…dzieje się.
Moją najmłodszą córeczkę w tym tygodniu pozna kilka milionów telewidzów, co biorąc pod uwagę jej przesłanie jest bardzo cenne. Będzie też gościła na łamach znanego miesięcznika, ale o tym w osobnym poście. Również dwie rozgłośnie radiowe postanowiły przyłączyć się do akcji „wysłuchaj do końca” i zaprosiły mnie do dyskusji na falach eteru – dam znać kiedy i o której godzinie.
TUTAJ jest link do konkursu na opowiadanie, przy czym konkurs został objęty patronatem Centrum Praw Kobiet (zostałam zaproszona na Kongres Kobiet i już mam stres większy niż przez wystąpieniem w ogólnopolskiej telewizji, czy w radiu).
Również Matras, granice.pl i lubimyczytac.pl – trzy portale, które naprawdę lubię i cenię – objęły „Bezdomną” specjalną opieką, za co dziękuję im i mojemu Wydawcy.
Niech więc najmłodsza trafia do Waszych rąk, a ja – dopóki nie ruszę na trzydniowy maraton medialny – spokojnie siedzę w mojej Poziomce i piszę kolejną powieść. To pewnie ucieszy Was równie mocno jak dzisiejsze wieści. Ciekawe, czy zgadniecie, co to będzie…? 🙂
12 komentarzy
och Kochana jak się ciesze niezmiernie….
Może saga rodzinna? 😉
Gratuluję !
Będę śledzić w telewizji i pismach.
Czyżby kolejna część z serii owocowej, tj. "Jabłoniowe Wzgórze"?
A może kontynuacja Ferrinu?;)
Ależ się cieszę 🙂
Chętnie bym przeczytała coś pikantnego ;P
nasza Kasia staje się powolutku celebrytką!Czas najwyższy!Gratulacje Kasiu i oby tak dalej!!!!!!
:))) Biorąc pod uwagę, że kochany Wydawca kupił mi bilet lotniczy, bym zdążyła wrócić z Krakowa na poranny wywiad w TVP, rzeczywiście staję się powoli celebrytką. :))
Super!a kiedy będziesz Kasiu w tv? W tym tygodniu? Bo z chęcią Cię zobaczę.Cieszę się,że u Ciebie wszystko tak dobrze się toczy!:)
W piątek po 10-tej. Jakoś tak. I tylko osiem minut, więc da się przeżyć, bo im dłużej, tym stres byłby większy. :*
Super wieści na samym początku tygodnia 🙂 Myślę,że tym razem nie będzie to coś w stylu serii z czarnym kotem, lecz jakaś powieść w klimacie serii owocowej bądź poczekajkowej? Tak z racji zbliżających się wakacji coś lżejszego, ale z pewnością chwytającego za serce. Bo moja "Bezdomna" jest w "opłakanym" stanie dosłownie, czytając ją, wyłam (z resztą pewnie jak każdy, kto ją przeczytał) i praktycznie każda kartka jest teraz karbowana! Co do tv, to tym razem nie mogę przegapić Pani wystąpienia i nagram sobie program:)
zimno… zimno… :))
Hmm….
Może kontynuacja "Mistrza" :))
http://recenzje-kiti.blogspot.com/2013/06/bezdomna-katarzyna-michalak.html
Gratuluję takich sukcesów ,,Bezdomnej" i nie dziwię się, że stała się taka popularna ! Doprawdy to najlepsza Pani pozycja 😉