Okładeczki, okładeczki!

Przez Administrator
74 komentarze

Dziewczęta, szukając najlepszych okładek do Kronik, znalazłam młodą polską ilustratorkę, której talent mnie zachwycił. Załączam dwie okładki, do dwóch pierwszych tomów, które w ekspresowym tempie, bo na dziś były potrzebne, stworzyła Sandra ( https://www.facebook.com/sandy.lynx )
A Was proszę o opinię. Jak się Wam podobają? Wiecie, że z Waszym zdaniem się liczę, proszę więc o szczerość.
Więcej już nie gadam, tylko przedstawiam:

I do wyboru bardziej tradycyjne, z ilustracjami niesamowitej Claudii McKinney z Deviantartu (wrzucam bez tytułu i nazwiska, bo czcionka z powyższych nie pasuje, chodzi o klimat):


Może Ci się spodobać...

74 komentarze

Renata 13 maja 2013 - 17:38

Zachęcają do przeczytania, bardzo zachęcają, a chyba o to chodzi. Dla mnie bomba 🙂

Odpowiedz
Drrim 13 maja 2013 - 18:09

Wszystkie są rewelacyjne, jednak te dwie pierwsze bardziej przyciągają wzrok i sprawiają, że aż chcę przeczytać te książki :))

Odpowiedz
palomka89 13 maja 2013 - 18:17

Dwie pierwsze są śliczne, a mówią, że książek nie ocenia się po okładce:p . Szczególnie zielona okładka mnie urzekła. Ja chcę mieć tak oprawiony Ferrin:)

Odpowiedz
Megajra 13 maja 2013 - 18:22

Obydwie propozycje są świetne i wprost nie da się od nich oderwać wzroku. 🙂

Odpowiedz
Chmurka 13 maja 2013 - 18:23

Jeśli mam być szczera to muszę powiedzieć, że średnio. Pierwsza nawet mi się podoba, jednak czcionka jakoś nie pasuje do tła. Podobnie jest w "Powrocie o Ferrir". W tym przypadku okładka w ogóle mi się nie podoba. Doceniam pracę grafika, aczkolwiek na pierwszy rzut oka, te okładki wydają mi się po prostu kiczowate.

Odpowiedz
Angie Wu 13 maja 2013 - 18:25

Jestem oficjalnie i nieodwołalnie zakochana w okładce "Powrotu do Ferrinu" <3

Odpowiedz
Anonimowy 13 maja 2013 - 18:40

Ej, dwa dni temu byłaś nieodwołalnie, choć nieoficjalnie zakochana w okładce Gry o Ferrin! 😀

Odpowiedz
Angie Wu 14 maja 2013 - 11:50

W tej też, ale w tej drugiej bardziej (nie pokazywałaś mi drugiej :P) 🙂

Odpowiedz
Justilla 13 maja 2013 - 18:26

Takie okładki jak dwie pierwsze to chciałabym mieć na półce choćby dla nich samych. Śliczne 🙂 Trzeci obrazek także bardzo ładny, ostatni już tak nie przykuwa wzroku. Ale wszystkie i tak po stokroć lepsze od poprzednich.

Odpowiedz
Mai 13 maja 2013 - 18:31

Obie zachęcają do sięgnięcia; kurczę, ciężko byłoby mi wybrać, które bardziej mi się podobają. Zazdroszczę talentu dziewczynom 😉
Pozdrawiam,
Mai

Odpowiedz
Anonimowy 13 maja 2013 - 18:41

Tak, ja też zazdroszczę im talentu. Są niesamowite.

Odpowiedz
ejotek 13 maja 2013 - 18:32

te dwie pierwsze mi się podobają bardziej 🙂

Odpowiedz
cyrysia 13 maja 2013 - 18:45

Pierwsza mi się podoba bardzo, druga troszkę mniej a trzecia też jest fantastyczna.

Odpowiedz
cieplaczek 13 maja 2013 - 18:47

obrazki Sandry piękne, ale myślę, że ostatnie dwa bardziej zachęciłyby mnie do sięgnięcia po książkę 😉 niby nie można oceniać po okładce, ale jak to przyjemnie na ładną okładkę popatrzeć 😉

Odpowiedz
jusssi 13 maja 2013 - 18:47

Choć książce mówię nie, to pierwszym dwóm okładką mówię tak. Czytam Bezdomną. Kasiu taka niepozorna książeczka, a TYLE emocji! Jak Ty to robisz…

Odpowiedz
Mała Mi 13 maja 2013 - 18:53

A mnie bardziej podobają się dwie ostatnie 🙂

Odpowiedz
Antyśka 13 maja 2013 - 19:13

Te dwie ostatnie mają klimat… Ale nie do tej historii. Do "Kronik…" pasują mi te dwie pierwsze 🙂

Odpowiedz
Kina 13 maja 2013 - 19:21

Śliczne są wszystkie, jeśli chodzi o pierwszy tom to bardziej mi się podoba okładka "tradycyjna", a co do drugiego tomu naprawdę śliczna jest ta zielona, jednocześnie dynamiczna i pełna jakiegoś takiego spokoju. 🙂

Odpowiedz
Emilia Baczyńska 13 maja 2013 - 19:35

Obie górne wyglądają przyzwoicie. Po dopracowaniu (czcionki itp) dałyby chyba radę 🙂

Odpowiedz
Pręgusek 13 maja 2013 - 19:39

Najbardziej podobają mi się dwie pierwsze. W szczególności do tomu II <3

Odpowiedz
Ktosia79 13 maja 2013 - 19:48

Urzekła mnie trzecia okładka…ma w sobie "magię"… Jest subtelna i piękna…Niestety czwarta już nie ma w sobie "tego czegoś"… choć może wystarczyłoby coś dodać.. I tak obie dziewczyny są niezwykle utalentowane 🙂

Odpowiedz
Tala 13 maja 2013 - 19:49

Wszystkie cztery są cudowne, ale jeżeli miałabym wybierać, to dużo bardziej wpadły mi w oko dwie pierwsze. 😀 Strasznie chciałabym mieć "Kroniki" właśnie w takiej szacie. Cud, miód, orzeszki 😀

Odpowiedz
A.nitka 13 maja 2013 - 20:28

Śliczne są, ale te pierwsze chyba lepsze. Utalentowane dziewczyny 😉

Odpowiedz
Bogumiła Żurawska 13 maja 2013 - 20:29

Mnie też bardziej podobają się dwie pierwsze, jakoś w Pani stylu 🙂
Ps. Mam "Nadzieję" – wygląda, że noc będzie z głowy. Pozdrawiam serdecznie

Odpowiedz
Bogumiła Żurawska 14 maja 2013 - 09:57

Tak jak przewidywałam, "Nadzieja" nie dała mi spać, noc zarwana, ale warto było. Nie będę się powtarzać, tu opinia z lubimy czytać http://lubimyczytac.pl/ksiazka/131298/nadzieja/opinia/10817587#opinia10817587
a link na facebooku działa, trzeba mieć na nim konto. Jeszcze raz pozdrawiam i ściskam i idę sobie zrobić porządna kawę.
Ps. aż się boję co będzie w Lidzi i Bezdomnej.

Odpowiedz
anek7 13 maja 2013 - 20:31

Zielona jest cudna…

Odpowiedz
sagamilka 13 maja 2013 - 20:31

link nie dziala 🙁

Odpowiedz
Anonimowy 13 maja 2013 - 22:17

Mi też nie działał, ale to chyba trzeba być na fb zalogowanym, a ja nie jestem. Sandra mi go przysłała, więc wkleiłam.
Czy komuś działa?

Odpowiedz
Natalia. 13 maja 2013 - 20:40

Te pierwsze – gdyby nie te śmieszne bąbelki i niewyraźne napisy po prawej stronie – byłyby idealne. 🙂

Odpowiedz
Irena A. Bujak (Bujaczek) 13 maja 2013 - 21:01

Pierwsze dwie, zdecydowanie. Od razu przykuły moja uwagę 😉

Odpowiedz
magdalenardo 14 maja 2013 - 00:33

Pierwsze dwie są bardziej wyraziste i zachęcają do sięgnięcia po książki stojące na regale, natomiast dwie pozostałe są bardziej tajemnicze i klimatyczne (szczególnie druga), tylko rzeczywiście napis dużo robi. Pasowały by do nich ozdobne litery, jak ze średniowiecza.

Odpowiedz
Jola 14 maja 2013 - 05:08

Jak dla mnie -zdecydowania pierwsze!

Odpowiedz
Vilene 14 maja 2013 - 05:20

O, tak, tak tak!!! Pierwsze dwie okładki są absolutnie genialne, również kupiłabym znowu Grę…, żeby mieć takie cudo na półce.

Odpowiedz
Paula 14 maja 2013 - 06:54

Dla mnie też pierwsze dwie, podoba mi się, że mają wspólny motyw koła:)

Odpowiedz
Ewka 14 maja 2013 - 07:06

Oczywiście, dwie pierwsze są najlepsze! Chciałabym, żeby na mojej półce znalazł się "Powrót do Ferrinu" w tej cudownej zielonej okładce autorstwa Sand 😉

Odpowiedz
alison2 14 maja 2013 - 07:22

Dobre pytanie. Dwie pierwsze bardziej przyciagaja uwage i od razu widac ze dotycza jednej serii. Trzecia i czwarta bardziej odpowiadaja mi pod wzgledem estetycznym, po prostu lubie takie obrazy… Mimo to wydaje mi sie ze dla serii dwie pierwsze beda lepsze…

Odpowiedz
madziula 14 maja 2013 - 09:42

dwie pierwsze są świetne, energetyczne i przyciągające uwagę!!

Odpowiedz
przeczytajka 14 maja 2013 - 10:04

Pierwsze są rewelacyjne!

Odpowiedz
Donna Webner 14 maja 2013 - 13:08

Pierwsze dwie są wspaniałe. Najbardziej podoba mi się ta zielona, do tomu drugiego. Czytelnik sam może wykazać się wyobraźnią. Dwie kolejne wyglądają… trochę inaczej niż można się spodziewać.

Odpowiedz
AiraArt 14 maja 2013 - 13:11

Okładka "Powrotu.." jest prześliczna!!! A skoro już jest gotowa, to czy w końcu uda się Go wydać? No bo ile można czekać!!! Wydawcy naprawdę nie mają dla nas litości!

Odpowiedz
Anonimowy 14 maja 2013 - 17:43

Powiedziałabym, że ta chwila zbliża się wielkimi krokami… Ale jeszcze ciiii!

Odpowiedz
amanda86 23 maja 2013 - 18:56

"Gra o Ferin" – no rozwala system! Miażdży uwielbianego przeze mnie Harrego Pottera 😀 Po tak długim oczekiwaniu druga część będzie "smakowała" wybornie. Poczekam i na pewno się doczekam, a jak już ją dostanę, to biorę urlop, nie jem, nie piję, nie śpię – tylko CZYTAMMMM…

Odpowiedz
Anonimowy 23 maja 2013 - 23:32

"Rozwala system"" – takiego określenia jeszcze nie słyszałam. :))) Podoba mi się!
:* za przemiłe słowa!

Odpowiedz
berezka 14 maja 2013 - 13:20

Wszystkie książki Kasi Michalak są fantastyczne (do przeczytania zostały mi jeszcze 3 z tych już wydanych ;))
I wszystkie cechuje to, że mają piękne, kolorowe, energetyzujące okładki(seria poczekajkowa dla mnie piękniejsza jest w pierwszym wydaniu), które sprawiają, że chce się po nie sięgnąć, nawet nie znając autorki.
Dwie pierwsze okładki są idealne, takie w stylu Kasi Michalak, więc proszę już kolejnych nie szukać;)To jest TO!. 🙂

Odpowiedz
Anonimowy 14 maja 2013 - 15:55

Zgadzam się z Chmurką – rysunki wydają się być kiczowate. 🙁
Ale tak to już jest z komputerowymi dziełami – zawsze będą się takie wydawały.
Moim zdaniem na okładkach dobrze prezentowałyby się jakieś rysunki akwarelą, takie baśniowe, ulotne.
Mnie nie przekonują żadne z prezentowanych, ale jak widać większość czytelniczek jest na tak.

Odpowiedz
Anonimowy 14 maja 2013 - 17:52

Co do Sztuki, to owszem, widziałam taką jedną na okładce, która zarżnęła całkiem niezłą powieść mojej kumpelki.

Już ja na moich książkach wolę ilustracje Sandry, które – mam nadzieję – zapewnią jej świetny start na trudnym i pełnym konkurencji rynku grafików i ilustratorów. Może dzięki Kronikom nie będzie musiała projektować opakowań do pieluszek pampers…

Odpowiedz
Anonimowy 14 maja 2013 - 20:32

Wyraziłam tylko swoją opinię. Prosiła Pani w poście o szczerość.
Po prostu nie lubię komputerowych grafik. I tyle.
Poza tym Pani zna się najlepiej, ma wizje, wie czego chce i do tego dąży. Jeśli przy okazji można wypromować kogoś zdolnego – super, oby tak dalej.

Jednak opakowania do pieluszek ktoś też projektować musi, żeby jak najbardziej zapadły w pamięć mamom. 🙂
Moja przyjaciółka projektowała opakowania do świątecznych czekolad i jestem z niej dumna – jej charakterystyczne rysunki nic nie straciły na średniej jakości czekoladach. A z czegoś trzeba żyć 🙂
Łączę ukłony
Stefania

Odpowiedz
Anonimowy 15 maja 2013 - 08:24

Co innego jest stwierdzić (szczególnie jeśli przeczyta to młoda, wrażliwa dziewczyna, której są to pierwsze zauważone i docenione przez autora książki prace): "nie lubię komputerowych grafik, nie podobają mi się", a co innego "są kiczowate".

Odpowiedz
Anonimowy 15 maja 2013 - 11:16

Sama jestem młodą, wrażliwą dziewczyną i nie raz bolały mnie różne opinie, ale do licha – nie czepiajmy się zwykłego słowa. Każdy ma prawo się wypowiedzieć i użyć słów, które uważa w tym momencie za najlepiej oddające jego emocje.

Życzę Sandrze jak najlepiej, niech się nie przejmuję jakąś zgorzkniałą Stefanią, która nie umie dobierać odpowiednich słów i nie wie, jak się zachować w Towarzystwie Czytelniczek Katarzyny Michalak. 😉
W takim razie proszę zrobić wszystko, żeby to prace Sandry były na okładkach Pani książek, wtedy na pewno młoda, wrażliwa dziewczyna się uodporni na krytykę hejterów.

Odpowiedz
Klaudia 14 maja 2013 - 17:15

kochana kasiu okladki sa niesamowite! moj maz, ktory wlasnie sie dorwal twojej strony z niewiadomych mi przyczyn, ech ta ciekawosc:-D powiedzial, ze od reki kupilby dwie pierwsze bo sa fantastyczne, potwierdzam i bardzo chcialabym zobaczyc je juz w ksiegarniach 🙂

Odpowiedz
Anonimowy 14 maja 2013 - 17:54

Przyznam się Wam, że jestem zdziwiona. Myślałam, że bardziej będzie się podobała jedynka, a tu niemal wszyscy stawiają na dwójkę. Fajnie!

Odpowiedz
KaRo 14 maja 2013 - 20:42

Zdecydowanie dwójka! Jest prześliczna i aż "krzyczy", żeby przeczytać książkę, którą "dekoruje". 🙂 Już nie mogę się doczekać, aby je sobie sprezentować.

Odpowiedz
Ewa 14 maja 2013 - 21:07

A ja zaproponuję dla odmiany coś innego. Od lat obserwuję i jestem zachwycona grafikami http://www.digart.pl/praca/580523/-Cieplarnia-.html#digart . To okładka mojej ukochanej "Cieplarni", kupiłam drugie, nowsze wydanie, właśnie ze względu na nią. Wcześniej są projekty kart tarota, też piękne. Może z tym Panem warto porozmawiać? Od razu rozwiewam podejrzenia – nawet się nie znamy:)

Odpowiedz
Anonimowy 15 maja 2013 - 08:12

Tomek Maroński jest czołowym ilustratorem książek fantasy – jego okładki są rzeczywiście magiczne i wspaniałe. Ale ja jestem już zafiksowana na punkcie tych dwóch pierwszych. Choć Wydawca może mieć inne zdanie i poprosić o współpracę Tomasza Marońskiego.

Odpowiedz
elima 15 maja 2013 - 07:29

Oglądam i się zastanawiam i znów oglądam i czytam komentarze i ciągle mój wzrok przykuwa zielona okładka tomu II kronik. Ta biegnąca postać jest taka ulotna i delikatna – zaciekawia. Pierwsza czerwona sugeruje jakąś walkę – w sumie też pasuje.
Dodam tylko, że nie czytałam Ferrinu, więc nie wiem o czym jest, ale okładki jak na fantasy fajnie się wpisują.

Pozostałe dwie nawet fajne, ale jakoś nie robią na mnie wrażenia…

Odpowiedz
Miłośniczka Książek 15 maja 2013 - 22:04

Przyznaję, że dwie pierwsze okładki prezentują się przyzwoicie. Jeśli sama miałabym coś w nich zmieniać, to hmm przeniosłabym nazwę serii pod dane autora, a na samym dole zostawiła tytuł poszczególnego cyklu. Oczywiście dane autora powinny być większe od nazwy cyklu. Jeśli zaś chodzi o poszczególne tytuły części to dałabym je jakąś fajniejszą czcionką 🙂 Ale to tylko takie moje gdybania 😉

Odpowiedz
Paulina G. 16 maja 2013 - 10:52

Jestem zdecydowanie za pierwszymi propozycjami! Jeśli widzę tego typu okładki w księgarni czy w bibliotece automatycznie sięgam po książkę z ciekawości co też takiego magicznego jest w nich ukryte…

Gorąco gratuluję i już nie mogę się doczekać premiery!!! 😀

Odpowiedz
Natalia_Lena 16 maja 2013 - 15:13

Druga i trzecia przypadły mi do gustu, choć są odmienne. W pierwszej nie do końca przekonują mnie te płomienie. Tak sobie tylko filozofuję, ale skoro ,,Gra o Ferrin" to przejście do innego świata, to można by przesunąć kobietę z okładki nieco w lewo, miecz dać jej do rąk, skierowany ostrzem w dół (tak, jakby opierał się o suknię, nie wiem, czy dobrze tłumaczę? Coś podobnego jak w ostatniej okładce) a w okręgu pokazać kawałek magicznego świata, czyli Ferrinu -może zamek, czy lecącego nad nim po niebie smoka 😉 Te białe napisy na okładce mogą być cytatem z powieści – to zawsze zachęca do sięgnięcia po więcej.
Uff, przepraszam, że się tak strasznie rozpisałam, to tylko takie dywagacje, zgodnie z powyższą prośbą o opinie ;))

Odpowiedz
Kokibo 16 maja 2013 - 17:09

A tak wogole to chramolic to ,która okładka sie nam podaba bardziej lub mniej,Kasiu to twoja książka,twoja wizja i twoja ma byc okładka ,nie pytalas nas o zdanie o czym pisać ?nie. I bardzo dobrze na tym Wyszlas,a teraz tez sama zdecyduj,bo dzieło do końca powinno byc Twoje.Nawet jak zrobisz najbrzydsza okładkę swiata,to i tak będziemy wielbic ja,bo będzie nam sie kojarzyć z czymś wspaniałym ,bo pod nią kryje sie świat niesamowitych histori które towarzysz ,nieprzewidywalnych.A żeby było jasne,te okladeczki są niesamowite:)) Niesamowitymi ludźmi sie otaczasz,które robią niesamowite rzeczy,tak jak Ty,takie samo sie przyciąga ….gdzieś czytałam ;))

Odpowiedz
Kokibo 16 maja 2013 - 17:35

A tak po za tym to mieszkasz mi w głowie kobieto,rozkochujesz mnie w swych bohaterach ,ze prawie śnie o nich,a potem sprawiasz ,ze chciało by sie ich po mordzie wychlastac z otwartej …oj Kaska, Ty to potrafisz.Obecnie kocham Łukasza z" Poczkajki",poszlabym z nim w "tango",jak bonydydy 😉

Odpowiedz
Anonimowy 16 maja 2013 - 19:48

Ten tego a kto był poprzednio, bo chyba nie nadążam? ;D

Odpowiedz
Kokibo 16 maja 2013 - 20:18

No Gabryjel przeca,wczesniej wzdychalam do Wiktora ! a potem mi przeszło ,sama rozumiesz ,aż poznałam Oliwiera ,sama sie pogubilam.Boje sie sięgnąć po następna książkę normalnie :DD nie,wróć !od Wiktora ,był fajniejszy jego syn;). A tak poważnie , to najchętniej spakowalabym sie i przeprowadziła do miejscowości pomiędzy "Poczekają" a "Pogodna",ale żeby "Poziomke"tez można było odwiedzić 😀 uzależnilam sie od swiata ktory Tworzysz Katarzyno Magiczna,jak nic rzucilas na mnie urok,i na tysiące innych czytaczy :)))) ptosie o wiecej

Odpowiedz
Anonimowy 17 maja 2013 - 13:29

To Ty lepiej nie czytaj Ferrinu. Sellinaris – od niego to się dopiero można uzależnić…

Odpowiedz
Kokibo 17 maja 2013 - 17:44

Za późno ,tralalala :)))) juz czytu,czytu "gra o Ferrin" .Oczekuje na przesyłkę ze"Zmyslona" i "bezdomna", na półce czekają ,"lato w jagodce"i "nadzieja" a pózniej na odwyk pójdę,chyba ze … "Sellinaris " powiadasz?? Hmmm

Odpowiedz
Bożena 17 maja 2013 - 09:23

Zdecydowanie druga okładka. Piękna … Pozdrawiam. " Bezdomna" dotarła do mnie . Dziękuję .

Odpowiedz
Ada 17 maja 2013 - 18:54

Nie rozumiem. Co komu przeszkadza w starych okładkach. Są śliczne. Te jakoś mi się nie podobają. Pierwsze wydają mi się wyjęte z jakiejś młodzieżowej bajki.

Odpowiedz
Anonimowy 17 maja 2013 - 19:49

O jakich starych ślicznych okładkach mówisz? Gra o Ferrin miała tylko jedną okładkę i… cóż… nie była śliczna.

Odpowiedz
Sylwik 18 maja 2013 - 21:43

Ktoś tu coś wspomniał o Sellinarisie?! *.* Za nim to w ogień…
No ale wracając do tematu, to pierwszy raz od dłuższego czasu mam problem, bo i jedna i druga propozycja jest genialna. Prawda jest jednak taka, że szczęka opadła mi przy zielonej do "Powrotu". Pierwsze odczucie, gdy ją zobaczyłam: ja chcę do Ferrinu, natychmiast! 🙂

Odpowiedz
ropuchax 20 maja 2013 - 20:14

Dwie pierwsze okładki rewelacja. Czcionka niemal jak 3D. Wyrazista i wybijająca się. Całość zachęca do zajrzenia co kryje się pod okładką.

Natomiast dwie dolne – za mdłe – i bardziej sugerują na erotyk fantasy.

Odpowiedz
mama 23 maja 2013 - 21:54

Zielona okładka – piękna. W ogóle jakoś mnie Katarzyna zaraziła okładkomanią.
Jestem przed lekturą Gry – po raz drugi. Od pierwszego czytania minął niemal równo rok. Ciekawe, jak mi będzie teraz?

Odpowiedz
Anonimowy 23 maja 2013 - 23:38

Ty wiesz, kochana, że ja też jestem przed lekturą Gry po raz drugi (poprawki redakcyjne) ale nie ostatni (przede mną jeszcze dwie poprawki) i też jestem ciekawa, jak mi z nią będzie. Pewnie całą napisałabym od nowa… :))

Odpowiedz
Asia 24 maja 2013 - 12:59

Skoro już zmieniamy okładki to mając do wyboru wolę dwie pierwsze wersje…

Odpowiedz
Naila 29 maja 2013 - 22:04

Okładki Sandry! Świetne są!

Odpowiedz
Tomasz Rybicki 5 czerwca 2013 - 19:52

Te okładny Panny Sandry są o niebo lepsze o tych dwoch na dole są jakieś blade pozbawione tego ognia.. zdecydowanie te pierwsza sa najlepsze, raczej bym nie kupił ksiażki jak by miała taka zimna okłądke.

Odpowiedz

Zostaw komentarz