Jak w temacie. Gdzie byłam? Nie powiem. Nie chcę Was wkurzać pięknymi opisami ciepłych mórz, alejami palmowymi, białym piaskiem, błękitną wodą i słońcem od rana do wieczora (z przerwami na wielodniową ulewę, burze, porywisty wicher i takie tam), gdy za oknem mamy… właściwie bardzo ładny dzień mieliśmy dzisiaj. Wprawdzie mało samolot się nie przewrócił przy tym wichrze, ale gdy dojechałam do Poziomki…
Ech… mogą sobie te ciepłe morza być, może słońce świecić gdzieś dzień cały, że tylko na plażę i pod palmy, ja jednak kocham moją Poziomkę, mój domek (prądu i wody nie było, gdy dojechałam, czym wcale się nie przejęłam, bo od razu poszłam spać po całonocnej podróży), moje sosny (co mi tam palmy!), brzozy i stęsknione sikorki (stęsknione za ziarnami słonecznika, nie za mną, co do tego nie mam złudzeń).
Co ja chciałam powiedzieć, zaczynając ten post, oprócz tego, że wróciłam? Aha: widzę, że moje artykuły, artykułami, ale Wy najbardziej lubicie ankiety i konkursy. Przygotujcie się na to i na to w najbliższych dniach.
„Powrót do Poziomki” ślicznie sobie (dzięki Wam, moim Czytelniczkom) radzi na listach przebojów. Zbiera też bardzo dobre opinie! Bardzo, bardzo dziękuję. Od Wydawcy dostałam wiadomość, że cała owocowa trylogia na Święta zostanie wydana w twardych oprawach (i może jakimś opakowaniu), będzie więc pięknym i miłym prezentem pod choinkę. Od Wydawcy „Poczekajki” dowiedziałam się natomiast, że z powodu wyczerpania nakładów, przygotowywane jest wznowienie trylogii słonecznej w nowej szacie! Bardzom jej ciekawa!
Dobre wiadomości na powitanie, prawda?
To ja wracam do pisania „Sklepiku z Niespodzianką. Lidki” mam już połowę i bardzo mnie to cieszy.
13 komentarzy
Mimo wszystko zazdroszczę tych palm i słońca w listopadzie 🙂
Wiesz, Panno-Cotto, bardzo był mi potrzebny ten wyjazd, ale jestem tak szczęśliwa, że wróciłam…
A mi brakuje chyba tylko 3 Twoich książek 😉 Właśnie czytam Poczekajkę i zalewam się łzami… śmiechu! Uwielbiam Twoje książki ;*
Noooo po rozczulałam się pochwaliłam to idę spać bo nie wstanę jutro… ;D
Witamy !mam nadzieję,że wypoczęta jesteś na maksa i "teraz to man pokażesz"!Pozdrowionka Kasiu!
Witaj> Dobrze, że odpoczęłaś, zasłużylaś sobie i to bardzo. Tęskno mi było…
Witamy,witamy!! Odpoczynek się słusznie należał, więc cieszę się że był udany:)
Ach,ach Pani Kasiu, przeczytałam "Powrót..". Co niezwykłe, każdą kolejną książkę pochłaniam coraz szybciej(więc dziękuję za darmowy kurs szybkiego czytania:D )
Wsiąknęłam, ach ta Ewa, gdyby nie komplikowała sobie życia to chyba nie byłaby sobą, ale za to ją kochamy:) Niesamowita, Pani Kasiu, naprawdę genialna Pani wyszła historia! Nie spodziewałabym się większości wątków, skończyłam czytać zaskoczona ale cudownie usatysfakcjonowana.
Dziękuję…
… i czekam na następne cuda spod Pani pióra(klawiatury znaczy się)
Pozdrawiam
Kiedyś, na mojej pierwszej stronie, umieściłam artykuł "Moje Czytelniczki", a w nim zdanie: pisarz istnieje nie dzięki książkom, lecz dzięki Czytelnikom.
Słuchajcie, Dziewczynę, dziękuję, że jesteście. Nic więcej dzisiaj nie napiszę, bo jestem ledwo żywa. (Kurde, ja wczoraj wróciłam z wakacji!).
Dziękuję Wam za wszystkie dobre słowa o mnie i moich książkach. To chyba tyle, bo chyba zaczynam się powtarzać. :*:*:*
ahhhh te widoki … tylko tego zazdroszczę 🙂 A poza tym …. tralalala jutro odbieram Powrót 🙂 i już łapki zacieram 🙂
Witam! A ja z niecierpliwością czekam na paczuszkę z empiku. Zaczęłam od "Poczekajki", jest świetna. Oprócz łez ocieranych skrycie, tyle się naśmiałam, że niektóre wątki czytałam po kilka razy. Teraz czekam na "Zachcianek" i "Sklepik z niespodzianką." Bowiem w naszym empiku na półce był tylko "Powrót do Poziomki" i ostatnia sztuka "Sekretnika", którą jakaś Pani mi zwinęła sprzed nosa 🙂 Na szczęście w internetowym empiku, było wszystko 🙂
Pani Kasiu a czy wiadomo może już, kiedy będzie dostępna ta seria owocowa. Bo tak właśnie myślałam by kupić całość na gwiazdkę dla siostry, ale może jeszcze się wstrzymam i poczekam troszkę na to specjalne wydanie, tak jak Pani pisze, w opakowaniu świątecznym 🙂 Bo może i cena będzie świąteczna 🙂
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo inspiracji po udanych wakacjach, bo ja już się nie mogę doczekać następnych opowieści. Ania
Dobrze,że Pani wróciła..Codziennie zaglądałam na bloga z nadzieją na nowy artykuł!!Ja już pochłonęłam wszystkie książki i już z utęsknieniem czekam do wiosny, aby zagłębić się w drugą część serii z kokardką…
Witam Pani Kasiu.
Ja u Pani to chyba pierwszy raz piszę, bo zazwyczaj to tylko zerkałam. Ale już kończę dziś "Rok w Poziomce" (wiem wiem od końca zaczęłam, ale tylko to było na półce w bibliotece), zaczęłam dziś rano i się oderwać do tej pory nie mogę. Powiem szczerze, że spodziewałam się że to jakieś takie romansidło będzie nudnawe- ale wszyscy chwalą to zobaczę. . .
i co i jestem Z-A-C-H-W-Y-C-O-N-A!!!
Chyba napiszę list do świętego Mikołaj o wszystkie Pani książki bo koniecznie chcę je mieć w swojej biblioteczce. A widzę, że będą twarde okładki???
Nie będę nic więcej tutaj się rozpisywać, opiszę u siebie swoje refleksje:)
Pozdrawiam gorąco i proszę o więcej takich pozycji:D
Wiem, że nic nie wiem. :/ Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie "kiedy będzie cokolwiek": Ferrin2, Adela, trylogia owocowa w twardych okładkach… Nie dlatego, żem taka niekumata, ale sami wydawcy tego jeszcze nie wiedzą. Mam nadzieję, że dowiem się pierwsza, choć różnie z tym bywało…
Pani Kasiu, zajrzałam na Pani stronę w lubimyczytać i: "Rysunek węglem" nie jest mojego autorstwa. Tak uprzedzam tylko, profilaktycznie.
Aniu (Z pasją): właśnie słyszałam, że Sekretnik znika z półek. 🙂 Bardzo mnie to cieszy, bo to naprawdę ważna książka. (A jakie maile później dostaję…!).
Co fakt to fakt:) Bo mi nawet okładka troszkę do Pani nie pasowała- ale myślę może jakaś wcześniejsza książka? Dziękuję pięknie za uwagę:)