Śliwka w czekoladzie, o nowej serii słów kilka i…

Przez Administrator
28 komentarzy

Przez jakiś czas będą na stronie królowały kolory Nadziei. Nie, nie zieleń, a śliwka w czekoladzie, czyli będzie słodko-gorzko. Taka jest kolorystyka okładki i taka treść.

Na początek może o serii z czarnym kotem: jest to następczyni serii poczekajkowej i to dosłownie, bo mam nadzieję, że zostaną w niej wydane trzy tomy Poczekajki. Pytacie o tę książkę – o „Poczekajkę” – o jej wznowienie, o to, gdzie można ją kupić, a ja niestety nie potrafię Wam na te pytania odpowiedzieć, bo nie wiem. Nie mam żadnego kontaktu z wydawcą, nie mam informacji co gdzie kiedy (a nawet dlaczego). Tak to niestety jest z rozwodami – wszystkie bolesne. Kiedyś jednak prawa do tych książek do mnie powrócą i wtedy wydam je w serii z czarnym kotem i zielonych barwach. Okej?

Oprócz Poczekajek zamierzam w tym cyklu umieszczać książki z odrobiną magii, o tematyce najróżniejszej, o miłości i nienawiści, o poszukiwaniu swojego miejsca w życiu i nowych początkach. Następna po „Nadziei” będzie „Zabajka”, na którą już się cieszę, bo opowieść mi się układa cudna. Miło będzie ją spisywać. Okładka już się tworzy i tym razem będzie… na różowo. 🙂

Teraz trochę o „Nadziei”: zapowiadała się idyllicznie – mała urocza dziewczynka i sympatyczny chłopiec, czyli trochę jak w „Zmyślonej” – ale historia potoczyła się zupełnie inaczej. Tutaj, proszę bardzo, pierwsze recenzje:
SABINKI
KAROLINY
PAULINY
MONIKI 
Jak możecie po nich stwierdzić książka… zaskakuje. Zaskoczyła też i mnie. To dobrze, że samą siebie czymś jeszcze potrafię zadziwić. Myślę, że tą powieścią udowodnię coponiektórym, że potrafię pisać nie tylko baśnie, lekkie, łatwe i przyjemne, ale też coś, czego raczej nikt nie określi słowem „przesłodzona”. Swoją wszechstronność udowodnię.
Wiecie, co mnie jeszcze zdziwiło, że gdy jestem w psychicznym dołku, piszę lekko i radośnie, a gdy jestem szczęśliwa i spełniona, łapię się za tematy trudne i poważne. Czy ktoś może mi wytłumaczyć, dlaczego tak jest?
Mam nadzieję (nomen omen), że polubicie moją najmłodszą, śliweczkę w czekoladzie, choć słodyczy jest tam niewiele.

Teraz, gdy książka jest w przygotowaniu, powróciłam do planów serialowych i muszę Wam powiedzieć, że coraz bardziej się boję. To nowy rozdział w moim życiu, bardzo obiecujący ale i stresujący. „Rok w Poziomce” mam bowiem zaprezentować potencjalnym producentom, a wiecie, jaką mam tremę przed publicznymi wystąpieniami. Ogromną. Może więc sobie daruję…? – taka to cichutka myśl przychodzi mi czasem do głowy, a ja wtedy wielkim głosem odpowiadam: O NIE, KEJT!! BĄDŹ WIERNA, IDŹ!! Więc cóż, idę. Idę pisać scenariusz. Bo projekt w lesie, a termin za tydzień…

Może Ci się spodobać...

28 komentarzy

Elen 4 maja 2012 - 12:33

Zazdroszczę dziewczynom, które miały już okazję przeczytać "Nadzieję", zapowiada się świetnie ^^ Powodzenia ze scenariuszem! 🙂

Odpowiedz
sabinka.t1 4 maja 2012 - 12:38

Ona jest świetna :):):)
Zazdroszczę Wam, że jeszcze wszystko przed Wami.
Szkoda, że już mam za sobą…chętnie czytałabym dalej 🙂

Odpowiedz
Pauli 4 maja 2012 - 13:07

tak tak…taka wlasnie jest – juz okladka zachwyca i kusi by po nia siegnac 🙂

Odpowiedz
Pauli 4 maja 2012 - 13:08

Kejt nie daj sie niemocy !!!! Mozesz wszystko 🙂 jestesmy z Fasolinia z Toba calym sercem, zreszta wiesz 🙂

Odpowiedz
z głową w książce 4 maja 2012 - 13:08

Ja tez bardzo zazdroszczę dziewczynom, że miały okazję przeczytać książkę…:) Nie mogę się doczekać aż wpadnie w moje ręce…

Odpowiedz
Jola 4 maja 2012 - 14:58

Ta " śliwka smaczliwka"wygląda cudnie.Apetycznie i łodko.Czekam z wielką niecierpliwością by ją "schrupać"Kaśka,skąd te wątpliwości.Tak pięknie piszesz i tak optymistycznie,że sukces serialu murowany.Nie załamuj nas i szybko odgoń te wątpliwości w siną dal!Pliss!

Odpowiedz
Izuś 4 maja 2012 - 13:41

A ja mam nadzieję, że i ja przeczytam:)
Bardzo czekam na książkę:)
Okładka jest w moim ulubionych kolorach:D Mam taki pokój w fiolecie:)

Odpowiedz
Miłośniczka Książek 4 maja 2012 - 14:00

przeczytałam recenzje i jeszcze mocniej nakręciłam się na tę książkę; i jak ja mam teraz wytrzymać do czerwca?…
pozdrawiam!

Odpowiedz
A.nitka 4 maja 2012 - 14:39

Uwielbiam śliwki w czekoladzie. Czekam więc niecierpliwie.

Napiszę tylko, że trzymam kciuki za wygraną "Poziomki", dasz radę Kate. Myślę, że wszystkie tutaj w to wierzymy 😉

Odpowiedz
Klaudia 4 maja 2012 - 15:01

Ta śliwka w czekoladzie, opis książki, fragment – ech po prostu człowiek nie może się doczekać :)Ja czekam z niecierpliwością, bo czuję to już w kościach, że zapowiada się niesamowicie!

Trzymam strasznie mocno kciuki za konkurs i scenariusz Kasieńko jesteś wielka i dasz radę!

Odpowiedz
Anonimowy 7 maja 2012 - 10:03

Klotildko, no nie wiem, czy taka wielka, wciąż 163cm. 😀 Scenariusz skończyłam, teraz tylko streszczenia 12 odcinków i gotowe.

Odpowiedz
Anonimowy 4 maja 2012 - 15:22

Pytanie może nie na temat: gdzie się podziały te cudowne zdjęcia, które ilustrowały "Grę o Ferrin"? Pamiętam, że na poprzedniej stronie były, a teraz już ich nie ma 🙁

Przepraszam, jeśli to pytanie już kiedyś padło, lecz niestety nie jestem w stanie czytać wszystkich komentarzy.

Ofelia

Odpowiedz
Anonimowy 7 maja 2012 - 10:02

Ta strona to zupełnie inna bajka. Tutaj galerii ferrinowej nie przewiduję. :*

Odpowiedz
Bursztynka 4 maja 2012 - 16:40

Cieszę się na tą "Nadzieję" jak dziecko. Czytałam fragment, przeczytałam recenzje dziewczyn i nie mogę się doczekać. To takie radosne oczekiwanie – jak na prezent pod choinką. Co ciekawsze mój mąż zagląda również na bloga i podpatruje kiedy wyjdą następne książki. Skubaniec mój. Wie jak mi frajdę sprawić.
Co do scenariusza – Kejt do boju! Wierzymy w Ciebie wszystkie jak jeden mąż:)))

Odpowiedz
Anonimowy 7 maja 2012 - 10:03

A nawet jedna żona.

Odpowiedz
Agaaa006 4 maja 2012 - 17:29

Dobrze,że to już niedługo:) i będziemy mogły zsiąść do czytania. Ja tak tylko chciałam nieśmiało się zapytać co z Wiśniowym dworkiem? tak mi się spodobał fragmencik .. i czekam kiedy będzie coś wiadomo o wydaniu 🙂

Odpowiedz
Dagna 4 maja 2012 - 18:50

Już nie mogę się doczekać! Tylko że ja słodycze lubię, więc mam nadzieje, że mimo wszystko więcej będzie tej czekolady 😉

Ps. ptysie wyszły!

Odpowiedz
Anonimowy 7 maja 2012 - 10:04

No. Spróbowałyby nie wyjść! 😀

Odpowiedz
diunam 4 maja 2012 - 19:25

Recenzje czytałam i tym bardziej czekam na tę książkę.
Trzymam kciuki za scenariusz. Dasz radę droga Kejt:)

Odpowiedz
Anonimowy 4 maja 2012 - 19:57

Zapowiada się, że książka ,, Nadzieja" odniesie wielki sukces, już nie mogę się doczekać kiedy pojawi się w księgarniach. Nie wątpię w to, iż jest to wspaniała powieść, ponieważ jest Pani znakomitą pisarką i wszystkie Pani książki, które przeczytałam były naprawdę świetne. 🙂

Odpowiedz
Kasiek 5 maja 2012 - 09:44

Zdziwi się Pani, ale czekam na tą książkę. Sabinka tak ponamawiała, że już liczę dni!

Odpowiedz
alter ego 8 maja 2012 - 07:56

To prawda. Też wyczekiwałam książki, ale Sabinka tak podgrzała atmosferę, że teraz ciężko usiedzieć na miejscu 😀

Odpowiedz
Anonimowy 6 maja 2012 - 06:34

No to od dzisiaj zaczynam odliczanie do "Nadziei". Recenzje są baardzo smakowite.

A co do scenariusza to bardzo trzymam kciuki. A jeśli tyle osób czegoś chce to się powinno spełnić, wspólne drimowanie ma większą moc. A chciałabym bardzo zobaczyć Poziomkowy serial…

Ania X.

Odpowiedz
alter ego 6 maja 2012 - 09:19

Nie mogę się doczekać!

Odpowiedz
panna - cotta20 6 maja 2012 - 20:36

Od dziś nadzieja ma kolor śliwki 🙂

Odpowiedz
Anonimowy 7 maja 2012 - 09:59

:))) w czekoladzie.

Odpowiedz
Irena A. Bujak (Bujaczek) 7 maja 2012 - 20:23

Trzymam kciuki (ja wszyscy tu;D) za konkurs! I ani mi się waż poddawać! Zabraniam! 😀

"Nadziei" i "Adeli" (będzie wydana w miesiącu gdy mam urodziny więc już wiem co sobie zażyczę :D) wyczekuję niecierpliwie ;D

Odpowiedz
Klaudia Maksa 9 maja 2012 - 09:37

To jest tak zwane wyparcie i samoobrona "psi" poprzez wizualizację rzeczy dobrych. Toteż zawał serca Pani nie grozi z powodu problemów, bo umie Pani sie regenerować.
Mówi to ja, Jarząbek Jan ;))))))))

Odpowiedz

Zostaw komentarz