Słuchajcie, ważna sprawa! Wyjeżdżam na jakiś czas pracować w ciszy i spokoju (zupełnie, jakby w Poziomce było głośno… ale chodzi o zmianę klimatu, takie sanatorium). Będę nie tylko pisała, ale i czytała, a ostatnio zupełnie nie podchodzą mi książki współczesne. Nie wiem dlaczego. Kiedyś zaczytywałam się powieściami polskich autorek i autorów, uwielbiałam fantasy, thiller medyczny… Teraz szukam czegoś innego. Może czas na powrót do klasyki? A może trochę biografii? Może nie spostrzegłam, że powstał nowy nurt w literaturze i ktoś mi go przedstawi?
Dziewczyny, potrzebna Wasza pomoc, bo wszystkie tutaj, jak jedna żona, czytacie. Dużo i namiętnie. Podpowiedzcie tytuły, które MUSZĘ poznać. Niech uzbiera się 10 książek, które zabiorę ze sobą w podróż. Proszę o Wasze propozycje z uzasadnieniem, czy króciutkim opisem.
Jeżeli jakaś książka z Waszej półki mnie zachwyci, jeśli dzięki którejś z Was odkryję coś nowego (lub starego) dla siebie, obiecuję podziękowanie w postaci mojej książki z osobistą dedykacją.
28 komentarzy
Hm…ja bym poleciła "Milczący Zamek" Kate Morton. To historia pisarza Rymonda Blythe'a i jego rodziny mieszkających w zamku Mildehurst, ale i po trochu dziewczyny Edith której matka w czasach wojny mieszkała w tym zamku jako ewakuantka. Dziewczyna chce dowiedzieć się czegoś o matce i zagłębia się w historię sióstr Blythe, a ta jest bardzo intrygująca i zaskakująca. Powiem tak – pochłonęłam tę książkę z wypiekami na twarzy, to niby jest literatura piękna obca, ale jest w niej i trochę romansu i przede wszystkim ma w sobie coś z kryminału. Nie omieszkałam się też przy czytaniu nieco spłakać ale, i pośmiać się można było 🙂 Gdybym miała wybierać coś na podróż to byłaby to jedna z podstawowych pozycji 😉 Jak masz pytania to wal 😉
Ja podsunę dwa swoje ukochane tytuły: "Błękitny Zamek" Lucy Maud Montgomery – książka lekka i przyjemna, niczym "Poczekajka" z wcześniejszej epoki oraz "Pierwsze Prawo Magii" Terrego Goodkinda (typowe fantasy). Jeżeli natomiast chodzi o pozycje nietypowe, to "Kot w stanie czystym" Terrego Pratchetta był czymś, co naprawdę trafiło w mój osobisty gust.
Idealne na wyjazd będą Służące Kathrynn Stockett. Napisałam o niej na blogu http://notatkicoolturalne.blox.pl/2010/11/Sluzace-Kathrynn-Stockett-tyt-oryg-The-Help.html
Polecam z całego serca
A ja polecam "Sekretny język kwiatów" Vanessy Diffenbaugh. Jeśli jest pani nieco zmęczona i szuka współczesną literaturą i szuka powiewu świeżości zachęcam do sięgnięcia po tę książkę ! Jest to niezwykła historia aspołecznej i z pozoru niezdolnej do okazywania jakichkolwiek uczuć dziewczyny , która porozumiewa się najbardziej romantycznym z wszystkich języków – językiem kwiatów. I jeszcze polecam moją wakacyjną lekturę czyli "Przebudzenie" Katarzyny Zyskowskiej – Ignaciak. Wciągająca i chwilami nieco mroczna powieść , która kończy się happy endem. To taka historia o poszukiwaniu własnych korzeni z nutką magii , szczyptą romantyzmu ; zaręczam , że zakończenie zaskakuje! Polecam też "Dziewczyny wojenne" czyli niezwykłe historie kobiet w obliczu wojny. To opowieść o bohaterskich kobietach , które nieraz z torebce obok typowo kobiecych atrybutów np. szminek musiały nosić …pistolet. Wstrząsające i wzruszające. I tak mogłabym jeszcze długo wymieniać:)
nie ma jak to być książkocholiczką! pozdrawiam
Kurczę, Panno Cotto, czemu usunęłaś wpis? Był świetny, ale zanotować tytułów nie zdążyłam! Proszę o przywrócenie. Wręcz domagam się tego!
hm… ale jak to wyjeżdżasz odpoczywać? nie zapomnij że w sobotę jesteś w Krakowie na Targach 🙂 mnie może się uda dotrzeć 🙂
A co do ukochanej książki to jest nią "S@motność w sieci. Tryptyk" Janusza L. Wiśniewskiego, mogłabym ją czytać milion razy i nigdy mi się nie znudzi, poza tym polecam książki Katarzyny Michalak 😛 nie wiem czy znasz, ale świetnie pisze, na pewno dorzucę jeszcze Nicholas Sparks (no prawie wszystko) bo tutaj to można płakać do woli: "Wybór", "Jesienna miłość", "List w butelce" itd. No i mogę jeszcze dorzucić "Love story" Erich Segal 🙂
Jeśli mówimy o biografiach, to zdecydowanie polecam "Dziennik" Sandora Marai'ego. Przepiękna książka o wszystkim – życiu, tworzeniu, literaturze i szeroko pojętej kulturze. Niejednokrotnie wzruszyłam się czytając słowa zaklęte w dzienniku. Szkoda, że w Polsce został wydany zaledwie niewielki odłamek – może kiedyś ujrzymy całe zapiski Marai'ego.
Inną wartą polecenia książką jest "Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek" Mary Ann Sheffer i Annie Barrows – powieść epistolarna, urzekająca swym pięknem i emanującym dobrem. Kocham pisać tradycyjne listy i równie chętnie sama je czytam.
Tytułów mogłabym mnożyć i mnożyć, ale zakończę krótko – "Mistrz i Małgorzata" Michaiła Bułhakowa. Sięgam po tę pozycję zawsze, gdy mam ochotę oderwać się od rzeczywistości. Jednak z moich ukochanych pozycji.
Pozdrawiam ciepło.
Wydawał mi się lekko za długi już piszę co w nim było , polecałam w nim "Julię" – Anny Fortier – powieść mocno inspirowana historią Romea i Julii , z tym ,że dobrze się kończy , a oprócz tego polecam "Piątą Aleję" Candace Bushnell czyli nieco bardziej wyrafinowany "Seks w wielkim mieście" – historia kilku mieszkańców pewnej kamienicy w centrum Nowego Jorku , powieść po której poważnie myślałam nad przeprowadzką do "Wielkiego Jabłka" ; "Biała kobieta na zielonym rowerze" – kupiłam ją ze względu na fajną okładkę ,porusza trudne tematy np. samotność , rasizm itp , ale naprawdę wciąga i jest to w chyba przede wszystkim historia miłości dziejąca się w egzotycznym Trynidadzie ; oczywiście "Cukiernia pod amorem" – dwa pierwsze tomy były naprawdę pyszne , ah ten klimat sielankowej prowincji ' "Kolory tamtego lata" – Richard Paul Evans , ponoć ta historia zdarzyła się naprawdę , jeśli tak to jest naprawdę niesamowita , polecam wszystkim niepoprawnym romantyczkom! Kate Morton "Zaginiony ogród" – intrygująca historia o miłości i poszukiwaniu własnych korzeni , naprawdę wciąga! Jeszcze raz pozdrawiam 😀
Ja proponuję "Między ustami a brzegiem pucharu" – to zdecydowanie nie współczesna proza 🙂
Zupełnie inne realie życia, wspaniały język, którym ja się wręcz delektuję (często wracam do tej książki) i niesamowita historia miłosna 🙂
Uwielbiam "te" czasy …
"(…) Wentzla dopadała rozpacz. Z jakiego kruszcu ją ulano, tę niezbadaną, cudną dziewczynę? Czy był sposób przebicia tego pancerza z zimnej, logicznej rozwagi, szyderstwa i niesłuchanego spokoju?"
A ja polecę jednak polską autorkę i książkę zaliczaną raczej do fantastyki, ale i jest tu i obyczaj i magia i czary i duża dawka humoru – naprawdę czyta się świetnie! A książka to "wiedźma.com.pl" Ewy Białołęckiej.
Moje ulubione książki czyli "Błękitny Zamek" oraz "Mistrza i Małgorzatę" polecał już ktoś wyżej, z wiadomych względów nie będę polecała "Poczekajki", więc co mi zostało?
Jeśli chodzi o biografie to polecałabym dwie – moją od zawsze ukochaną "Marię i Magdalenę" M. Samozwaniec o artystycznej rodzinie Kossaków. Napisana z miłością, humorem i nutką nostalgii – wracam do tej książki bardzo często. Druga książka biograficzna to nowość jest – cudnej urody biografia ks. Jana Twardowskiego pt. "Ksiądz Paradoks" autorstwa Magdaleny Grzebałkowskiej. Pomimo, że opasła nieco jest to czyta się świetnie:)
Jako, że w Kasiowych książkach występuje dużo zwierzątek, ze szczególnym naciskiem na psiaki to proponowałabym zabawną książkę Izabeli Szolc "Strzeż się psa. Psi kryminał" – ja w każdym razie bawiłam się doskonale przy lekturze.
I jeszcze jedna książka -moje prywatne odkrycie tego roku "Księga Tatr" Jalu Kurka. Piękna, poetycka gawęda o górach i góralach, w części oparta na faktach, bo opisywane osoby istniały w rzeczywistości, ale też dużo w niej baśni, legend i… plotek pewnie też nie mało 😉
Uśmiechałam się i wzruszałam na przemian…
Zdecydowanie "Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek" Mary Ann Sheffer i Annie Barrows – książka inna niż wszystkie, oraz John Grogan "Najdłuższa podróż do domu" i "Marley i ja" – rewelacja! 🙂 Miłego odpoczynku!
Dziwne losy Jane Eyre,Sekretny język kwiatów.Jak klasyka to ja Annę Kareninę,którą uwielbiam
Nie wiem dlaczego, ale jak tylko przeczytałam, że ma to być klasyka, do w tej samej sekundzie pomyślałam o "Klubie Pickwicka" Dickensa. Ta książka jest, jak dla mnie, fenomenalna. Paleta ludzkich osobowości. Do tego pełna humoru, ale i z odrobiną ironii i satyry. Jak klasyka to z Klubem Pickwicka! (o matko, nawet rym jest) 🙂
Ja bardzo chciałabym polecić Pani "Przełamać noc" Lisy Murray. Poruszająca historia kobiety wychowywanej przez rodziców narkomanów, która mimo przeciwności losu skończyła szkołę i spełniła większość swoich marzeń.
http://recenzje-leny.blogspot.com/2011/10/liz-murray-przeamac-noc.html
Drugą z proponowanych pozycji literackich jest "Motyl" Lisy Ganova. Książka opowiadająca o wykształconej i szanowanej kobiecie, która zachorowała na chorobę Alzheimera i musi nauczyć się cieszyć wszystkim tym co ma.
http://recenzje-leny.blogspot.com/2011/08/lisa-genova-motyl.html
hmmm.. tak sie zastanawiam co by tu…w pierwszej chwili to na mysl "klasyka" "Wichrowe Wzgorza" dla ducha, mniej klasycznie "Jezynowe Wino" dla relaksu i samej slodyczy wyobrazni 🙂 i podrozniczo "Zapach kwiatow kawy" – a to dlatego ze u nas zima sie zbliza wielkimi krokami – mozna sie przeniesc na plantacje w klimat cieplejszy :))
zastanowie sie jeszcze nad takimi "dla poprawy humoru" 🙂
Oj chyba tu jeszcze nie padło…cała seria Jezycjady 🙂 taka ciepła i optymistyczna, do której powracam od lat i zasze tak samo mi się podoba
pozdrawiam
Joanna
Aleście mi, moje drogie, apetytu narobiły na parę książek. Paręnaście, nie parę. Za kilka dni zrobię zamówienie na allegro, by kupić te wybrane, a po powrocie (Archer, spokojnie, wyjeżdżam po Targach) powiem, które podbiły moje serce.
Co do klasyki, to klasyką jest dla mnie również Cień wiatru, bo nie chodzi w tym o czasy, w których książka została wydana, a "to coś", co posiada dzieło klasycznie piękne i wspaniałe.
Proszę o więcej propozycji!
A ja sama, na koniec, przedstawię własną listę książek, które poleciłabym z całego serca (i nie będą to moje książki! jeszcze w głowie mi się nie przewróciło!) okej?
Niania w Nowym jorku- Nicola Kraus , Emma McLaughlin- książka nawet doczekała się ekranizacji ,a książka jest naprawdę fajna, przynajmniej mi się podoba.Książka opowiada o tym jak młoda dziewczyna opiekuje się 4 letnim dzieckiem,jest świadkiem piekła rodzinnego skrywanego za pozorami normalności. Młode autorki, wcześniej pracowały jako nianie ,więc…
Ja ostatnio słuchałam (niestety tylko fragmenty w radiu) ale za to wspaniałe, książki: "Dziewczyny Wojenne" – Łukasz Modelski – naprawdę przejmujące i zapierające dech w piersiach prawdziwe historie walecznych dziewczyn 🙂
Zbaczając z tematów wojennych polecam też gorąco (co prawda przeznaczoną dla dzieci ale uwielbianą również przez dorosłych czytelników) trylogię Corneli Funke – "Atramentowe Serce", "Atramentowa Krew" i "Atramentowa Śmierć". Przeczytanie tych książek, to niesamowita przygoda!
Kasiu kochana udanego wypoczynku życzę :*
Pani Kasiu ja bardzo polecam pani książkę Andrzej Pilipiuka "Wampir z M-3". Bardzo szybko się czyta – wręcz w dwa dni całość. Napisana z humorem, przedstawia czytelnikom czasy PRL ( jeśli ktoś w nich nie żył to i tak zrozumie). Oczywiście o dziewczynie i chłopaku 🙂
Ewy Białołęckiej "Wiedźma.com.pl"… po pierwszych kilkunastu stronach zaczęłam się zastanawiać czy tomu nie odłożyć, bo ja jakoś nie przepadam za nowoczesnymi książkami przesiąkniętymi nowomodną mową, schematycznym życiem i codziennymi problemami. Książki czytam po to, by właśnie oderwać się od tego wszystkiego, żeby poczuć się w innym świecie. Na szczęście podczas dalszego czytania książki poczułam wizję innej krainy, niecodziennej, przepełnionej czarami wiedźmy, duchami, przepowiedniami mistycznymi, talizmanami.. Autorka mnie zaskoczyła, bo naprawdę w mistrzowski sposób połączyła dzisiejsze życie z przeszłością na wielu płaszczyznach, sielskość i anielskość, wierzenia i czary, dawne zwyczaje z nowoczesnością, to wszystko jest w tej jednej książce! Nie będę więcej zdradzać, bo warto się tą książką samemu zaskoczyć. Warto do niej zajrzeć i myślę Kasiu, że by Ciebie zainteresowała 🙂
Tylko nie do Złotych Piasków na ten wypoczynek mam nadzieję Pani Kasiu;)?
Ja, kiedy szukam odskoczni czy odmiany sięgam na półkę z moimi "psimi" tytułami( zaraz obok jest półka z tytułami takiej jedne wybitnej Kejt Em;)) bo maniaczką psiego gatunku byłam, jestem i być nie przestanę. Moimi ulubionymi są: "Marley i ja" Johna Grogana, super historia o życiu pod jednym dachem z biszkoptowym labradorem, oraz "Mój przyjaciel Henry" Nauli Gardner o autystycznym chłopcu, w którego życie wkracza golden retriever i pomaga mu wyjść z choroby. Piękne!
Wiem, moje tytuły nie mogą się pewnie równać z tymi wymienianymi powyżej ale nic tak nie poprawia humoru, nie relaksuje, nie zwraca wiary w dobroć serc jak historia wspaniałego stworzenia, które kocha bezwarunkowo w zamian za michę pedigree:)
Pozdrawiam
"Wiedźmę" jakby co mogę pożyczyć – jakby jakimś przejazdem przez Warszawę???
Pani Kasiu droga koniecznie koniecznie proszę przeczytać "Loterię" Patricii Wood. Nie będę się o niej rozpisywać. To jest książka, którą każdy powinien mieć na swojej półce. Kolejną magiczną książką klimatem kojarzącą mi się z Pani twórczością jest "Magiczny Ogród" (Garden Spells)
Sarah Addison Allen. Cudowna i odprężająca powieść."Spadek" – Jim Stovall o tym co w życiu ważne (każdy człowiek powinien ją przeczytać. Na podstawie tej książki nakręcono film pt. Bezcenny dar.
Za pewne wyjazd już trwa i się spóźniłam, ale co tam…może będzie "na potem". Ktoś mi tu wyjął z ust ( z klawiatury?) "Cień wiatru"…Zatem oprócz niego polecam: Geralda Durrella ("Moje ptaki, zwierzaki i krewni", "Moja rodzina i inne zwierzęta" i inne)- wychowałam się na jego książkach; Krzysztofa Czarnotę "Czartoria- kraina kuhailana" i drugiego Pana Krzysztofa (z resztą są kolegami…) Kordalskiego "Kresowego koniarza żywot barwny przy zacnym miodzie spisany", nie powiem by była to klasyka, ale ma swój specyficzny klimat 😉
Oj za późno odkryłam bloga:( ale polecę coś smakowitego, a co! odkryłam kilka miesięcy temu książki Jodi Picoult! polecam! troszkę mocniejsza literatura, psychologiczne zakamarki duszy, zagadki osobowości, trochę zbrodni z miłości… do czytania jednym tchem. Az dreszcze po palce stóp…
Wiem, że temat był poruszany już dawno temu ale jestem pod tak dużym wrażeniem kilku pozycji, że egoistką byłaby ogromną, gdybym o nich Wam nie napisała. KONIECZNIE przeczytaj Historyka Kostovej. Spodoba się tym którzy zachwycali się Ann Fortier. Jestem też po lekturze Maga Fowelsa. Nie ma nic wspólnego z fantastyką, którą uwielbiam ale pomimo to książka jest w moim top 10.