😉
Chciałam podziękować za "Bezdomną", która pozwoliła przemyśleć naprawdę wiele sytuacji i zachowań w moim życiu. Przy okazji była cudowną inspiracją do napisania kolejnego wpisu na blogu. Nie, to w żadnym wypadku nie jest reklama. Po prostu chciałam podziękować, a ta forma wydała mi się najodpowiedniejsza. Mam nadzieję, że seria z czarnym kotem już wkrótce powiększy się o kolejną pozycję. Serdecznie pozdrawiam 🙂
http://www.chodnikowa-dziura.blogspot.com
Nie chcę nic mówić, ale…Frida właśnie zaspamowałaś "Mistrza" – jedyną książkę Kasi, której jeszcze nie zdążyłam przeczytać… ;/
O tym, że … w "Mistrzu" … już chyba wszyscy wiedzą. 😉
No ja nie wiedziałam 😛
Szalenie mi się podoba merlinowska promocja, książka zakupiona 🙂
Pani Kasiu,
(jeżeli ktoś "Mistrza" jeszcze nie czytał – sugeruję nie czytać mojego komentarza 😉
napisałam to, co chciałam napisać w księdze goście, ale jako, że mam obecnie jakiś problem z jej wyświetleniem, to napiszę tutaj – czy nie mogła Pani ubrać Raula w jakąś kamizelkę kuloodporną?! :> Moje romantyczne serce do ostatnich stron wierzyło, że wyżej wymieniony jednak nie umarł i że wszystko skończy się dobrze…
Gdzieś tu natrafiłam na info, że podobno zastanawia się Pani nad kontynuacją "Mistrza". Mam szczerą nadzieję, że to prawda 🙂 może przy okazji udałoby się Pani przywrócić Raula do życia? Mogłabym wówczas spać spokojniej 😛
Pozdrawiam serdecznie
nowa czytelniczka 😉
PS. Sylwik, jeżeli nie czytałaś to wszystko przed Tobą 😉 wybacz, nie miałam złych intencji..
Spokojnie, jakoś przeżyję 😉
Witam!
Długo mnie nie było, najpierw sobie szczęśliwie urlopowałam, a potem mnie rwa kulszowa dopadła… już drugi raz w tym roku :o( pomijam już fakt, że mi pół łazienki na podłogę upadło, bo blok w którym mieszkam sobie tąpnął… tiaaa… no po prostu czekam, kiedy ten 2013 się skończy, bo jest dla mnie wyjątkowo pechowy… ciągle coś… :o(
A tu takie zmiany! Same nowości! Nie dość, że już w sierpniu jedna książeczka (muszę przyznać, że okładka z dziewczynką bardziej mi się podobała niż ta aktualna, ale jak to mówią, po niej się książki nie ocenia, więc na pewno bez wahania po nią sięgnę ;o)), to potem co miesiąc to coś nowego. Oj, podziwiam Panią, Pani Kasiu.. Super jest to, że jeszcze czytelnik nie zdąży dobrze 'przetrawić' jednej Pani książki, a już w główce siedzi myśl o kolejnej.
Bardzo się cieszę, że plan wydawniczy tak bardzo się rozrósł.. Może dzięki temu ten okropny 2013 minie szybciej i mimo wszystko, troszkę lepiej..
Pozdrawiam serdecznie!