Heloł! Rzadko coś polecam, bo to spora odpowiedzialność, ale jak już polecam… Dziś będzie o niezwykle zajmującej serii, skierowanej do młodych Czytelniczek (którą jednak czytelniczka tak stara jak ja czyta z zapartym tchem), czyli o „Słodkich kłamstewkach”.
Zainteresowały mnie najpierw ciekawe recenzje na Waszych blogach, potem niezwykła okładka, czy raczej zestaw okładek (wiecie, że na tym punkcie mam fioła), napisałam więc do zaprzyjaźnionego Wydawcy, czy mógłby mi przysłać wszystkie dotychczasowe tomy i tydzień później miałam niemal komplet u siebie na półce. Musiał jednak swoje odczekać, bo… jakoś było mi z tą serią nie po drodze. Aha, już wiem dlaczego: nie miałam tomu pierwszego. Musiałam go więc dokupić, a w Urlach City to nie takie proste. Lecz gdy już dokupiłam i zaczęłam czytać…
Historia zaczyna się bardzo ciekawie: jest grono serdecznych przyjaciółek i nagle jedna z nich ginie w niewyjaśnionych przez resztę tomów okolicznościach. W międzyczasie zaczyna przysyłać pozostałym kumpelkom wiadomości – choć czy to rzeczywiście zaginiona Ali je przysyła? – to również wyjaśni się nie wcześniej niż w tomie 5, czy 6.
Książki czyta się bardzo dobrze, język jest całkiem przyjemny, choć wtrącenia na temat ubiorów, torebek, butów, restauracji są dla mnie jakimś kosmosem – jeśli rzeczywiście tym żyją młode Amerykanki, to… ja dziękuję. Mam nadzieję, że nasz nastolatki mają nieco głębsze zainteresowania. Główne bohaterki oprócz strojenia się i chadzania na imprezy, co i rusz zakochują się a to w kolegach ze szkoły, a to w koleżankach, ale specjalnie mi to nie przeszkadza, bo zagmatwanie wątków, fabuły, tajemnic, kłamstw, podstępów i manipulacji wszystko wynagradza. Autorka naprawdę ma wyobraźnię i pomysł na opowieść.
Podsumowując: z niecierpliwością czekam na wieczór, gdy Patiś zasypia, a ja biorę kolejny tom „kłamczuszej sagi” i zagłębiam się w tę niezwykle ciekawą opowieść. To nagroda i uwieńczenie dnia. Dawno nie dawkowałam sobie w ten sposób książki, by wystarczyło na dłużej i normalnie nie wiem, jak doczekam do tomu X.
Jednym słowem: polecam!
PS. Do dziewczyn, które też czytają tę sagę: jak Wasze odczucia??
33 komentarze
Pierwszy raz czytam o tej sadze..chyba mam dużo do nadrobienia w nowościach;)
Serial namiętnie oglądam i bardzo mnie wciągnął.
Niestety nie miałam okazji czytać tych książek, ale po tym co widzę w serialu, już się nie mogę doczekać, kiedy się za tę serię zabiorę.
obecnie jest to jedyna młodzieżowa seria, którą wiernie śledzę i kupuję. lubię ją za lekkość i zawarty w niej deszczyk emocji, jednak z tymi firmami i epatowaniem modą autorka mogłaby już sobie dać spokój.
polecam też serial nakręcony na podstawie serii 🙂
Ja książek nie czytałam jeszcze, ale za to wciągnęłam się w serial 😛
To chyba jedyna seria dla nastolatek oprócz kate brian "poza zasięgiem " – chyba to samo wydawnictwo która czytam. Aktualnie jestem przy tomie 4 🙂 i wstyd bo serialu jeszcze nie widziałam !!!
Książek w rękach jeszcze nie miałam, ale okładki – CUDO !!!! 🙂
Jak na razie mam a sobą dopiero dwie części, ale serię uwielbiam i mam nadzieję, że uda mi się dotrwać do samego końca 😉
Pozdrawiam,
Wchodzę na bloga i czytam – Pretty Little Liars… Jakie znowu Pretty Little Liars? Eeeee (konsternacja) – nie znam … Googlam – no jest coś takiego. Szukam online w bibliotece i co widzę? – "wszystkie egzemplarze są wypożyczone" albo wręcz "1,2,3,(…) osób czeka w kolejce". Jaki z tego morał? Jestem strasznie do tyłu. Ale już pewnie niedługo ;o)
Zaintrygowana Katarzynkowym poleceniem,zapytam o tę pozycję
w bibliotece,przy najbliższej okazji,a nóż widelec mają,
na zakup ichniejszych się nie porwę,ze względu na wzgląd.
Teraz się oddaję dzierganiu dzieł sztuki 😀
Pozdrawiam Ewa M.
Czytałam same pozytywne recenzje o tej serii, ale jak już Ty polecasz! To po prostu muszę ją przeczytać. 😉
Kurczę pierwsze słyszę. Ale chętnie bym coś takiego lekkiego przeczytała.
Jako przedstawicielka polskiej młodzieży, czuję się zobowiązana, by powiedzieć, że my (czyt. polska młodzież) nie zachowujemy się jak mieszkańcy Rosewood, jednak przyjemnie jest czytać o innym świecie 🙂 Ja przeczytałam 5 części i zabieram się do szóstej. Serial też widziałam (pierwszy sezon) i przyznam, że niezbyt pokrywa się z książką. Niemniej jednak bardzo przyjemnie się ogląda 🙂 I zgadzam się z panną-cottą co do serii "Poza zasięgiem", w sumie jest w podobnym stylu 🙂
A mnie do tej serii jakoś nie ciągnie. Jak sobie pomyślę, że przede mną jeszcze "Przeminęło z wiatrem", Lewis (Oo tak, dużo Lewisa :D), "Mistrz i Małgorzata", "Madame", cudowny album o Paryżu, Pavel, Bronte, Austen, Musierowicz "Tajemnica Abigel" itd. itp., to całkowicie odechciewa mi się szukać, wypożyczać, kupować PLL. Po prostu nie mam czasu, a wolne chwile chcę jak najlepiej wykorzystywać.
Głośno jest o tej serii, ciągle gdzieś ją widuję. Ale chyba nie moje klimaty. 🙂
Kochana, w moim wieku będziesz miała za sobą nie tylko wymienione przez Ciebie tytuły, ale setki innych. Spokojnie przyjdzie czas i na coś mniej ambitnego.
Czytałam tylko dwa tomy, ale chciałabym poznać resztę. Jestem ciekawa, kto jest A. I rzeczywiście, mnie też często denerwują wszystkie nazwy marek, etc., ale nauczyłam się omijać wzrokiem tego typu opisy. Lżej się czyta 😉
Ja czytałam dopiero dwie części i fajne, fajne, ale wolę serial. Styl książek wydaje mi się trochę infantylny, a dziewczyny czasem głupie, a serial jest bardziej straszny i robi wrażenie. Ale kolejne tomy przeczytac zamierzam 🙂
Oglądam serial, za książki nie dane było mi się jeszcze zabrać. Ale wszystko przed mną – tylko upolować je w bibliotece trudno. W uniwersyteckiej takich książek nie mają, muszę więc wybrać się do jakieś innej albo po prostu zakupić ebooki chociaż nie jestem fanką czytania na czytnikach czy laptopie. Ale czuję, że tak to się skończy zwłaszcza, że koniecznie chcę przeczytać serię fantasy "Miecz Prawdy" autorstwa Terry'ego Goodkinda (którą naprawdę polecam), a na pierwszą cześć musiałam czekać cały rok – taka jest kolejka w uniwersyteckiej bibliotece.Książek jest chyba 11, więc w takim tempie lat studiów mi nie starczy by przeczytać wszystkie tomy.
Nigdy nie widziałam serialu, choć czytuję na blogach, że dziewczyny sobie go chwalą. To samo tyczy się książek – znam jedynie z recenzji. Na chwilę obecną boję się rozpoczynać kolejnego książkowego tasiemca, bo wpierw wolałabym doczytać serie/cykle/trylogie.. , które już mam napoczęte. Po tę historię, o której piszesz, może sięgnę w przyszłości. Zobaczymy 🙂
Ja mam chyba za sobą 7 tomów i muszę powiedzieć, że bardziej zagmatwanej serii to ja jeszcze nie czytałam. Jest może typowo młodzieżowa, ale intryga jest świetna!
No właśnie, dla tej intrygi można wybaczyć inne beznadziejne wątki i wtrącenia.
czytałam wszystkie części jakie wyszły w wersji angielskiej, i oczywiście 9 tomów które mamy w Polsce ;)Owszem seria fajna, ale potem zaczyna się już cyrk na kółkach, co nie przeszkadza mi w dalszym czytaniu 😀
Uwielbiam uwielbiam uwielbiam!!:)
Seria jest super i jest jedną z moich ulubionych:))
Świetna seria jak i serial 🙂 Nie mogę się doczekać aż mi w ręce wpadną kolejne tomy! 🙂 Ach te biblioteki…
Ej, gdzie puszczają ten serial??
Wczoraj z ciekawości buszując w po stronakch szukając książeczek znalazłam online serial trzy sezony ale z napisami na zalukaj pl.
No właśnie, tylko w internecie. Jest też opcja – oprócz zalukaj – video.anyfiles.pl 🙂 Ale tak czy siak – lektora nie ma. Chociaż może to i lepiej?
Nie czytałam i nie widziałam serialu, ale zachęcona Pani opinią tak jak Aga zaczęłam poszukiwania i znalazłam trzy sezony serialu, o tutaj: http://www.twoje-seriale.tv/pretty_little_liars/ Właśnie przystępuję do oględzin. 🙂 Jeśli mi się spodoba po pobieżnym rozpoznaniu, zabiorę się za serię 🙂
A mi się nie otwiera. 🙁 Pewnie jakichś wtyczek brak. 🙁
a ten link
http://zalukaj.tv/serial-online/51936/the_jenna_thing_.html
Ja wczoraj oglądałam i nie potrzeba było żadnych wtyczek
ja już niedługo sięgnę po pierwszą część… 🙂 i już nie mogę się doczekać tak bardzo jestem ciekawa 🙂 na rocznicę ślubu dostałam od męża 5 pierwszych części! 🙂 za kilka dni mam urodziny… mam nadzieję, że dostanę ciąg dalszy 🙂
pani Kasiu, dzisiaj czwartek… co z naszym wieczorkiem???
faktycznie książki mają tak zagmatwaną fabułe, że na pewno mogą być nie tylko dla młodziezy:)) najważniejsze ze z kazda kolejna ksiazka bohaterki jakby dorastaja i staja bardzo specyficzne. ja juz przy 10 czesci jestem i na prawde nie chce zeby sie skonczyło:D
Ohohohoho. Kocham czytać i oglądać Pretty Little Liars. Jednak wolę książkę.
Chociaż serial, nie jest taki zły.