Dla Łodzi mam sentyment – tutaj urodził się mój starszy synek, dlatego ucieszyłam się z zaproszenia łódzkiego Empiku w Manufakturze.
Zapraszam Was, moje Kochane, w sobotę, 6. października na godz. 17. Zapraszam Was o tyle serdecznie i gorąco, że bardzo rzadko będę się z Wami w roku 2013 spotykać – jedynie na Targach Książki, które są dla mnie (i mam nadzieję dla Was) świętem.
Proszę, spróbujcie przyjechać do Łodzi w pierwszą sobotę października!
Następne spotkanie w Krakowie, 27. października, a potem dopiero Warszawa i maj’2013.
Jak to mówił smok Telesfor: Do-zo-ba-cze-nia-mniam, mniam… :))
Na zdjęciu Łódź-Manufaktura
PS. Po spotkaniu oficjalnym spotkamy się nieoficjalnie na jakimś ciastku tudzież herbatce, no nie?
55 komentarzy
WIARY-NADZIEI-MIŁOŚCI KATARZYNKO <3
A co do Manufaktury, już wpisuję w kalendarzyk …
Do-zo-ba-cze-nia,mniam,mniam…
No na Ciebie to ja liczę!!
Urodzinki??:) To spełnienia wszystkich ale to wszystkich marzeń!!!!!!
Boże jakże bym chciała przyjechać do tej Łodzi ale to tak daaaleko;(. Żeby udało mi się dorwać osobę towarzyszącą do podróży pociągiem,,, jedzie ktoś z okoli Wrocławia??:DDD to się podczepię:))
Książkę weź do pociągu, jeśli się nikt nie znajdzie. Najlepiej 50 twarzy Greya :)))
Właśnie czaję się na tę książkę:)) Tylko,że Ja taka troszkę strachliwa jestem bo potem po nocy wracać tyle godzin samej ojojoj a Łodzi nie znam bo nigdy nie byłam 😀 to byłby pierwszy raz ale postaram się coś wykombinować!!!:)). Taka przygoda nie może mnie ominąć!
Może któraś Łodzianka na noc Cię przygarnie? Chcieć to móc!!
No dobrze więc zamieszczam swe ogłoszenie:
Przygarnij wierną blogowiczkę naszej Kasi Michalak (My już niemalże jak rodzina;>) po spotkaniu oficjalnymi nieoficjalnym, co by się biedna sierotka nie tułała nocą po strasznych bezdrożach Rzeczypospolitej….
Obiecuję postaram się nie ukraść kotka lub pieska:p.
Hihhihi mam nadzieję,że jednak będzie ktoś jechał z moich okolic ewentualnie w ostateczności spakuje kogoś z rodziny i przywiozę ze sobą;D.
Przyłączam się do apelu Agiii: niech ją ktoś przytuli!!! ;D
To by była moja własna "Podróż za jeden uśmiech" !!;D
Witam.
Co do przygarnięcia zgłaszam się, zapraszam w swe skromne progi, mieszkam 30 km, od Łodzi.Oferuje nocleg, jeśli będzie Pani zainteresowana, mój adres kieszek@autograf.pl, dogadamy wszystkie szczegóły. A na spotkanie z Panią Kasią jak na skrzydłach pofrunę, z moja kochaną Ewunią M., już zapis w kalendarzu jest.
Dziękuję, ślicznie za chęć przygarnięcia, jestem pod wrażeniem aż się wzruszyłam!!:)
Ago, a ja się z Tobą chętnie zabiorę z okolic Wrocławia, czyli z Bolesławca, jeśli będziesz miała ochotę na towarzystwo, Anna
Jejciu pewnie!!! To wspaniale bo Ja przez Bolesławiec będę jechała do Wrocławia!!! :)))))))))))))))
to się domówimy bliżej spotkania.
Kurczę, ale byłoby niesamowicie spotkać Was, tutejsze, tam, w Łodzi. Pewnie pójdziemy po części oficjalnej na jakieś ciacho, co?
nieoficjalne ciacho ;)po oficjalnej części… z Tobą Kasiulu zawsze 🙂
ale byłoby fajnie się spotkać …. będę kombinować 🙂
Kasieńko abyś czuła się jak 18 jak najdłużej 🙂
Sto lat Kasiu. Do Manufaktury na pewno się wybiorę:) Ze Zgierza to jak to się mówi rzut beretem. Cieszę się bardzo, że zawitasz do Łodzi. Już się normalnie dziwiłam czemu ten łódzki Empik cię nie zaprasza?:)))
Oj… to ja jestem taka… niespotkaniowa, ale niektórym propozycjom się nie odmawia. ;D
Na całe szczęście dla nas – Twoich czytelniczek – udało się to wszystko zorganizować i pogodzić. Ale kurcze fajnie!
34 i tego się trzymajmy! A więc wszystkiego naj, naj, naj!
Do Łodzi niby aż tak daleko nie mam, ale trudno będzie, chyba jednak poczekam do maja, tylko żeby nie było tak jak w tym roku – totalnego rozczarowania :-(!
Do Łodzi raczej nie przyjadę, ale Kraków jak najbardziej;)
Zazdroszczę Wam dziewczynki!Ze Szczecina daleko.Pozdrawiam serdecznie.
Znam ten ból:( Ja mieszkam 100km od Szczecina i dla mnie Łódź też jest niestety za daleko:(:(:(
Biorę moje książki pod pachę i lecę-pędzę na spotkanie i po autograf! Boże, jak się cieszę!
Kasiu, przede wszystkim życzę Ci spełnienia wszystkich marzeń. Szczęśliwości, weny i radości z codzienności. Sto lat!
Podpisuję się pod tym 😀
Pojawię się na 100%, ze stertą książek :3
PS: Angie, haha, wypadałoby się zgadać, żebyśmy się w tłumie nie minęły 😀
Przede wszystkim wszystkiego najlepszego Kejt! Aby te 34 trwało wiecznie! ;o)
Co do Łodzi to niestety spasuje (jej, dlaczego ostatnio nic mi się nie układa tak, jakbym chciała? :o(). Niby z Warszawy nie jest tak strasznie daleko, ale nie ma szans, żebym wyciągnęła w tę podróż moje Szczęście. Pociąg natomiast, po moich, że tak je nazwę, sercowych perypetiach zdecydowanie odpada – nie puści mnie Szczęście :o( zmuszona jestem czekać na spotkanie warszawskie :o(
Droga Dubbidu, w tym pociągu nie musisz być sama. 😉
To ja też wpisuję do kalendarza 😉 Ale super! Już się nie mogę doczekać spotkania 😉
PS. Sto lat!
Wszystkiego najlepszego!!:):*:)
Ważna na ile się czujemy a nie ile mamy!!
Ja wszędzie mam daleko na te spotkania:(
Mój ukochany Kraków znam jak własną kieszeń, a z Opola mam trochę bliżej niż do Łodzi, także postaram się być w Krakowie 🙂
Wszystkiego najcudowniejszego!!!
Łoj Łódź zasadniczo blisko mnie jest, więc mam nadzieję, że uda mi się na ten konkretny weekend wyrwać z Warszawy 🙂
Wszystkiego najlepszego. ! 🙂
W Łodzi niestety się nie pojawię. Trochę za daleko, ale życzę pozostałym miłej zabawy. 🙂
Ja się tak nie bawię !!! Przecież Łódź to drugi koniec Polski… Eh…. A Trójmiasto takie piękne…
Dziewczyny Ja mam policzyłam 530km do Łodzi i szczerze jestem gotowa pojechać!! :)) Nawet sama tym pociągiem:D gorzej przedstawia się sprawa ze znajomością miasta bo nie wiem gdzie wysiąść i iść ale od biedy konduktora dopytam ;ppp.
Rownież życzę wszystkiego najlepszego! Niestety nie dam rady być w Łodzi ale czekam na jakaś relacje ze spotkania 🙂 pozdrawiam
ojej daleko, ale może w Węgrowie na małe ciacho
O popieram spotkanie w Węgrowie lub Łochowie- bo niedługo osiadam znowu w moich rodzinnych stronach. A jako brzuchatka nie wypuszczę się sama w podróż do Łodzi ani Krakowa:( A w maju przyszłego roku będę miała małego szkraba wiszącego ciągle na cycku więc nawet do Warszawy się nie wypuszczę:( Ech jakoś ciągle nie jest mi dane spotkać się i porozmawiać z ulubioną autorką:(
Łódź niestety za daleko…
Ale Kraków jak najbardziej:)
Pomysł spotkania bardzo fajny,ale wszędzie z tych moich Mazur mam za daleko:( A szkoda wielka..
Ale jak już tu jestem,to może ktoś mi pomoże w znalezieniu domu dla dwóch małych kociaków:)Ktoś może akurat będzie przejazdem na Mazurach i przygarnie:)Chętnie prześle fotki dla zainteresowanych!
Przepraszam p.Kasiu że tu takie interesy małe załatwiam:)
Puściłam ten koment tylko dlatego, żeby uprzedzić, że podobne będę kasować. Oczywiście chodzi o wszelkiego typu ogłoszenia, bo mi tablicę ogłoszeń z bloga zrobicie, a pretensje jakby co będą do mnie.
Obiecuję,że już więcej nie będę:)Dziękuje bardzo!!
Ech… szkoda, że mi jakoś wszędzie nie po drodze.
A Poznania Kasiu nie masz w planach?
Wszelkimi sposobami postaram się dotrzeć. Mam nadzieję, że żadne zdarzenia losowe nie zatrzymają mnie w domu 😀
Była taka piosenka, która mi się przypomniała: "kupię talon na balon, żeby zdążyć na czas" :D:D
Będę będę. Łódź to moje miasto! Czekam;)
Jak się uda to będę, to tylko 270 km haha 😉
A ktoś z podkarpacia nie wybiera się może? Kasiu (mogę tak)na Targach książki w Krakowie będziesz? bo ja będę na pewno ale nie wiem czy odważę się przyznać, że to ja 🙂
W Krakowie będę, w sobotę. Dlaczego masz się nie przyznać?! :))
Jupijajej!!!! Będę na 100%. Mam nadzieję, że fotkę strzelę. Jeszcze nie byłam na takim spotkaniu. Tak więc nie wiem jak to wygląda. Łał – oko w oko z Tą Michalak! 😀
Właśnie wyczytałam, że tuż przed "naszą" Kasią będzie p.Musierowicz. Masakra cały dzień w empiku! Mój mężczyzna się załamie :D. Tak sobie pomyślałam abyśmy my blogowiczki założyły coś czym odróżniałybyśmy się od innych. Czekam na propozycję.Magda
Super pomysł!! Może by tak apaszki w jednym odcieniu??:D
Gdyby to nie było tak daleko ode mnie… chociaż jak znam siebie nie starczyłoby mi odwagi… ech… kiedyś na pewno się odważę, a jakże!!!