Wiem, że czekacie na nową książkę. Będzie! Obiecuję 🙂 A tymczasem pokażę Wam listę wakacyjnych tytułów, które ja spakuję do wakacyjnej walizki. Intuicja podpowiada mi, że to będą dobre książki. Przekonamy się wspólnie?
Od książek Gabrieli Gargaś nie sposób się oderwać. Jej poruszające i pełne emocji opowieści sprawiły, że stała się czarodziejką kobiecych uczuć. I ja to kupuję!
Drogi, które rozdzielił los, tak trudno połączyć na nowo. Choć Teresa i Kateryna mają wspólną siostrę, to koleje ich losów były zupełnie różne. Bolesna przeszłość sprawiła, że nigdy nie miały okazji lepiej się poznać. Czy jako dorosłe kobiety będą potrafiły od nowa zbudować rodzinne więzi, a podobne problemy zbliżą je do siebie? Teresa jako młoda żona czuje się coraz bardziej samotna. Jej mąż angażuje się w politykę, a odmienne poglądy stają się zarzewiem kłótni. Maksymilian spędza sporo czasu poza domem i poznaje fascynującą kobietę, z którą wiele go łączy. Niejeden mógłby stracić dla niej głowę…Kateryna próbuje ułożyć sobie życie u boku Gustawa. Ukochany mężczyzna, dzieci i praca w szpitalu sprawiają, że wreszcie może zaznać spokoju i szczęścia. Do czasu. Czy zazdrość i intrygi zniszczą wszystko, co razem zbudowali?
“Inni mają lepiej”, czy zdarzyło Wam się tak pomyśleć? No właśnie. Skusił mnie ten tytuł.
Życie nie zawsze układa się tak, jak byśmy chcieli. Bywa skomplikowane, zwłaszcza gdy wyobraźnia zaczyna pracować na naszą niekorzyść. Historia Zuzy, Natalii i Jagody to opowieść o tym, jak bardzo możemy się mylić w ocenie życia innych ludzi i swoich problemów. A także o miłości, ukrytych pragnieniach, drugich szansach i kobiecej przyjaźni, która daje siłę, by uwierzyć, że szczęście może być wyborem, nie przypadkiem. “Inni mają lepiej” to lektura dla tych, którym wydaje się, że życie sąsiadów, znajomych, wszystkich bliskich i dalekich „innych” jest bardziej kolorowe i dla tych, którzy potrzebują zachęty, by ruszyć z miejsca. Warto przyjrzeć się historiom bohaterek, by na co dzień nie ulegać iluzjom, a walczyć o to, co jest dla nas naprawdę ważne.
“Mazurskie lato” to zbiór opowiadań koleżanek i kolegów po piórze. Jako promotorka rodzimej literatury obyczajowej nie mogłam przejść obok niej obojętnie. Autorzy zapraszają, by spędzić lato w Mikołajkach, gdzie gwar rozmów, śpiewu i śmiechu nie cichną.
Do mazurskiej stolicy zjeżdżają wszyscy miłośnicy jezior. Ci, którzy kochają żeglować, ale też tacy, którzy wolą się opalać i imprezować do białego rana. Do tego, jak wciąż podaje lokalne radio, w tawernie Mazurskie Lato można spotkać wielką miłość. Na dowód tego ściany tawerny ozdobione są zdjęciami par, które tu się zobaczyły, poznały, a czasem pokochały na nowo. Któż nie skusiłby się na taką gratkę? Któż nie chciałby poczuć motyli w brzuchu, znaleźć wymarzonej drugiej połówki albo przeżyć szalonego letniego romansu, który nigdy się nie skończy? Wszak wszyscy szukają miłości. Może będzie to Małgosia, którą narzeczony porzucił krótko przed ślubem? Albo Maja – samotna mama, która nie wierzy żadnemu mężczyźnie. Może los odmieni życie Roberta, który przez wiele lat walczył z uczuciem bez wzajemności? Poznajmy bohaterów, dla których Mazurskie Lato było świadkiem najważniejszych chwil w ich życiu. Bo miłość można znaleźć na różne sposoby.
Inne fajne inspiracje znajdziecie w Kulturalnym Piątku serwisu nalekcje.pl Zostawiam Wam link –> https://www.facebook.com/nalekcje/