No, no, widzę, że wspieracie mnie w drimowaniu rzeczywiście z serca, bo Wydawcy zaczęli interesować się Kronikami. Mam nadzieję, że teraz to już kwestia czasu i będziecie miały znów co czytać. I to pięć tomów od razu. No może co kwartał, ale całe pięć.
Jeszcze jedna fajna Anaela dla okraszenia tego wpisu. Przyznam, że dzięki poszukiwaniom okładek do Kronik trafiłam do mojego małego prywatnego nieba, na STRONĘ gdzie publikują swoje prace genialni graficy, czasem zawodowcy, czasem zapaleńcy. Jestem pod ogromnym wrażeniem tych cudeniek! Obejrzyjcie koniecznie. Link prowadzi do działu, który najbardziej mi się podoba…
Z wieści aktualnych
„Bezdomną” można już kupić w przedsprzedaży:
w Merlinie
w Empiku
i
u Wydawcy gdzie pewnie będzie można kupić książkę z autografem autorki (znacie jakąś Michalak?) i gdzie znajdziecie POCZĄTEK POWIEŚCI. Nota bene „Bezdomna” na stronie Znaku widnieje jako „najbardziej wyczekiwana książka”. Niesamowite!
Spływają też pierwsze recenzje tej powieści i są… poruszające tak jak ona sama.
Ja miałam wczoraj dwa wywiady – jeden dla radia, drugi dla prasy – i oczywiście musiałam się troszeczkę wzruszyć (no dobra, głos mi się załamał i nagranie na minutę przerwaliśmy). Czy ja kiedyś przestanę płakać nad moimi własnymi książkami? Odpowiedź: pewnie nigdy. Trudno nie przeżywać dramatów kogoś, kim na parę tygodni się staję… Ale nie zamierzam nigdy napisać książki, która nie będzie częścią mnie. Howgh!
Znak wraz z onetem zamierza rozpocząć „Bezdomną” akcję społeczną, uświadamiającą ogrom problemu w książce poruszony i jego tragiczne skutki. Do mnie napływają też pierwsze opowieści, jak to z Wami było i, kurczę, coraz bardziej utwierdzam się w słuszności napisania i wydania tej książki. Oby jej cel został osiągnięty. O nim mówi Kinga-Bezdomna do Aśki-dziennikarki
uratuje choć jedną matkę i choć jedno dziecko. Niech śmierć Alusi nie pójdzie
na marne. Opisz to.”
Z ostatniej chwili: znów możecie głosować na moją książkę w konkursie organizowanym przez portal literacki granice.pl (który szczerze lubię), tym razem oczywiście na „Bezdomną”, która została zgłoszona do kategorii „powieści obyczajowe”. Liczę na Was, Waszą wierność i oczywiście Wasze głosy, kochane moje Czytelniczki, dzięki którym jak gópia cieszyłam się miesiąc temu, gdy mój „Sklepik z Niespodzianką. Lidka” został głosami internautów wybrany NAJLEPSZĄ KSIĄŻKĄ NA WIOSNĘ. Było to dla mnie duże zaskoczenie i niesamowita frajda. Aha, tutaj LINK do nowego głosowania, o którym wspomnę jeszcze nie raz.
19 komentarzy
O rajuniu! Już nie mogę się doczekać "Bezdomnej". Chociaż ferrinowskiej serii chyba jeszcze bardziej, bo fantastyka to coś co po prostu kocham 😀
Trzymam kciuki za Ferrin i proszę dać znać kiedy będzie mozna posłuchać i przeczytać wywiad z panią . Inspirujacych rozmów nigdy dość !
Już się nie mogę doczekać ,,Bezdomnej" !!!
O, witamy w świecie DA, faktycznie można tu znaleźć wiele cudnych obrazków 🙂 i w przeciwieństwie do niektórych polskich stron tego typu nikt nikomu nie odmawia tu publikacji, gdy jego dzieła są za mało artystyczne, lub zbyt nieprofesjonalne.
Pozwolę sobie polecić jeszcze jedną stronę ze świetnymi grafikami:
http://www.cgsociety.org/
http://portfolio.cgsociety.org/
i jeszcze jedną 🙂
http://cggallery.itsartmag.com/
trochę trzeba tam pogrzebać, ale warto 🙂
A Bezdomnej zamierzałam nie czytać, ale coraz bardziej przekonuję się, że trzeba będzie. Trudno, najwyżej "pójdzie" wagon chusteczek.
jeśli "Bezdomna" nie wpadnie mi w łapki w jakiś oryginalny sposób (po cichutku liczę na to) to będę musiała jakoś zająć się jej skombinowaniem w sposób tradycyjny, bo po lekturze "Nadziei" nie wyobrażam sobie nie przeczytać "Bezdomnej"
Koniecznie będę musiała kupić "Bezdomną" 🙂 Jeszcze nie czytałam żadnej książki Pani autorstwa, ale niedawno kupiłam "Sklepik z Niespodzianką" i mam nadzieję, że mi się spodoba 🙂
Wyczekuję tej książki z niecierpliwością. Wiem, że trafi na moją półkę i nikomu jej nie oddam. Lubię czytać o trudnych i poruszających sprawach. Zwłaszcza wtedy, kiedy kończą się dobrze. Ale czy tak jest w tym wypadku?
Czyż nie mówiłam, że musimy ostro drimować, by ocalić Ferrin? Czuję, jakbym sama dołożyła niewielką cegiełkę do tego wspaniałego świata, bo bez ustanku wierzyłam, że Ferrin wróci. I będę drimować, dopóki nie napiszesz, że Ferrin wychodzi! 🙂
Co do Bezdomnej, to cieszę się z powodu tej akcji. To bardzo ważne. Bardzo chcę przeczytać tę książkę. Dla Aśki – o dziwo moja koleżanka (wiesz która) ma na imię tak samo jak dziennikarka w książce. Przypadek czy przeznaczenie? 😉 Muszę ją przeczytać!
WOW! Gratulacje, nie mogło być inaczej:)
Dziwne, ale sama się wzruszyłam …. No i z niecierpliwością czekam na Bezdomną i Kroniki Ferrinu. Bardzo się ciesze, że może jednak coś z tego będzie. 🙂
Zagłosowane! Trzymam kciuki. 🙂
Po przeczytaniu już samego posta kręci się łezka w oku…
grzechem byłoby nie przeczytać.
Ściskam,
Ilona
Gratulacje.
Czekam niecierpliwe na Bezdomną.
Pozdrawiam.
Hmmm szczerze mówiąc trochę dziwi mnie że Bezdomna znalazła się w konkursie na książkę na lato. Z tego co widzę konkurs kończy się w połowie maja a książka będzie miała premierę w czerwcu… Co prawda liczę na to że będzie naprawdę dobra ale wolę głosować na coś co faktycznie przeczytałam… Wydaje mi się że gdyby Bezdomna została zgłoszona do kolejnej edycji, miałaby o wiele większą szansę na spektakularną wygraną… Niemniej trzymam kciuki – i za nagrodę i za sukces książki.
,,Bezdomna" już leżakuje w empikowskim koszyku i czeka na premierę oraz zastrzyk gotówki 😉 Teraz lecę doczytać fragment dostępny na stronie wydawnictwa.
Za Ferrin w nowej i dobrej szacie graficznej trzymam kciuki. Też bardzo lubię fantasy i mam nadzieję, że się doczekam wydania 😉
Czekam na tę książkę i mam nadzieję , że będzie mi dane ją przeczytać.
Ja jestem pewna Ferrinu. Cały czas trzymam kciuki. Mam ogromną chęć zanurzyć się w świat magiczny!
Ja już wyczekuję Bezdomnej, bo czuję i wiem, że to będzie coś niesamowitego! A propo Sklepiku z niespodzianką Lidka – to promują ją nawet w gazetce Lidla 😀
Czy ja się tego Ferrinu doczekam ? 🙂 Mam do niego niezwykły sentyment, bo to pierwsza książka, którą przeczytałam w Moim Własnym Mieszkaniu (w skrócie MWM), w którym wtedy był jedynie materac, komputer i jakieś dwie setki kartonów. A jesienią ze trzy lata stukną… Nie czytałam żadnej powieści obyczajowej Pani autorstwa (trochę nie lubię powieści obyczajowych z zasady, a trochę nie mam czasu, ale nie zarzekam się – kiedyś przecież i mi wypadnie jakiś urlop), ale wieści o Ferrinie sprawdzam tak przynajmniej raz na kwartał. jak wyjdzie druga część to sobie kupie od razu dwa egzemplarze 🙂