Cześć Wam, wróciłam z wakacji. Trwały całe siedem dni, przy czym dwa przespałam, więc ich nie pamiętam. Ale naprawdę wypoczęłam, a o to chodziło. Tak, tak, to Adela mnie tak wyczerpała! Ile razy ryczałam przed kompem ją pisząc? Parę razy. No. To wszystko przez Adelę. Poruszyła mnie ta opowieść. Ale też śmiałam się parę razy, więc równowaga w przyrodzie zachowana.
Podsumowanie ankiety na najsympatyczniejszego zwierzaka wygrała bezapelacyjnie Panda-pies! (Zaraz za nią była krówka Wiedźma, a na miejscu trzecim Saris, mam nadzieję, że się nie dowie, iż zaliczyłam go do zwierząt). Cieszę się podwójnie, a nawet potrójnie: bo rekord głosów znów został pobity, a Panda-pies będzie główną bohaterką książki, którą zakupiło Wydawnictwo Literackie. Będzie to zbiór opowieści o moich zwierzętach: przyjaciołach czworonożnych i skrzydlatych, pacjentach zoologicznych i tych zwyczajnych, mieszkańcach Poziomki… Czyli to, co tak lubicie w moich powieściach zostanie zebrane w jeden tom.
Nie mam jeszcze sił na napisanie wesołego artykułu, ogłaszam więc następną ankietę, o wieloznacznym tytule: „Który czarny charakter…” dokończcie w myślach, jak chcecie, zagłosujcie i napiszcie, proszę, dlaczego ten.
Endżoj!
PS. Kurczę! Zapomniałam o pytaniu egzystencjalnym! (To znów a propos Adeli): Co człowiek musi przeżyć, by radykalnie zmienić swoje życie?
13 komentarzy
A co znaczy radykalna zmiana życie? Bo bez doprecyzowania nie jestem w stanie odpowiedzieć 😉
Kasiek, no… radykalna: byłam zła – jestem dobra, byłam egoistką – jestem altruistką, kochałam facetów – kocham kobiety, lubiłam mleko – lubię alkohol etc. (to przykłady! nie bierz tego ani do siebie, ani do mnie! :))).
To jeśli chodzi o taką zmianę, uważam że co do zasady nie jest możliwa. Nie możesz zmienić wody w ogien, woda może udawać że jest ogniem, ale się nie zmieni, takie są prawa natury. I uważam że aż tak radykalne zmiany są niemożliwe. No inna sprawa, że nikt nie jest zły całkowicie, ani idealnie dobry, ewentualnie któraś z tych cech jest przy glosie. Ale nie o to pytałas 😛
Dlaczego miałabym brać do siebie zdanie o alkoholu? ;> W sumie lubię 😛
Czasami nie trzeba się zmieniać.Za duży wysiłek,po co?Witam Kasiu po urlopie!Cieszę się,że wypoczęłaś.Całuski.
Co trzeba przeżyć żeby radykalnie zmienić życie?! No cóż, moim zdaniem to możliwe. Po pierwsze WIELKA PRAWDZIWA MIŁOŚĆ, która potrafi zmienić w przytulankę najbardziej zatwardziałego kawalera(jeden takowy kręci mi się właśnie po naszym mieszkaniu):) Druga teoria jest trochę bardzie drastyczna. Trzeba upaść na samo dno żeby się od niego odbić. Na własne oczy widziałam jak alkohol niszczy człowieka i jak upadek motywuje do powstania.
Zmiana zawsze jest możliwa, trzeba w nią tyko uwierzyć.
Dlatego też głos swój oddaje na Selinarisa bo jego historia dowodzi że Miłość może więcej niż miecz.
Cieszę się, że wypoczynek był udany, należał się w 100%tach.
Pozdrawiam
Ja myślę,że człowiek potrafi się zmienić, bo tak jak Kasik zauważyłaś nigdy nie jest na wskorś zły lub idealnie dobry(no chyba,że ma jakieś choroby psychiczne,ale myślę,że nie o taką osobę tu chodzi). Myślę,że oprócz miłości takim impulsem do zmian może być czyjaś śmierć- człowiek może stać się zgorzkniały ,zamknięty w sobie, ironiczny lub tez na odwrót- może bardzo zacząć cenić życie, cieszyć się każdą jego minutą…Zmienić się można również pod wpływem ciężkiej choroby…
Ja też wybrałam Sellinarisa, bo to dobry człowiek jest:P Nie wiem dlaczego,ale pociąga mnie jego mroczna postać a z drugiej strony osoba niesamowitego kochanka….
Dla mnie Gabriel ma to COŚ, co mnie pociąga 🙂
Człowiek zmienia się z różnych powodów:
– pod wpływem innego człowieka
– miłości
– narodzin dziecka
– choroby
– śmierci
– traumatycznego wydarzenia.
Tylko nie zawsze ta zmiana jest na lepsze.
bo Sellinarisa czy jak mu tam nie miałam przyjemności poznać
Jakiegoś tam Sellinarisa?????MissEstka, oj ,oj ,oj bo się pogniewam;) To nie jest jakiś tam Sellinaris,to niezwykle fascynująca postać i może gdybyś go poznała,to…ech!:D
"Ech" mówi wszystko 🙂 Pewnie gdyby było mi dane spotkać się z Sellinarisem, właśnie takiego słowa bym użyła 😀
Gabriel, lubię Cię, ale gdzie Ty mi się wysuwasz na prowadzenie przed Sellinarisa? 😀
Gabriel prowadzi gdyż większość dziewczyn pewnie ograniczyła się jedynie do przeczytania serii poczekajkowej, a to duży błąd!
Znaczy, nie to żebym miała coś przeciw Poczekajczanom, bardzo lubię wracać do ich historii co jakiś czas;) ale niech żałują te, które "Gry" nie czytały i Selinarisa nie poznały!
Hi, hi coś czuję, że dziś rymuję;)
Pozdrawiam was Kobietki Kochane:*
No właśnie, właśnie! Bohaterowie Gry o Ferrin przegrywają w rankingach TYLKO dlatego, że Ferrin miał mniej Czytelniczek niż Poczekajka, bo gdyby miał więcej… Nie wierzę, że Anaela, Amre, Saris, czy Sellinaris przegraliby jakąkolwiek ankietę. :))
Sellinaris ma w sobie "to coś" tzw. "ech…" ;P, czego (jak dla mnie) nie ma Gabriel. Sellinaris budzi skrajne emocje jak: miłość i nienawiść, pożądanie i niechęć, dobro miesza się ze złem…
Co do pytania o zmianę radykalnie swojego życia hmmm… wydaje mi się, że człowiek musi przeżyć coś tak odmiennego, od codziennego, szarego życia, o czym nie miał pojęcia, czego nie dopuszczał do sobie w najśmielszych wyobrażeniach… Życie musi stanąć na głowie, obrócić się o 180 stopni, rozwalić nasze poukładanie życie… wtedy człowiek jest gotowy na zmiany, te radykalne…