Znów! Znów pozazdrościłam czegoś koleżankom-blogerkom. Tym razem stosików. Ponieważ nie mam żadnych książek pod ręką, a to one zwykle są bohaterkami stosikowych postów, rozejrzałam się po domu i ogrodzie i oto efekt: trzy stosiki, które niniejszym prezentuję:
1. stosik kamieni, czekający na kaskadkę – kiedyś będę miała i zbieram na nią kamienie.
Od lewej: granit, granit, granit, granit, granit, granit.
2. stosik spraw do załatwienia, czekający, aż wrzucę go do szuflady, gdzie nie będzie go widać, a ja nie będę się wkurzała, że tyle tych spraw jest:
Od góry: rejestracja Gucia, Urząd Dozoru Technicznego, Skarbówka, księgowość i coś tam jeszcze, wolę nie wiedzieć co.
3. stosik ciuszków świeżo prasowanych (prasować nie lubię, ale pachnące brzoskwinką ubranka… X_)
Od góry: kaftaniki, śpioszki, pieluszki.
Więcej stosików nie posiadam, choć przydałby się stosik pieniędzy. Chyba nie tylko mi…?
21 komentarzy
Ten wpis to mistrzostwo! Hahahaha 😀
Granit, granit, granit *lol*
"Kufereczek stóweczek..daj Boże.."
była kiedyś taka piosenka-czego i Pani i nam wszystkim życzę:-)tego upalnego wieczora.
U mnie tak: stosik książek-a jakże bardzo bogaty, czekający na jeszcze..stosik rachunków zbieranych cały miesiąc do 10-go,stosik hantelków..(hantelek?..)i innych gadżetów do ćwiczenia, bo w pewnym wieku o kondycję trzeba dbać:-),stosik lekow,ktore codzien wieczorem układam mojemu tacie na nastepny dzionek.Hmmm wiecej stosików nie pamiętam.Pozdrawiam Gabrysia(nie dało sie wejść z mojego konta)
Hahahaha
Genialnie!!!!
No muszę przyznać , że ostatni stos cudny…choć jakoś mi go nie brakuje …choc może powinno już…eee sama nie wiem 😛
Czyli żywot człowieka to stosiki.
Ten ostatnie – pachnący brzoskwinką – wspominam z rozrzewnieniem. I choć prasować nie cierpię, ubranka Kubełka prasowałam ochoczo.
A ja mam stosik rozterek – Wakacje się kończą i czas do pracy (w tym roku zmieniły się przepisy i czeka mnie stosik nowych dokumentów).
Dobre 🙂 Powiem Pani, że stosiki są nawet lepsze, niż te książkowe.. Zwłaszcza, jak tak patrze na ten z dziecięcymi ubrankami.
Pozdrawiam
Ufff, fajnie, że macie poczucie humoru. Nie wygasło w narodzie…
ehh… stosik repetytoriów maturalnych… załamać się można 🙂
Jak wiesz, jestem samozwańczą specjalistką od fongszłej – pozwolisz, że ułożę Ci te pojedyncze stosiki w jeden stosik. A potem zagramy w starą japońską grę kamień, papier, nożyczki.
Na dno kładziemy granity – kaskadowo – to podstawa stosiku. Na granity kładziemy papiery – również kaskadowo. Będą się samoczynnie podpisywać. Na papiery kładziemy pachnące brzoskwinką ubranka…
Tylko na cholerę mi były nożyczki?….
To mogła wymyśleć tylko WiedźWanna
WiedźWaniu, dobrze, że nożyczki, a nie zapałki :D:D
Hihi, wpis super, ale komentarze jeszcze lepsze 😀 A już ten: "Od lewej: granit, granit, granit, granit, granit, granit" rozbroił mnie do łez!
Jestem ciekawa kto jest właścicielem stosiku ciuszkowego. Uwielbiam takie stosiki.
Przeczytałam dzisiaj książkę Rok w Poziomce, którą udało mi sie kupić wczoraj w Biedronce.
Kupiłam wieczorem i po powrocie zaczęłam czytać. Czytałam do 3.30 i rano dzieciaki nie mogły mnie dobudzić.Później na podwórku w południe dokończyłam czytać. Jestem zachwycone i ciekawa tylu rzeczy. Piękna książka.
Dom to najcudowniejsze miejsce na świecie, zwłaszcza, gdy mieszka w nim MIŁOŚĆ.
Dom w Poziomce to wymarzony dom.
Pozdrawiam serdecznie i już nie mogę się doczekać kiedy kolejna Twoja książka wpadnie mi w łapki.
Pozdrawiam Iza.
Boski wpis 😀
Na mnie za to czeka stosik bliżej niezidentyfikowanych płyt CD znaleziony w szafce, który muszę przejrzeć…
Myszka 🙂
Ha! Czyli każda ma jakiś stosik. Witrualna Polska stosikami stoi.
Mammomisia, super, że następna kniga Ci się podobała, jeszcze tylko sześć i na dzień dzisiejszy zaliczysz całą moją twórczość. A ten stosik ciuszków? Czyj? No nie wiem… nie wiem… ktoś mi podrzucił? 😀 (Oczywiście to Patinkunia ciuszki, kogóżby innego X_)
Stos pierwszy – najlepsiejszy:)
Stos drugi – nie chwalący się mam podobny, niestety…
Stos trzeci – wspominam bardzo miło:O)
Ania wspominasz…a nie przeszła Ci myśl, ze znowu mógł by być ??? 😛
Sabinka – przejść to ta myśl przechodziła, ale nie zawsze mamy to co chcemy:(
A i ten który wspominam to był niemal cud, na który w pewnym momencie w ogóle straciliśmy nadzieję…
A tam, trudno się mówi. Teraz mam za to stos koszulek z Ben10-em 🙂
Aniu 🙂 Macie uroczy Cud :):):) I tak jak ja stosiki z Bem10-nem, scooby Doo itp. 🙂
Stosiki cudne 😀 Zwłaszcza ten ostatni.U mnie dzisiaj też zebrał się stosik poprasowanych ciuszków 🙂 Uwielbiam serię "Poczekajka", szkoda tylko, że biblioteki w moim mieście posiadają tylko tą serię 🙁 Pozdrawiam.
tak, nawet nie stosik a stos pieniędzy przydałby się nam wszystkim tylko chyba życie nie miałoby już takiego smaku… 🙂
Nie no stosiki rewelacyjne są :D:D:D ja mam stos ubrań do schowania po wyjeździe 😉 stos 2 do prania 😀 a stos trzeci stanowią moje pluszaki haha 😀
bardzo te stosiki mi się podobają… ostatni jest mi szczególnie bliski, czasem się zastanawiam skąd ja wiem, czyje ciuszki są czyje??? a mam miśków 3 w domu, więc jest troszkę tych stosików