Wywiad, wywiad, wywiad, wywiad, spotkanie, spotkanie

Przez Administrator
5 komentarzy

… czyli tak przedstawia się mój plan na najbliższe trzy dni. Wywiad dla dwóch gazet i dwóch telewizji (TV Kraków i TVP2), spotkanie z Czytelnikami w krakowskim Matrasie na Rynku Głównym w czwartek o godz. 18 i na Kongresie Kobiet, w sobotę w godz. 13-14 (stoisko Centrum Praw Kobiet, Warszawa, Pałac Kultury Na Uki i Na Sztuki – wstęp wolny).

Zapraszam Was na oba, a przy okazji drugiego możecie porozmawiać nie tylko ze mną, ale i z psychologami, prawnikami, doradczyniami…

Kongres Kobiet ma arcyciekawy program, który jest TUTAJ Natomiast Centrum Praw Kobiet, które będzie mnie gościło, również ma się czym pochwalić. Program TUTAJ Jeżeli macie jakiekolwiek problemy, będzie z kim o nich pogadać.

To co, dziewczęta i chłopcy, do zobaczenia?

Może Ci się spodobać...

5 komentarzy

Paulina Kwiatkowska 12 czerwca 2013 - 16:55

Niestety za daleko, a nie planuje Pani podróży do centrum?

Odpowiedz
Mademoiselle Ophelia 12 czerwca 2013 - 17:03

"Bezdomną" przeczytałam w jeden wieczór. Bardzo przejęła mnie historia Kingi i przez pół nocy nie mogłam zasnąć…

Akurat trafiło mi się, że 2 dni później prowadziłam prezentację na biologii u mnie w szkole na temat zaburzeń psychicznych. Gdy doszłam do punktu pod tytułem "psychoza poporodowa", rozgadałam się na temat "Bezdomnej" i samej tragedii tego problemu.

Mam nadzieję, że nieco przyczyniłam się do podwyższenia poziomu wiedzy na temat tego problemu. I chciałam pogratulować, pani Kasiu, tej książki, bo gdyby nie ona, zapewne nie zwróciłabym na tą chorobę zbyt wielkiej uwagi.

Oddaję wszelkie wyrazy szacunku i serdecznie gratuluję tak szczególnej powieści 🙂

Ophelia

Odpowiedz
Marta 12 czerwca 2013 - 19:53

Pani Kasiu, a czy ma Pan w planie jakieś spotkanie w Warszawie? Kurde, jakieś odległe mi są te miejsca, w których można Panią spotkać.

Chciałabym dodać dwa słowa o Bezdomnej. Nie umiem pisać recenzji, ale ta książka zasługuje, by się o niej wypowiedzieć. Bo jest i o czym.
Przeczytałam Bezdomną. W sumie słowo "przeczytałam" w ogóle mi tu nie pasuje. Przeczytać można np. Rok w poziomce. Jak sama Kasia Michalak o niej napisała: jest to opowieść o spełnionych marzeniach.
Bezdomna wciska się w duszę, w serce.. w myśli. Nie spodziewałam się takiej książki. Mam wrażenie, że dziś autorzy starają się omijać ciężkie tematy, które mogą poruszyć czytelnika. Chwała za to Kasi Michalak – Ona nie boi się napisać książki, która walnie nas po głowie i da porządnego "kopa na rozpęd". Tu nie ma mowy o marzeniach, chyba że marzeniem Kingi można nazwać jej pragnienie snu, tego wiecznego snu.
Ta książka krzyczy. Krzyczy do nas – ludzie, zrozumcie! Posłuchajcie! Poznajcie moją historię a nie oceniajcie mnie po tym jak mnie inni piszą! Krzyczy na nas – ludzie, opamiętajcie się! Rozejrzyjcie się naokoło, przyjrzyjcie się swoim najbliższym, rodzinie, przyjaciołom. Uratujcie chociaż jedną osobę! Nie odsuwajcie się od tych, którzy was potrzebują, mimo że ubodzy, chorzy, zagubieni.
Książka spowodowała w mojej głowie totalny mętlik. Ostatnie kilkadziesiąt stron czytałam wracając autobusem do domu. Stałam i pochłaniałam stronę za stroną, a z każdą kolejną wściekłość we mnie rosła niesamowita. Na głupotę ludzką, na zawiść, na chęć zysku za wszelka cenę, na ogólnospołeczną znieczulicę! Ostatnie strony spowodowały we mnie wręcz ‘trzęsawkę’.. Czytałam i nie wierzyłam w takie zakończenie! Ja chciałam innego! Chciałam i miałam nadzieję, że chociaż w książce ludzie zrozumieją! No i stało się. Z tej złości i żalu się wręcz popłakałam. Wdzięczna byłam w tym momencie za wielkie ciemne okulary, które miałam na twarzy. W pewnej chwili jakaś starsza kobieta, która siedziała nieopodal pochyliła się w moją stronę i powiedziała: „Tej książki Michalak jeszcze nie czytałam… Ale jeżeli jest ona choć w części tak wzruszająca jak Nadzieja, wiem, że ja też będę płakać”.
Śmiem twierdzić, że Bezdomna jest o wiele bardziej wzruszająca, niż Nadzieja. Cieszę się, że tak wiele organizacji zwróciło uwagę na tę książkę. Mam nadzieję, że przyczyni się ona do wielu zmian. Na lepsze, oczywiście.

Pozdrawiam.

Odpowiedz
Anonimowy 12 czerwca 2013 - 21:45

O kurczę, ale mi się ciepło na sercu zrobiło, jak przeczytałam Twój wpisik… I ta starsza pani "tej książki Michalak jeszcze nie czytałam…" Kochana po prostu!
Dzięki!

A co do Twojego pytania, droga Marto, w sobotę mam spotkanie z Wami właśnie w Warszawie. 🙂 W Pałacu Kultury na Uki i na Sztuki, Kongres Kobiet, godz. 13-14. Spotkamy się? 🙂

Odpowiedz
Kamila M. 13 czerwca 2013 - 18:26

A coś w woj. Śląskim Pani planuje? Tyle książek to podpisania, a Pani tak daleko :<

Odpowiedz

Zostaw komentarz